Maktub; Kids play; Manu'du; Dahab; Red ink; Dacian tale; Fingerprints; Queen of Carthage; Anatolian alchemy; Bergamot flower; Border with my heart
Międzynarodowy kwartet Arifa, który swym hipnotyzyującym występem zakończył Festiwal ''Ethno Port Poznań 2012'', po debiutanckiej płycie ''Beyond Babylon'' (2010) (okrzykniętej w Holandii: ''Najlepszym albumem world music 2010'') doczekał się drugiej długo oczekiwanej płyty zatytułowanej ''Anatolian Alchemy''. Już wcześniej mieliśmy okazję poznać krótki fragment drugiego albumu Arify dzięki płycie kompilacyjnej ''Ethno Port Poznań 2012'' wydanej z okazji Poznańskiego Festiwalu. Tym razem mamy do czynienia z godzinną porcją zupełnie nowej muzyki skomponowanej przez rumuńsko-turecko-niemiecko-holenderski kolektyw, urzekającej rozmaitymi barwami i inspiracjami zaczerpniętymi z różnych kultur.
Muzyków tworzących Arifę inspirują dawne melodie arabskie i bałkańskie, którym swą interpretacją zespół nadaje klimatu kontemplacji, dekorując improwizacjami kojarzącymi się jednoznacznie z jazzem.
Mimo, iż na płycie nie znajdziemy długich, monumentalnych utworów, zachwyca niezwykła wielowątkowość poszczególnych nagrań. Tak jest choćby podczas ''Red ink'', ujmującego zarówno piękną linią melodyczną, jak i rozbudowanymi partiami każdego z instrumentów.
Piękną, senną impresją jest na ''Anatolian Alchemy'' krótka 3-minutowa miniaturka''Queen of Carthage'' ozdobiona pięknymi dźwiękami fortepianu Franza von Chossy.
Fortepian równie doskonale kreuje nastrój tytułowej kompozycji albumu, podczas której trwania napięcie raz rośnie, raz opada, tworząc wyśmienitą, 7 i pół minutową całość.
Muzyka z ''Anatolian Alchemy'' płynie do nas ciągłym strumieniem, wciągając bez reszty. Klarnet, fortepian, instrument strunowy: ud, oraz perkusjonalia. To swego rodzaju misterium składające się z pięknych melodycznych klimatów inspirowanych folklorem bałkańskim i arabskim oraz muzyką jazzową. Niezwykły nastrój kontemplacji i zadumy oraz bardzo progresywna w swym przekazie muzyka, wywołująca podobne odczucia estetyczne co rozbudowane utwory określane przed laty jako rock symfoniczny.
Mimo, iż na płycie nie znajdziemy długich, monumentalnych utworów, zachwyca niezwykła wielowątkowość poszczególnych nagrań. Tak jest choćby podczas ''Red ink'', ujmującego zarówno piękną linią melodyczną, jak i rozbudowanymi partiami każdego z instrumentów.
Piękną, senną impresją jest na ''Anatolian Alchemy'' krótka 3-minutowa miniaturka''Queen of Carthage'' ozdobiona pięknymi dźwiękami fortepianu Franza von Chossy.
Fortepian równie doskonale kreuje nastrój tytułowej kompozycji albumu, podczas której trwania napięcie raz rośnie, raz opada, tworząc wyśmienitą, 7 i pół minutową całość.
Muzyka z ''Anatolian Alchemy'' płynie do nas ciągłym strumieniem, wciągając bez reszty. Klarnet, fortepian, instrument strunowy: ud, oraz perkusjonalia. To swego rodzaju misterium składające się z pięknych melodycznych klimatów inspirowanych folklorem bałkańskim i arabskim oraz muzyką jazzową. Niezwykły nastrój kontemplacji i zadumy oraz bardzo progresywna w swym przekazie muzyka, wywołująca podobne odczucia estetyczne co rozbudowane utwory określane przed laty jako rock symfoniczny.
skład:
Alex Simu - klarnety, laptop
Mehmet Polat - ud
Franz von Chossy - fortepian
Sjahin During - perkusja
Alex Simu - klarnety, laptop
Mehmet Polat - ud
Franz von Chossy - fortepian
Sjahin During - perkusja