You’d Be So Nice to Come Home To; Haven’t We Met; Lately; Come Back to Me Love; Whatever Happened to Me; You Don’t Know; Save Your Love for Me; Guess I’ll Hang My Tears out to Dry; The Island; I Should Have Told Him; Midnight Sun; Spring can Really Hang You Up the Most; I’d Rather Drink Muddy Water.
[more]
W 2014 roku Freda Payne powraca w wielkim stylu z dużą jazzową orkiestrą na płycie ''Come Back To Me Love'', której produkcji podjęli się Al Pryor i laureat Grammy -pianista Bill Cunliffe. To powrót w kilku kontekstach, bowiem 72-letnia faworytka Quincy Jonesa w roku 2014 wróciła również do rodzinnego Detroit. Repertuar i konwencja całego albumu jest wyśmienitym przywołaniem jazzowego ducha lat 50-tych i 60-tych w realiach XXI wieku, oferujących wyśmienite warunki studyjne i techniczne dla perfekcyjnego zarejestrowania dużej orkiestry jazzowej. Orkiestry, w której blisko 40-osobowym składzie znajdziemy m.in. tak znakomite nazwiska jak choćby sam szef zespołu Bill Cunliffe grający na fortepianie, saksofonista Bob Sheppard czy perkusista Joe LaBarbera. Wszyscy trzej wymienieni panowie tak niedawno zachwycili mnie albumem ''Silver Streams'' (2012), nagranym w kwintecie z trębaczem Clayem Jenkinsem i kontrabasistą Tomem Warringtonem.
Na ''Come Back to Me Love'' swingujące, rytmiczne tematy sąsiadują z pięknymi jazzowymi balladami zaśpiewanymi wciąż tak samo silnym i porywającym głosem Fredy Payne, pełnym emocjonujących uniesień interpretacyjnych, ale potrafiącym kiedy trzeba także wzruszyć i wywołać nostalgię.
Po pełnych żaru interpretacyjnego, dynamicznych: ''You'd Be So Nice To Come Home To'' -Cole Portera i świetnej interpretacji walca Kenny'ego Rankina: ''Heaven't We Met'' -otwierających album, następuje swoiste wyciszenie pod postacią premierowych piosenek skomponowanych dla Fredy Payne przez Gretchen C. Valade.
Perełką w tym premierowym zestawie jest piękna tytułowa ballada, wyposażona w ujmującą melodykę i emanująca wyjątkowym klimatem. Aranżacja i orkiestracja może wprawić w kompleksy największych mistrzów gatunku! Poza tym atrybutem, oraz oczywiście zmysłowym głosem jaki czaruje nas swym śpiewem w trakcie tej 5-minutowej mieniącej się niczym diament miniaturki, zachwycają partie wibrafonu (Nick Mancini) i fletu (Jeff Driskill) oraz fortepian Cunliffe'a. Cudeńko!
Wibrafon wspomnianego Nicka Mancini czaruje na płycie ''Come Back To Me Love'' wielokrotnie, wyłaniając się z orkiestrowego mikrokosmosu swym krystalicznym brzmieniem choćby podczas kompozycji Sonny'ego Burke, Lionela Hamptona i Johnny'ego Mercera: ''Midnight Sun''.
Z kolei podczas bluesa ''Save Your Love For Me'' legendarnego mistrza gatunku -Buddy'ego Johnsona, dosłownie zniewala solówka saksofonu i jego dialogujące partie z liniami wokalnymi.
Zachwyca nowa wersja standardu ''Guess I'll Hang My Tears Out To Dry'', będącego częścią wielkiego skarbu narodowego zwanego: American Songbook. To wyjątkowo kameralne w tym zestawie nagranie z pięknym fortepianem Cunliffe'a, subtelną jazzową gitarą Johna Chiodini, dyskretnym kontrabasem i ''szeleszczącą'' perkusją.
Ukłonem w stronę tradycyjnej muzyki pop zdaje się być ''I Just Have To Know'', ozdobiona fantazyjnymi dźwiękami trąbki, mogąca wywołać skojarzenia z estetyką ''bondowskich'' hitów z przełomu lat 70-tych i 80-tych.
Najbardziej intymne minuty zapewnia płycie piękna pieśń: ''Spring Can Really Hang You Up The Most'', zaśpiewana pełnym, silnym głosem z akompaniamentem fortepianu Billa Cunliffe. Wyjątkowy duet!
Zakończeniem albumu jest doskonale zaaranżowany w konwencji big bandu utwór Eddiego Millera: ''I'd Rather Drink Muddy Water'' z świetnie dialogującymi z sobą sakofonem i trąbką. Trzeba przyznać, iż Bill Cunliffe zarówno jako aranżer, pianista jak i prowadzący orkiestrę, wykonał doprawdy kawał wyśmienitej roboty.
Paradoksalnym zdawać może się fakt, iż największą popularność Freda Payne zdobyła dzięki przebojowi "Band of Gold" z 1970 roku, utrzymanemu w stylistyce R & B lat 60-tych. Na szczęście dla miłośników starego dobrego jazzu nie oznaczało to odejścia od muzyki jaka dla wokalistki od zawsze była najbliższa i doprowadziła ją do współpracy z takimi gigantami gatunku jak m.in. Duke Ellington, Quincy Jones, Benny Golson czy Billy Eckstine. Dziś po 50-latach od debiutu fonograficznego w wytwórni Impulse! (legendarny longplay ''After the Lights Go Down Low and Much More!!!'', 1963) Freda Payne będąca ikoną gatunku udowadnia, iż ciągle priorytetem jej artystycznych poczynań są pełne uczucia i zaangażowania interpretacje, a niezmiennym atrybutem -wyjątkowy głos, jaki z upływem czasu zdaje się być coraz mocniejszy i przekonujący.
''Freda brzmi lepiej niż kiedykolwiek'' -Quincy Jones.
Robert Ratajczak
____________________________________________________________________________________
Freda PAYNE: Come Back To Me Love /CD 2014, Mack Avenue - Artistry/
You’d Be So Nice to Come Home To; Haven’t We Met; Lately; Come Back to Me Love; Whatever Happened to Me; You Don’t Know; Save Your Love for Me; Guess I’ll Hang My Tears out to Dry; The Island; I Should Have Told Him; Midnight Sun; Spring can Really Hang You Up the Most; I’d Rather Drink Muddy Water.
skład:
Freda Payne - wokal
Pete Christlieb, Tom Peterson, Keith Fiddmont, Brian Scanlon, Bob Sheppard - saksofony
Bob McChesney, Carl Saunders, Bob Summers, Kye Palmer, John Papenbook, Bijon Watson - trąbka
Jeff Driskill - flet
Ben Devitt, Andy Martin, Bob McChesney, Ira Nepus - puzon
John Chiodini - gitara
Bill Cunliffe - fortepian, syntezator
Nick Mancini - wibrafon
Amy Shulman - harfa
Clayton Haslop, Sharon Jackson, Peter Kent, Barbara Porter, Erica Walczak, John Wittenberg, Judy Yoo - skrzypce
Briana Bandy, Scott Hosfeld, Jessica Vanvelzen Freer - altówka
Alisha Bauer, Vanessa Freebairn-Smith - wiolonczela
David Stone, Dan Lutz, Jonathan Richards - kontrabas
Curt Bisquera, Joe LaBarbera - perkusja
Walter Rodriguez - instr. perkusyjne
____________________________________________________________________________________
opisy innych płyt z katalogu Mack Avenue:
______________________________________________________________________________