Dunia E; Mut'Esukudu; Akwappella; Janjo La Maya; Mulema; Uprising Of Kindness; Tumba La Nyama; Diba La Bobe; La Fille D'A Côté; Socopao; On The 4th Of July.
Kameruński wokalista, kompozytor, multiinstrumentalista i producent muzyczny Richard Bona obecny jest na światowej scenie muzycznej od połowy lat 90-tych, kiedy to po przeprowadzce z Paryża do Nowego Jorku pojawił się w składzie grupy Joe Zawinula. Kolejni muzycy z jakimi dane mu było grywać jako basista to m.in. Herbie Hancock, Chick Corea, Brandford Marsalis i Pat Metheny.
Równolegle z działalnością w wyjątkowych składach prowadzonych przez rozmaitych muzyków, Richard Bona realizuje swoje własne projekty. Najnowszym z nich jest ''Bonafied'' -dziewiąty już album firmowany własnym nazwiskiem.
To zbiór pięknych opowieści emanujących egzotycznymi rytmami i emocjami właściwymi dla muzyki makossa pochodzącej z ojczyzny artysty -Kamerunu. W muzycznym tyglu jaki Bona stworzył na tej płycie doszukamy się jednak także elementów jazzu, muzyki pop a nawet estetyki właściwej paryskim kabaretom. Ten ostatni element potęguje udział w dwóch nagraniach akordeonisty Vincenta Peirani, jakiego pamiętamy z niedawnej płyty ''Thrill Box'' (2013). Bardzo ważnym elementem muzycznej układanki tworzącej ''Bonafied'' jest udział w nagraniu płyty kwartetu smyczkowego w partiach opracowanych przez samego Gila Goldsteina
Najbardziej przebojowym fragmentem płyty zdaje się być ''Mulema'' -piosenka opowiadająca o nieustannym poszukiwaniu miłości okupionym niejednokrotnie wielkim ryzykiem i heroicznymi wyczynami. Motyw ten pojawia się w dwóch odsłonach -drugą jest ''La Fille D'a Cote'' śpiewana gościnnie przez francuską aktorkę i piosenkarkę -Camille.
Filozofią jaka przyświecała Richardowi Bonie podczas konstruowania tego ujmującego zestawu przepięknych melodii i piosenek było zakorzenione głęboko w jego ojczystej kulturze przekonanie, iż każda pieśń powinna nieść z sobą jakąś konkretną historię. Taka jest właśnie ta płyta i te piosenki, podczas których słuchania nawet jeśli nie rozumiemy baskijskich tekstów -przemawiają do nas wyjątkowymi emocjami jakie niesie interpretacja i samo brzmienie poszczególnych słów.
Mimo iż Richard Bona niewątpliwie wypracował sobie w ostatnich latach status światowej gwiazdy, w swych muzycznych dokonaniach wcale nie odszedł daleko od stylistyki muzycznej jaką z racji pochodzenia ma w krwiobiegu. Album ''Bonafied'' jest doskonałym przykładem płyty, która mimo iż wymyka się wszelkim zaszufladkowaniom, zawiera przede wszystkim potężną dawkę etnicznych, egzotycznych brzmień.
Równolegle z działalnością w wyjątkowych składach prowadzonych przez rozmaitych muzyków, Richard Bona realizuje swoje własne projekty. Najnowszym z nich jest ''Bonafied'' -dziewiąty już album firmowany własnym nazwiskiem.
To zbiór pięknych opowieści emanujących egzotycznymi rytmami i emocjami właściwymi dla muzyki makossa pochodzącej z ojczyzny artysty -Kamerunu. W muzycznym tyglu jaki Bona stworzył na tej płycie doszukamy się jednak także elementów jazzu, muzyki pop a nawet estetyki właściwej paryskim kabaretom. Ten ostatni element potęguje udział w dwóch nagraniach akordeonisty Vincenta Peirani, jakiego pamiętamy z niedawnej płyty ''Thrill Box'' (2013). Bardzo ważnym elementem muzycznej układanki tworzącej ''Bonafied'' jest udział w nagraniu płyty kwartetu smyczkowego w partiach opracowanych przez samego Gila Goldsteina
Najbardziej przebojowym fragmentem płyty zdaje się być ''Mulema'' -piosenka opowiadająca o nieustannym poszukiwaniu miłości okupionym niejednokrotnie wielkim ryzykiem i heroicznymi wyczynami. Motyw ten pojawia się w dwóch odsłonach -drugą jest ''La Fille D'a Cote'' śpiewana gościnnie przez francuską aktorkę i piosenkarkę -Camille.
Filozofią jaka przyświecała Richardowi Bonie podczas konstruowania tego ujmującego zestawu przepięknych melodii i piosenek było zakorzenione głęboko w jego ojczystej kulturze przekonanie, iż każda pieśń powinna nieść z sobą jakąś konkretną historię. Taka jest właśnie ta płyta i te piosenki, podczas których słuchania nawet jeśli nie rozumiemy baskijskich tekstów -przemawiają do nas wyjątkowymi emocjami jakie niesie interpretacja i samo brzmienie poszczególnych słów.
Mimo iż Richard Bona niewątpliwie wypracował sobie w ostatnich latach status światowej gwiazdy, w swych muzycznych dokonaniach wcale nie odszedł daleko od stylistyki muzycznej jaką z racji pochodzenia ma w krwiobiegu. Album ''Bonafied'' jest doskonałym przykładem płyty, która mimo iż wymyka się wszelkim zaszufladkowaniom, zawiera przede wszystkim potężną dawkę etnicznych, egzotycznych brzmień.
Robert Ratajczak
____________________________________________________
Richard Bona: Bonafied /CD 2013, Universal/
Dunia E; Mut'Esukudu; Akwappella; Janjo La Maya; Mulema; Uprising Of Kindness; Tumba La Nyama; Diba La Bobe; La Fille D'A Côté; Socopao; On The 4th Of July.
Dunia E; Mut'Esukudu; Akwappella; Janjo La Maya; Mulema; Uprising Of Kindness; Tumba La Nyama; Diba La Bobe; La Fille D'A Côté; Socopao; On The 4th Of July.
skład:
Richard Bona - wokal, gitary, balafon, kontrabas, instr.perkusyjne
oraz:
Etienne Stadwijk, Osmany Parades - fortepian
David (Dave) Eggar - wiolonczela
Obed Calvaire - perkusja
Luisito Quintero - instr.perkusyjne
Michael Rodriguez - trąbka
Eriko Sato, Joyce Hamann - skrzypce
Louise Schulman - altówka
Vincent Perrani - akordeon
Camille Dalmais - wokal
Sylvain Luc - gitary
Richard Bona - wokal, gitary, balafon, kontrabas, instr.perkusyjne
oraz:
Etienne Stadwijk, Osmany Parades - fortepian
David (Dave) Eggar - wiolonczela
Obed Calvaire - perkusja
Luisito Quintero - instr.perkusyjne
Michael Rodriguez - trąbka
Eriko Sato, Joyce Hamann - skrzypce
Louise Schulman - altówka
Vincent Perrani - akordeon
Camille Dalmais - wokal
Sylvain Luc - gitary
