Symfonia e-moll Op.7 "Odrodzenie".
Mieczysław Karłowicz to obok Karola Szymanowskiego jeden z najwybitniejszych kompozytorów Młodej Polski. Za utwory najbardziej charakterystyczne dla dla jego twórczości powszechnie uważa się poematy symfoniczne, których konwencja bardziej odpowiadała kompozytorowi niż forma tradycyjnej symfonii. Dwa spośród sześciu poematów poznaliśmy na płycie "Karłowicz.Philharmonic.Szczecin" (2016) nagranej przez Bartłomieja Nizioła oraz Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii w Szczecinie. Właśnie ukazała się kolejna płyta tej orkiestry z muzyką Mieczysława Karłowicza. Orkiestrę poprowadził tym razem dyrektor artystyczny Szczecińskiej Filharmonii Rune Bergmann.
Jedyna klasyczna symfonia Karłowicza: "Odrodzenie", to pełen emocji utwór obrazujący rozmaite stany ducha towarzyszące człowiekowi w przełomowych momentach życia. Specyfika Symfonii Karłowicza sprawia, iż bardzo duży wkład w ostateczny jej przekaz zależy od interpretacji, sposobu wykonania dzieła i indywidualnemu rozłożeniu akcentów. Z tym większą ciekawością zatem, sięgnąłem po najnowsze wykonanie Symfonii "Odrodzenie", pod dyrekcją słynącego z energii i dynamiki młodego norweskiego mistrza batuty.
Podejście Bergmanna do muzycznej materii doskonale definiuje zdanie, pochodzące z jednego spośród przeprowadzonych z nim wywiadów: "Tylko niebo może być granicą dla orkiestry". Prawdziwość tej tezy Bergmann udowodnił już prowadząc Szczecińskich Filharmoników podczas Symfonii nr 5 cis-moll Gustava Mahlera. Udowadnia ją również w przypadku wyjątkowego dzieła Karłowicza. Wersja "Odrodzenia" zarejestrowana we wrześniu 2017 roku w Szczecinie emanuje rozmachem, energią i dynamiką. Słuchając płyty, trudno oprzeć się wyobraźni podsuwającej widok podskakującego za pulpitem w ekstatycznych uniesieniach Norwega. Niebywały entuzjazm udziela się całej orkiestrze, grającej wyjątkowo impulsywnie.
Symfonia e-moll Op.7 to utwór idealnie dopasowany do werwy i entuzjazmu z jakim Bergmann prowadzi szczecińską orkiestrę. Symfonia stanowi zarazem podsumowanie twórczego etapu zbierania doświadczeń, pracy nad techniką i doskonaleniem warsztatu przez kompozytora.
"Odrodzenie" to dla Mieczysława Karłowicza utwór szczególny, bowiem pierwotnie wyposażony został przez kompozytora w literacki opis podejmujący filozoficzne rozważania nad problemami egzystencji człowieka wobec problemów otaczającego go świata. Jedyna symfonia zmarłego w 1909 roku kompozytora jest więc utworem o bardzo dużym potencjale emocjonalnym, wyrażanym poprzez sposób prowadzenia linii melodycznej, motywikę, rytm i instrumentację.
Od posępnej introdukcji (Andante), poprzez melancholijne sonatowe Allegro, pogodne nasycone liryką Andante non troppo, oraz zmienność tonacji i rozmarzenie dominujące podczas Vivace, az do finałowego hymnu odrodzenia (Allegro. Maestoso), mamy wrażenie odbywania wraz z kompozytorem swego rodzaju emocjonalnej podróży.
Na przestrzeni kilku dziesięcioleci melomani mieli okazję cieszyć się rozmaitymi nagraniami Symfonii Karłowicza (pierwsze ukazało się na płycie w 1974 roku w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Pomorskiej im. I.J. Paderewskiego w Bydgoszczy pod dyrekcją Bohdana Wodiczki). Warto sięgnąć po najnowszy zapis dzieła, dokonany po blisko 45 latach. Tym bardziej, iż mało że mamy do czynienia z genialnie zagraną muzyką, to wydana ona została w formie doskonale brzmiącej hybrydowej płyty w audiofilskim formacie SACD.
Płyta ukazała się 2 października 2018 roku.
Robert Ratajczak
___________________________________________
Mieczysław Karłowicz - Odrodzenie
CD 2018, DUX 1477
program:
Symfonia e-moll Op.7 "Odrodzenie":
1. Andante. Allegro
2. Andante non troppo
3. Vivace
4. Allegro maestoso
wykonawcy:
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
dyrygent: Rune Bergmann
___________________________________________