Siedemnaście milionów; Miłość sprzed lat; To nie moja wina; Cygańska wróżba; Nie o tobie dzisiaj myślę; Wilhelm Tell - Beat; Kwiatki; Będziesz tylko w tej piosence; Nie wystarczy zamknąć drzwi; Bądź poważny choć raz; Trochę dobrze, trochę źle; Pozwólcie śpiewać ptakom; Big-beatland.
[more]
W roku 1967 podobnie jak Czerwone Gitary tak i Czerwono-Czarni poszczycić się mogli wydaniem już drugiej płyty długogrającej. Longplay "17 000 000" swój tytuł zawdzięcza napisanej przez Jerzego Millera piosence otwierającej album. W pierwszej połowie lat 60-tych zespół stanowił w Polsce prawdziwy ewenement będąc tak naprawdę obok Niebiesko-Czarnych bezkonkurencyjną grupą rock'n'rollową (choć wówczas nad Wisłą funkcjonowały terminy: big beat i mocne uderzenie). Warto pamiętać, że najpopularniejsza z kolorowych grup: Czerwone Gitary zawiązała się dopiero w 1965 roku, a debiutancka EP-ka Czerwono-Czarnych ujrzała światło dzienne już w roku 1961, a więc zanim świat odkrył Beatlesów i Rolling Stones! Wymownym jest fakt, że ta właśnie grupa suportowała słynny występ drugiej z wymienionych grup brytyjskich w warszawskiej Sali Kongresowej w 1967 roku.
Czerwono-Czarni to przede wszystkim zespół instrumentalny, który wokalistów dobierał indywidualnie do każdej z piosenek. Stąd na płycie "17 000 000" aż pięć różnych głosów: Karin Stanek, Jacek Lech, Katarzyna Sobczyk, Toni Keczer i Henryk Fabian. Dla części wokalistów udział w nagraniach i koncertach pionierskiego zespołu big beatowego okazał się prawdziwą trampoliną ku solowym karierom.
Z perspektywy czasu dwa pierwsze longplaye Czerwono-Czarnych mimo różnych składów zdają się być bardzo do siebie podobne. Odmienne preferencje poszczególnych wokalistów sprawiają wrażenie składanki. Także na obu płytach zespół pozwolił sobie na rock'n'rollowe transkrypcje utworów klasycznych; na pierwszej płycie był to "Lot trzmiela" Rimskiego-Korsakowa, na tym krążku wariacja na temat Rossiniego: "Wilhelm Tell - Beat". Stylistyczny przełom nastąpił dopiero na wydanej rok później niecodziennej płycie "Msza beatowa: Pan przyjacielem moim", do dziś postrzeganej jako jeden z najciekawszych polskich albumów lat 60-tych. Niestety był to tzw. "łabędzi śpiew" zespołu, którego działalność w późniejszych latach ograniczała się zaledwie do akompaniowania popularnym gwiazdom piosenki.
W latach 80-tych dwa pierwsze longplaye zespołu wznowiono w wersji stereo na płytach winylowych w ramach serii "Z archiwum polskiego beatu".
Robert Ratajczak
(albumy 1967)
______________________________________________________________________
CZERWONO-CZARNI: 17 000 000
LP 1967, Polskie Nagrania "Muza" XL 0458 / SX 2199
program:
str.A
1. Siedemnaście milionów
2. Miłość sprzed lat
3. To nie moja wina
4. Cygańska wróżba
5. Nie o tobie dzisiaj myślę
6. Wilhelm Tell - Beat
str.B
7. Kwiatki
8. Będziesz tylko w tej piosence
9. Nie wystarczy zamknąć drzwi
10.Bądź poważny choć raz
11.Trochę dobrze, trochę źle
12.Pozwólcie śpiewać ptakom
13.Big-beatland
personel:
Tadeusz Mróż - gitara
Klaudiusz Maga - organy, śpiew
Henryk Zomerski - gitara basowa
Ryszard Gromek - perkusja
oraz:
Karin Stanek, Jacek Lech, Katarzyna Sobczyk, Toni Keczer, Henryk Fabian - śpiew
______________________________________________________________________