str.1: Sweet Little Rock 'N' Roller; Lochinvr; Farewell; Sailor; Bring It On Home To Me / You Send Me; Let Me Be Your Car
str.2: (You Make Me Feel Like) A Natural Man; Dixie Toot; Hard Road; I've Grown Accustomed To Her Face; Girl From The North Country; Mine For Me
Pamiętajmy o tym, iż ROD STEWART zanim stał się gwiazdą disco, a następnie pajacem pod muchą chrypiącym do znudzenia amerykańskie standardy, był przed laty wyśmienitym wokalistą rockowym. Po zakończeniu współpracy z zespołem SMALL FACES oraz z grupą JEFFA BECKA, z powodzeniem kontynuował karierę solową i zdarzało mu się nagrać tak rewelacyjne płyty, jak ta wydana w 1974 roku, a nagrana m.in. z takimi znakomitościami jak: Ray Cooper, czy Ron Wood. Nie tylko udział R.Wooda w nagraniu tej płyty nadaje jej charakter ,,rollingstonesopodobnej'', bowiem cały liczny zespół brzmi doprawdy bardzo rockowo i na swój wspaniały sposób: ,,hałaśliwie''.
ROD STEWART ,,wziął na warsztat'' takie utwory jak ,,Sweet Little Rock 'N' Roller'' CHUCKA BERRY'EGO, ,,Girl From The North Country'' BOBA DYLANA, ,,Mine For Me'' PAULA McCARTNEYA czy ,,Let Me Be Your Car'' ELTONA JOHNA, oraz umieścił na płycie kilka własnych, co uczyniło z niej naprawdę wybitną pozycję w dyskografii artysty. Słucha się tego po latach niezwykle. Ta płyta nie zestarzała się, jak nie starzeją się plyty The ROLLING STONES. Jeśli kogoś irytują te nawiązania do ,,Stonesów'' -proszę posłuchać tej płyty dziś, po latach.
Album ,,Smiler'' miałem kiedyś na winylu w opłakanym stanie, na CD mam od lat zremasterowaną edycję z 1995 roku, a teraz udało mi się zdobyć tzw ,,1st press'' pięknie wydany przez wytwórnię Mercury w rozkładanej okładce z dodatkową wkładką.
Niech żyją winyle!