Beginning Of A Journey; 322 km; Layover; Ardor Feelings; Goodbye.
"Suite The Road", taki tytuł nosi autorski debiut młodego kompozytora, dyrygenta i gitarzysty Piotra Scholza, którego mieliśmy okazję do tej pory usłyszeć na płycie formacji Weezdob Collective "Live at Radio Katowice" (2015). Album ten był nagrodą dla zespołu za zwycięstwo w konkursie Lotos Jazz Festival odbywającego się w ramach Bielskiej Zadymki Jazzowej. Także zrealizowanie solowego projektu Piotra Scholza okazało się możliwe dzięki wsparciu, tym razem otrzymanemu w ramach Stypendium Młoda Polska 2016.
Trzeba przyznać że w studio RecPublica w Lubrzy, gdzie dokonano nagrań, udało się zgromadzić grono doprawdy znakomitych muzyków z Wielkopolski w osobach m.in. saksofonisty Macieja Kocińskiego, pianisty Krzysztofa Dysa, czy jednego z odkryć polskiego jazzu ostatnich lat, Jakuba Skowrońskiego (saksofon). W kilkunastoosobowym składzie Poznań Jazz Philharmonic Orchestra nie zabrakło też muzyków wspomnianej grupy Weezdob Collective: Kuby Marciniaka (saksofon, flet, klarnet), Kacpra Smolińskiego (harmonijka), Damiana Kostki (kontrabas) i Adama Zagórskiego (perkusja).
Stworzoną w formie koncepcyjnej całości płytę, wypełnia pięć rozbudowanych tematów mieniących się rozmaitymi barwami i kreujących niejednokrotnie bardzo odmienne harmonie i nastroje. Poszczególne części albumu doskonale brzmią również jako pojedyncze utwory, lecz w formie suity stanowią całość, której każda kolejna część stanowi logiczną kontynuację i rozwinięcie poprzedniej.
Jednak mimo perfekcyjnie dopracowanej koncepcji, "The Road" to, pozornie tylko zamknięta sterylnie całość. Kompozytorowi i dyrygentowi udało się pozostawić dużo przestrzeni dla indywidualnych, robiących wrażenie improwizowanych, partii poszczególnych instrumentów. Jak wiadomo zaszczepienie elementów spontaniczności w muzyce wykonywanej przez tak duży skład, jest zadaniem niezwykle trudnym. Tu do głosu dochodzi niebywałe porozumienie zachodzące pomiędzy muzykami i wypracowana zdolność wzajemnego reagowania. Słuchając poszczególnych fragmentów albumu, nie można oprzeć się wrażeniu, że muzykę tą tworzą ludzie pozostający na co dzień w doskonałych relacjach.
Subtelnie dozowane dźwięki fortepianu Krzysztofa Dysa chwilami robiącego wrażenie ledwie muskającego klawiaturę, sopranowe partie Macieja Kocińskiego, czy z umiarem i wyczuciem dozowane solówki harmonijki Kacpra Smolińskiego, to jedne z wielu wyszukanych smaczków jakie usłyszymy na płycie.
Świetnym rozwiązaniem okazały się, w nieoceniony sposób wzbogacające fakturę brzmienia, wokalizy Agaty Różanowskiej mogące nasunąć na tle orkiestrowej otoczki, skojarzenia z ostatnimi dokonaniami Nikoli Kołodziejczyka.
Finałem suity jest pełna magii kompozycja "Goodbye", wyposażona w urokliwą melodię i recytację świetnego tekstu Antoniny Babczyszyn pozostającego w idealnej harmonii z muzyką.
Na swej debiutanckiej w pełni autorskiej płycie, Piotrowi Scholzowi udało się wskrzesić ducha dostrzeganego jedynie w dawnych orkiestrowo-jazzowych dokonaniach takich tuzów jak choćby Gil Evans czy Count Basie, a jednocześnie przekazać nam swój osobisty sposób postrzegania Świata Dźwięków. Fascynujący, pełen tajemnic, a jednocześnie bardzo przyjazny i otwarty.
To płyta, o której trudno napisać w kilku zdaniach. To także płyta, o której cokolwiek napisze się po kilkakrotnym jej przesłuchaniu, może być mniej aktualne przy kolejnym jej odbiorze, odkrywającym nowe, wcześniej nie dostrzeżone detale i ornamenty.
Premiera płyty 7 października 2016 roku.
Trzeba przyznać że w studio RecPublica w Lubrzy, gdzie dokonano nagrań, udało się zgromadzić grono doprawdy znakomitych muzyków z Wielkopolski w osobach m.in. saksofonisty Macieja Kocińskiego, pianisty Krzysztofa Dysa, czy jednego z odkryć polskiego jazzu ostatnich lat, Jakuba Skowrońskiego (saksofon). W kilkunastoosobowym składzie Poznań Jazz Philharmonic Orchestra nie zabrakło też muzyków wspomnianej grupy Weezdob Collective: Kuby Marciniaka (saksofon, flet, klarnet), Kacpra Smolińskiego (harmonijka), Damiana Kostki (kontrabas) i Adama Zagórskiego (perkusja).
Stworzoną w formie koncepcyjnej całości płytę, wypełnia pięć rozbudowanych tematów mieniących się rozmaitymi barwami i kreujących niejednokrotnie bardzo odmienne harmonie i nastroje. Poszczególne części albumu doskonale brzmią również jako pojedyncze utwory, lecz w formie suity stanowią całość, której każda kolejna część stanowi logiczną kontynuację i rozwinięcie poprzedniej.
Jednak mimo perfekcyjnie dopracowanej koncepcji, "The Road" to, pozornie tylko zamknięta sterylnie całość. Kompozytorowi i dyrygentowi udało się pozostawić dużo przestrzeni dla indywidualnych, robiących wrażenie improwizowanych, partii poszczególnych instrumentów. Jak wiadomo zaszczepienie elementów spontaniczności w muzyce wykonywanej przez tak duży skład, jest zadaniem niezwykle trudnym. Tu do głosu dochodzi niebywałe porozumienie zachodzące pomiędzy muzykami i wypracowana zdolność wzajemnego reagowania. Słuchając poszczególnych fragmentów albumu, nie można oprzeć się wrażeniu, że muzykę tą tworzą ludzie pozostający na co dzień w doskonałych relacjach.
Subtelnie dozowane dźwięki fortepianu Krzysztofa Dysa chwilami robiącego wrażenie ledwie muskającego klawiaturę, sopranowe partie Macieja Kocińskiego, czy z umiarem i wyczuciem dozowane solówki harmonijki Kacpra Smolińskiego, to jedne z wielu wyszukanych smaczków jakie usłyszymy na płycie.
Świetnym rozwiązaniem okazały się, w nieoceniony sposób wzbogacające fakturę brzmienia, wokalizy Agaty Różanowskiej mogące nasunąć na tle orkiestrowej otoczki, skojarzenia z ostatnimi dokonaniami Nikoli Kołodziejczyka.
Finałem suity jest pełna magii kompozycja "Goodbye", wyposażona w urokliwą melodię i recytację świetnego tekstu Antoniny Babczyszyn pozostającego w idealnej harmonii z muzyką.
Na swej debiutanckiej w pełni autorskiej płycie, Piotrowi Scholzowi udało się wskrzesić ducha dostrzeganego jedynie w dawnych orkiestrowo-jazzowych dokonaniach takich tuzów jak choćby Gil Evans czy Count Basie, a jednocześnie przekazać nam swój osobisty sposób postrzegania Świata Dźwięków. Fascynujący, pełen tajemnic, a jednocześnie bardzo przyjazny i otwarty.
To płyta, o której trudno napisać w kilku zdaniach. To także płyta, o której cokolwiek napisze się po kilkakrotnym jej przesłuchaniu, może być mniej aktualne przy kolejnym jej odbiorze, odkrywającym nowe, wcześniej nie dostrzeżone detale i ornamenty.
Premiera płyty 7 października 2016 roku.
Robert Ratajczak
_______________________________________
Piotr Scholz / Poznań Jazz Philharmonic Orchestra: Suite The Road
CD 2016, RecArt 0019
CD 2016, RecArt 0019
program:
1. Beginning Of A Journey
2. 322 km
3. Layover
4. Ardor Feelings
5. Goodbye
1. Beginning Of A Journey
2. 322 km
3. Layover
4. Ardor Feelings
5. Goodbye
personel:
Poznań Jazz Philharmonic Orchestra (dyr. Piotr Scholz):
Agata Rożankowska – wokal
Tomasz Orłowski – trąbka
Kuba Marciniak – saksofon, flet, klarnet
Jakub Skowroński – saksofony, klarnet
Maciej Kociński - saksofon
Piotr Banyś – puzon
Kacper Smoliński – harmonijka
Krzysztof Dys – fortepian
Aleksandra Machaj – skrzypce
Martyna Kowzan – altówka
Anna Papierz – wiolonczela
Damian Kostka – kontrabas
Adam Zagórski – perkusja
Poznań Jazz Philharmonic Orchestra (dyr. Piotr Scholz):
Agata Rożankowska – wokal
Tomasz Orłowski – trąbka
Kuba Marciniak – saksofon, flet, klarnet
Jakub Skowroński – saksofony, klarnet
Maciej Kociński - saksofon
Piotr Banyś – puzon
Kacper Smoliński – harmonijka
Krzysztof Dys – fortepian
Aleksandra Machaj – skrzypce
Martyna Kowzan – altówka
Anna Papierz – wiolonczela
Damian Kostka – kontrabas
Adam Zagórski – perkusja
_____________________________________