Back It Up; Cyprus; This Is Home; A Short Story; Emuna; Inability To Sleep; Roseland; The Search; Shapes
* An undoubted advantage of New York's basist second album is a sophisticated approach to traditional jazz structures, which makes ''Emuna'' is full of extremely charming flavors caressing the palate sophisticated contemporary jazz lovers.
Pochodzący z Izraela, basista i kompozytor Daniel Ori -absolwent prestiżowego Uniwersytetu Berklee School of Music, od 2008 roku mieszkający w Nowym Jorku od kilku już lat jest niezwykle istotną postacią tamtejszej współczesnej sceny jazzowej. W najróżniejszych konstelacjach personalnych usłyszeć go można podczas koncertów w tak kultowych nowojorskich klubach jak Smalls, Cornelia Street Cafe czy Blue Note. Regularnie bierze także udział w rozlicznych festiwalach jazzowych na całym świecie jak choćby Chicago World Music Festival, Montreal Jazz Festival czy Jazz Festival w Tel Awiwie. W roku 2010 opublikował pod szyldem własnego sekstetu gorąco przyjęty album ''So It Goes'' (2010) określany przez krytyków jako: ''świeży i komunikatywny, liryczny i rytmiczny, będący mieszanką nowoczesnego jazzu z wpływami kultury Bliskiego Wschodu i Afryki''. Współpraca z nowojorskim pianistą jazzowym i kompozytorem Takeshi Asai (znanym z współpracy m.in. z gitarzystą Takumi Seino, saksofonistą Ryosuke Hashizume czy wreszcie pianistką Catherine Schneider -doskonały album ''A Tale Of Three Cities'', 2012) zaowocowała płytą jaka okazała się największą niespodzianką od początku roku 2013 w kategorii jazzowego tria fortepianowego: ''New York Trio, Vol.1'' (2012).
Zanim to jednak nastąpiło Daniel Ori pod własnym nazwiskiem opublikował już drugi album solowy, zatytułowany ''Emuna'' (2011), który w maju 2012 roku ukazał się nakładem wytwórni Bluejazz. Basista pozyskał do współpracy znanego z współpracy m.in. z Seamusem Blake, Lee Konitzem, Joshuą Redmanem czy Enrico Rava -saksofonistę Marka Turnera, chicagowskiego pianistę pochodzącego z grona stale współpracujących z Avishai Cohenem -Sama Barsha, oraz muzyków podobnie jak Daniel Ori, legitymujących się izraelskim pochodzeniem: gitarzystę Oz Noya i perkusistę Ziva Ravitza znanego z formacji Joe Lovano, Lee Konitza czy Tomasza Stańko.
Połączenie ducha i fascynacji rozmaitymi gatunkami muzycznymi każdego z instrumentalistów składu z wyśmienitymi kompozycjami wypełniającymi płytę dało na albumie ''Emuna'' zachwycający efekt. Często demonstrujący swe skłonności do muzyki fusion Ziv Ravitz okazał się doskonałym partnerem Daniela Ori w zakresie budowania wyśmienitych podkładów rytmicznych. Rockowe ciągoty Oza Noy z kolei świetnie sprawdzają się w konwencji muzycznych improwizacji, a weteran nowojorskiej sceny Mark Turner i Sam Barsh w doskonały sposób kreują piękne linie melodyczne jakich na ''Emuna'' doprawdy odkrywamy całe mnóstwo.
Krótki, oparty na fortepianowo-basowych akordach ''Back It Up'' otwierający program, doskonale wprowadza nas w świat dźwięków wykreowany na ''Emuna''przez Daniela Ori.
Zniewalające dźwięki saksofonu tenorowego Turnera rozpoczynają najdłuższy na płycie temat ''Cyprus''. Ten rozbudowany aranżacyjnie utwór olśniewa wspaniałymi partiami poszczególnych instrumentalistów, jak choćby wykwintnie zbudowana solówka gitarowa Noya przy wtórze szalejacego za bębnami Ravitza. przepiękna partia fortepianu przy dźwiękach saksofonu, czy wreszcie solo samego leadera kwintetu. Prawdziwa perełka całej płyty.
Nagrana w trio ballada "This Is Home" to przede wszystkim doskonały popis nieograniczonych możliwości wirtuozerskich Sama Barsha, który stwarza podczas tych sześciu minut wraz z impresjami kontrabasu Daniela Ori i dyskretnie ''szeleszczącą'' perkusją klimat iście wykwintny. ''This Is Home'' to wyjątkowo piękny fragment całej płyty ukazujący niezwykłe możliwości tkwiące w konwencji, tym razem: Daniel Ori Trio.
''A Short Story'' to powrót do formuły kwintetu: do składu dołącza tenor Turnera i gitara, które wraz z fortepianem przeprowadzają nas przez dość wyrafinowane i zawiłe strukturalnie linie melodyczne wspierane wyśmienitą i pełną żaru sekcją rytmiczną.
Utwór tytułowy mimo, iż odbiega od standardu typowej ballady, emanuje nostalgią i zadumą, co niewątpliwie zawdzięcza rzewnym, rozbudowanym partiom saksofonu oraz pięknej impresji fortepianowej, której towarzyszy doskonała linia basu i wyśmienity Ziv Ravitz budujący w tle pełen emocji podkład.
Długa solowa partia kontrabasu otwierająca ''Inability To Sleep'' wprowadza nas w klimat stosowny do tytułu. Pełną relaksu i przynoszącą wytchnienie kompozycję wspaniale ozdabiają zniekształcone dźwięki gitary i pogłos zastosowany przy perkusji.
''Roseland'' to utwór robiący wrażenie dość swobodnej impresji opartej na partiach fortepianu. Daniel Ori pierwszy raz sięga na płycie po gitarę basową, ukazując tym samym jak świetnie czuje się w konwencji elektrycznego brzmienia.
Lekkość i zwiewność melodyki ''The Search'' sprawia, iż temat emanuje optymizmem i niemal wiosennym powiewem świeżości.
Kończąca płytę impresja ''Shapes'' to rodzaj urokliwego dźwiękowego kolażu pełnego progresywnie brzmiących dźwięków gitary i kreowanej przez Sama Barsha harmonijki.
Niewątpliwym atutem drugiego albumu nowojorskiego basisty jest niestandardowe, wyrafinowane podejście do tradycyjnych struktur jazzowych co sprawia, iż ''Emuna''pełna jest wyszukanych i niezwykle urokliwych smaczków pieszczących podniebienia wysmakowanych miłośników współczesnego jazzu.
Zanim to jednak nastąpiło Daniel Ori pod własnym nazwiskiem opublikował już drugi album solowy, zatytułowany ''Emuna'' (2011), który w maju 2012 roku ukazał się nakładem wytwórni Bluejazz. Basista pozyskał do współpracy znanego z współpracy m.in. z Seamusem Blake, Lee Konitzem, Joshuą Redmanem czy Enrico Rava -saksofonistę Marka Turnera, chicagowskiego pianistę pochodzącego z grona stale współpracujących z Avishai Cohenem -Sama Barsha, oraz muzyków podobnie jak Daniel Ori, legitymujących się izraelskim pochodzeniem: gitarzystę Oz Noya i perkusistę Ziva Ravitza znanego z formacji Joe Lovano, Lee Konitza czy Tomasza Stańko.
Połączenie ducha i fascynacji rozmaitymi gatunkami muzycznymi każdego z instrumentalistów składu z wyśmienitymi kompozycjami wypełniającymi płytę dało na albumie ''Emuna'' zachwycający efekt. Często demonstrujący swe skłonności do muzyki fusion Ziv Ravitz okazał się doskonałym partnerem Daniela Ori w zakresie budowania wyśmienitych podkładów rytmicznych. Rockowe ciągoty Oza Noy z kolei świetnie sprawdzają się w konwencji muzycznych improwizacji, a weteran nowojorskiej sceny Mark Turner i Sam Barsh w doskonały sposób kreują piękne linie melodyczne jakich na ''Emuna'' doprawdy odkrywamy całe mnóstwo.
Krótki, oparty na fortepianowo-basowych akordach ''Back It Up'' otwierający program, doskonale wprowadza nas w świat dźwięków wykreowany na ''Emuna''przez Daniela Ori.
Zniewalające dźwięki saksofonu tenorowego Turnera rozpoczynają najdłuższy na płycie temat ''Cyprus''. Ten rozbudowany aranżacyjnie utwór olśniewa wspaniałymi partiami poszczególnych instrumentalistów, jak choćby wykwintnie zbudowana solówka gitarowa Noya przy wtórze szalejacego za bębnami Ravitza. przepiękna partia fortepianu przy dźwiękach saksofonu, czy wreszcie solo samego leadera kwintetu. Prawdziwa perełka całej płyty.
Nagrana w trio ballada "This Is Home" to przede wszystkim doskonały popis nieograniczonych możliwości wirtuozerskich Sama Barsha, który stwarza podczas tych sześciu minut wraz z impresjami kontrabasu Daniela Ori i dyskretnie ''szeleszczącą'' perkusją klimat iście wykwintny. ''This Is Home'' to wyjątkowo piękny fragment całej płyty ukazujący niezwykłe możliwości tkwiące w konwencji, tym razem: Daniel Ori Trio.
''A Short Story'' to powrót do formuły kwintetu: do składu dołącza tenor Turnera i gitara, które wraz z fortepianem przeprowadzają nas przez dość wyrafinowane i zawiłe strukturalnie linie melodyczne wspierane wyśmienitą i pełną żaru sekcją rytmiczną.
Utwór tytułowy mimo, iż odbiega od standardu typowej ballady, emanuje nostalgią i zadumą, co niewątpliwie zawdzięcza rzewnym, rozbudowanym partiom saksofonu oraz pięknej impresji fortepianowej, której towarzyszy doskonała linia basu i wyśmienity Ziv Ravitz budujący w tle pełen emocji podkład.
Długa solowa partia kontrabasu otwierająca ''Inability To Sleep'' wprowadza nas w klimat stosowny do tytułu. Pełną relaksu i przynoszącą wytchnienie kompozycję wspaniale ozdabiają zniekształcone dźwięki gitary i pogłos zastosowany przy perkusji.
''Roseland'' to utwór robiący wrażenie dość swobodnej impresji opartej na partiach fortepianu. Daniel Ori pierwszy raz sięga na płycie po gitarę basową, ukazując tym samym jak świetnie czuje się w konwencji elektrycznego brzmienia.
Lekkość i zwiewność melodyki ''The Search'' sprawia, iż temat emanuje optymizmem i niemal wiosennym powiewem świeżości.
Kończąca płytę impresja ''Shapes'' to rodzaj urokliwego dźwiękowego kolażu pełnego progresywnie brzmiących dźwięków gitary i kreowanej przez Sama Barsha harmonijki.
Niewątpliwym atutem drugiego albumu nowojorskiego basisty jest niestandardowe, wyrafinowane podejście do tradycyjnych struktur jazzowych co sprawia, iż ''Emuna''pełna jest wyszukanych i niezwykle urokliwych smaczków pieszczących podniebienia wysmakowanych miłośników współczesnego jazzu.
skład:
Mark Turner - saksofon
Oz Noy - gitary
Sam Barsh - instr.klawiszowe
Daniel Ori - kontrabas, gitara basowa
Ziv Ravitz - instr.klawiszowe