Preludium; Tren; Inner Peace; Las; Zawsze gdzieś jest szczęście; Lifetime; Strach.
Laureat Nagrody Publiczności I Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Zbigniewa Seiferta, Stanisław Słowiński po świetnie przyjętym albumie "Lanscapes Too Easy To Explain" (2016), proponuje kolejną autorską płytę: "Visions. Between Love and Death". Tym razem album firmuje sekstet skrzypka, kompozytora i producenta albumu, w którym znaleźli się muzycy znani z poprzedniej płyty: Zbyszek Szwajdych (trąbka, flugelhorn) i Justyn Małodobry (kontrabas) oraz Szymon Mika (gitara), Kuba Płużek (fortepian) i Dawid Fortuna (perkusja). Album stanowi konsekwentną kontynuację muzycznych poszukiwań inspirowanych muzyką improwizowaną, współczesną kameralistyką i tematami filmowymi.
Dużą zmianę wobec poprzedniej płyty Słowińskiego wprowadziła gitara, o którą wzbogacone zostało instrumentarium. Uznawany za jednego z najzdolniejszych gitarzystów jazzowych młodego pokolenia Szymon Mika, wniósł nieoceniony wkład w osiągnięte przez sekstet brzmienie. Także bardzo kreatywna i pełna polotu gra pianisty, zdobywającego coraz większe uznanie Kuby Płużka, oraz bogata w niuanse praca perkusji Dawida Fortuny, w dużej mierze decydują o takim a nie innym przekazie muzyki na nowej płycie Słowińskiego. "Visions. Between Love and Death" to jednak przede wszystkim emanujące wyjątkową świeżością i fantazją kompozycje lidera, który ponownie zaprasza nas w dźwiękową opowieść, mieniącą się ogromem emocji, ale też reflekscji i zadumy.
Słuchając całości trudno nie dostrzec spajającej utwory koncepcji, dzięki czemu nie mamy do czynienia ze zbiorem rozmaitych kompozycji, ale przemyślanym twórczym cyklem.
Bardzo mocny akcent otrzymujemy już w pierwszych minutach programu. Genialny, ponad 13-minutowy "Tren" mieni się tak dużą ilością rozmaitych pomysłów i nachodzących na siebie motywów, iż starczyłoby ich na niejeden cały album. To także okazja do zabłyśnięcia każdego z instrumentalistów składu, serwujących nam własne partie.
W ciągu zaledwie czterech lat Stanisław Słowiński wypracował sobie bardzo silną markę, stając się jednym z czołowych jazzowych wiolinistów w Polsce, będąc przy tym błyskotliwym kompozytorem i świetnym band leaderem. Po znakomitym fonograficznym debiucie sprzed roku, otrzymaliśmy album jeszcze lepszy, pełniejszy i bardziej odważny, opierający się, będącemu przypadłością wielu muzyków, syndromowi drugiej płyty
Podobnie jak poprzedni album Stanisława Słowińskiego, płyta ukazała się nakładem słowackiej wytwórni Hevhetia.
Album ukazał się 24 listopada 2017.
Dużą zmianę wobec poprzedniej płyty Słowińskiego wprowadziła gitara, o którą wzbogacone zostało instrumentarium. Uznawany za jednego z najzdolniejszych gitarzystów jazzowych młodego pokolenia Szymon Mika, wniósł nieoceniony wkład w osiągnięte przez sekstet brzmienie. Także bardzo kreatywna i pełna polotu gra pianisty, zdobywającego coraz większe uznanie Kuby Płużka, oraz bogata w niuanse praca perkusji Dawida Fortuny, w dużej mierze decydują o takim a nie innym przekazie muzyki na nowej płycie Słowińskiego. "Visions. Between Love and Death" to jednak przede wszystkim emanujące wyjątkową świeżością i fantazją kompozycje lidera, który ponownie zaprasza nas w dźwiękową opowieść, mieniącą się ogromem emocji, ale też reflekscji i zadumy.
Słuchając całości trudno nie dostrzec spajającej utwory koncepcji, dzięki czemu nie mamy do czynienia ze zbiorem rozmaitych kompozycji, ale przemyślanym twórczym cyklem.
Bardzo mocny akcent otrzymujemy już w pierwszych minutach programu. Genialny, ponad 13-minutowy "Tren" mieni się tak dużą ilością rozmaitych pomysłów i nachodzących na siebie motywów, iż starczyłoby ich na niejeden cały album. To także okazja do zabłyśnięcia każdego z instrumentalistów składu, serwujących nam własne partie.
W ciągu zaledwie czterech lat Stanisław Słowiński wypracował sobie bardzo silną markę, stając się jednym z czołowych jazzowych wiolinistów w Polsce, będąc przy tym błyskotliwym kompozytorem i świetnym band leaderem. Po znakomitym fonograficznym debiucie sprzed roku, otrzymaliśmy album jeszcze lepszy, pełniejszy i bardziej odważny, opierający się, będącemu przypadłością wielu muzyków, syndromowi drugiej płyty
Podobnie jak poprzedni album Stanisława Słowińskiego, płyta ukazała się nakładem słowackiej wytwórni Hevhetia.
Album ukazał się 24 listopada 2017.
Robert Ratajczak
_______________________________________
Stanisław Słowiński Sextet: Visions Between Love and Death
CD 2017, Hevhetia HV 0139-2-331
CD 2017, Hevhetia HV 0139-2-331
program:
1. Preludium
2. Tren
3. Inner Peace
4. Las
5. Zawsze gdzieś jest szczęście
6. Lifetime
7. Strach
1. Preludium
2. Tren
3. Inner Peace
4. Las
5. Zawsze gdzieś jest szczęście
6. Lifetime
7. Strach
personel:
Stanisław Słowiński - skrzypce
Zbyszek Szwajdrych - trąbka, flugelhorn
Szymon Mika - gitara
Kuba Płużek - fortepian
Justyn Małodobry - kontrabas
Dawid Fortuna - perkusja
oraz:
Joanna Słowińska - śpiew
Stanisław Słowiński - skrzypce
Zbyszek Szwajdrych - trąbka, flugelhorn
Szymon Mika - gitara
Kuba Płużek - fortepian
Justyn Małodobry - kontrabas
Dawid Fortuna - perkusja
oraz:
Joanna Słowińska - śpiew
__________________________________________