Kompozytor, producent muzyczny i przede wszystkim obdarzony niezwykłą wyobraźnią muzyczną austriacki perkusista Rudi Fischerlehner już jako nastolatek w latach 90-tych angażował się w rozmaite projekty muzyczne, oscylujące między improwizowaną muzyką eksperymentalną a rockiem.
W ubiegłym dziesięcioleciu dał się poznać jako leader i wyłączny twórca repertuaru kwartetu Pinx, tworzonego wraz z trębaczem Nikolausem Neuserem, saksofonistą Sebastianem Borkowskim i basistą Fabianem Kalbitzerem. Nagrane w tym składzie płyty: ''Pinx'' (2005) oraz ''milieu'' (2007) okazały się niezwykle dojrzałą wizytówką Rudiego Fischerlehnera, doskonale odnajdującego się w nasyconych improwizacjami utworach kreowanych wraz z trojgiem muzycznych przyjaciół. Podczas kolejnych lat swej muzycznej drogi, Rudi miał okazję współpracować m.in. z saksofonistką Ingrid Laubrock (znaną polskim miłośnikom jazzu choćby z Festiwalu Made In Chicago czy z doskonałej płyty ''Catatumbo'', 2011) oraz nagrać płytę wraz z cenionym gitarzystą Andreasem Willersem i saksofonistą Frankiem Paulem Schubertem pod szyldem Grid Mesh (''coordinates'', 2010).
Najnowszym projektem w jaki zaangażował się nasz bohater jest trio jakie tworzy wraz z gitarzystą Olafem Ruppem i puzonistą Matthiasem Mullerem, a 23 września w efekcie tej współpracy światło dzienne ujrzała płyta o intrygującym tytule: ''TAM''.
Album wypełniają cztery rozimprowizowane tematy, kreowane kolektywnie w czasie rzeczywistym przez każdego z trzech instrumentalistów. Otrzymany efekt niemal poraża naturalnością i wyczuwalną swobodą tworzenia zawiłych struktur melodycznych, które każdorazowo znajdują w poszczególnych utworach logiczne uzasadnienia. Trio funkcjonuje w niezwykle organicznej symbiozie, a poszczególne, kreowane na żywo fragmenty muzyczne robią wrażenie zaskakujących nawet samych ich twórców.
Zestawienie z sobą mocnego i przenikliwego brzmienia puzonu z brzmieniem elektrycznej (niejednokrotnie przesterowanej) gitary okazuje się doskonałym melodycznym uzupełnieniem pełnych fantazji perkusyjnych pasaży.
Dwa rozbudowane motywy stanowiące główny rdzeń albumu (''PRE'' i ''PEI'') uzupełnione są dwiema 7-minutowymi impresjami stanowiącymi ukoronowanie całego ponad 50-minutowego seansu.
''TAM'' to wyśmienita dawka żywej, improwizowanej muzyki tworzonej przez troje doprawdy fantastycznych instrumentalistów. Polecam!
W ubiegłym dziesięcioleciu dał się poznać jako leader i wyłączny twórca repertuaru kwartetu Pinx, tworzonego wraz z trębaczem Nikolausem Neuserem, saksofonistą Sebastianem Borkowskim i basistą Fabianem Kalbitzerem. Nagrane w tym składzie płyty: ''Pinx'' (2005) oraz ''milieu'' (2007) okazały się niezwykle dojrzałą wizytówką Rudiego Fischerlehnera, doskonale odnajdującego się w nasyconych improwizacjami utworach kreowanych wraz z trojgiem muzycznych przyjaciół. Podczas kolejnych lat swej muzycznej drogi, Rudi miał okazję współpracować m.in. z saksofonistką Ingrid Laubrock (znaną polskim miłośnikom jazzu choćby z Festiwalu Made In Chicago czy z doskonałej płyty ''Catatumbo'', 2011) oraz nagrać płytę wraz z cenionym gitarzystą Andreasem Willersem i saksofonistą Frankiem Paulem Schubertem pod szyldem Grid Mesh (''coordinates'', 2010).
Najnowszym projektem w jaki zaangażował się nasz bohater jest trio jakie tworzy wraz z gitarzystą Olafem Ruppem i puzonistą Matthiasem Mullerem, a 23 września w efekcie tej współpracy światło dzienne ujrzała płyta o intrygującym tytule: ''TAM''.
Album wypełniają cztery rozimprowizowane tematy, kreowane kolektywnie w czasie rzeczywistym przez każdego z trzech instrumentalistów. Otrzymany efekt niemal poraża naturalnością i wyczuwalną swobodą tworzenia zawiłych struktur melodycznych, które każdorazowo znajdują w poszczególnych utworach logiczne uzasadnienia. Trio funkcjonuje w niezwykle organicznej symbiozie, a poszczególne, kreowane na żywo fragmenty muzyczne robią wrażenie zaskakujących nawet samych ich twórców.
Zestawienie z sobą mocnego i przenikliwego brzmienia puzonu z brzmieniem elektrycznej (niejednokrotnie przesterowanej) gitary okazuje się doskonałym melodycznym uzupełnieniem pełnych fantazji perkusyjnych pasaży.
Dwa rozbudowane motywy stanowiące główny rdzeń albumu (''PRE'' i ''PEI'') uzupełnione są dwiema 7-minutowymi impresjami stanowiącymi ukoronowanie całego ponad 50-minutowego seansu.
''TAM'' to wyśmienita dawka żywej, improwizowanej muzyki tworzonej przez troje doprawdy fantastycznych instrumentalistów. Polecam!
skład:
Olaf Rupp - gitara
Matthias Müller - puzon
Rudi Fischerlehner - instr.perkusyjne