Green; Moments of Love; Miniatur 2 Hadenei; Evolutienne; Lonely Woman; Evolutism; Miniatur Farben 1; Contenance au Lit; Setup.
[more]
Niemiecki nestor wibrafonu Dizzy Krisch, obecny na muzycznej scenie od ponad 50 lat, proponuje projekt zrealizowany wraz z kontrabasistką Karoline Hofler oraz amerykańskimi artystami: perkusistą Billem Elgartem i gościnnie biorącą udział w przedsięwzięciu improwizującą wokalistką Lauren Newton. Album "Lonely Woman" swój tytuł zawdzięcza utworowi Johna Coltrane'a, który znalazł się w programie płyty obok premierowych kompozycji Krischa.
Płytę wypełnia kontemplacyjna muzyka pełna mistycyzmu i osobliwego klimatu, mieniąca się ogromem improwizacji. Krystaliczne brzmienie wibrafonu lidera stanowi idealną korelację z mrocznymi partiami kontrabasu i kreatywną pracą perkusji. Głos Lauren Newton, pojawiający się w kilku tematach, nie zdominował bynajmniej formy, stając się niejako czwartym instrumentem składu. Artystka doskonale operuje skatem, a w przypadku utworu tytułowego głosem pełnym naturalnych emocji śpiewa tekst Margo Guryana.
Poza wyśmienitym wibrafonem Kirscha, bardzo ważna rola w ukształtowaniu ostatecznego przekazu muzyki wypełniającej album, przypada zarówno Karoline Hofler, jak Billowi Elgartowi.
73-letni dziś Elgart ciągle paraliżuje niebywałym żarem, jaki od czasu współpracy z Paulem Bleyem na przełomie lat 60-tych i 70-tych, zdaje się go ani na chwilę nie opuszczać. Fenomen perkusisty sprawia, iż nieustannie zapraszany jest do rozmaitych projektów przez takich artystów jak m.in. Eddie Gomez, Tim Berne, a w przeszłości również przez nieodżałowanych Kenny'ego Wheelera i Charliego Mariano.
Trudno wyróżnić na płycie jakiekolwiek tematy, bowiem cały album robi wrażenie zbioru wybitnych pereł. Przepiękne ballady "Moments of Love" i "Miniatur 2 Hadenei" czy impresyjny "Contenance au Lit" ozdobiony fascynującą linią kontrabasu, to utwory wywołujące zachwyt i generujące niepowtarzalny klimat.
Genialnie brzmi "Lonely Woman", w tej interpretacji rozpoczęty długim intro kontrabasu i wyposażony w stylowe perkusyjne kreacje. Wokalnie Newton plasuje się tu w stylistyce znanej z nagrań Flory Purim z formacją Return To Forever. Jednak dysponująca niemal drapieżnym głosem Amerykanka śpiewa w sposób bardziej żywiołowy, czy wręcz: agresywny.
Ogromne wrażenie robi też najbardziej rozbudowany utwór "Evolutienne" w dużej mierze oparty na spontanicznych kolektywnych improwizacjach. Uwagę zwraca doskonała realizacja nagrań, świetnie eksponująca efekt stereo. Poszczególne dźwięki wibrafonu, zależnie od ich wysokości docierają do nas z różnych punktów, a partie kontrabasu i perkusji brzmią wyjątkowo rozlegle. Mimo sposobu realizacji nagrań, mogącego wywoływać skojarzenia z sesjami pod okiem Manfreda Eichera (ECM), udało się uzyskać specyficzny chłód nie pozbawiając brzmienia ogromnej przestrzeni.
W muzyce tej zasłuchać warto się w pojedyncze dźwięki każdego z instrumentów, bowiem opowiadają osobne, niezależne historie, zgrabnie kształtujące całość. To zdecydowanie jedna z najlepszych płyt jaka pojawiła się w katalogu wytwórni JazzHaus Musik w ciągu ostatnich kilku lat.
Album ukazał się w kwietniu 2016 roku.
Robert Ratajczak
o płycie przeczytasz również: TUTAJ
_____________________________________________________________________
KRISCH / HOFLER / ELGART feat. Lauren NEWTON: Lonely Woman
CD 2016, JazzHaus Musik JHM 239
program:
1. Green
2. Moments of Love
3. Miniatur 2 Hadenei
4. Evolutienne
5. Lonely Woman
6. Evolutism
7. Miniatur Farben 1
8. Contenance au Lit
9. Setup
personel:
Dizzy Krisch - wibrafon
Karoline Hofler - kontrabas
Bill Elgart - perkusja
oraz:
Lauren Newton - głos
Dieter Schumacher - perkusja
_____________________________________________________________________
opisy innych płyt wydanych przez JazzHaus Musik: TUTAJ