various: Moonlight Serenade. 20 Great Big Band Hits /LP/
str.1: Glenn Miller: Moonlight Serenade; Count Basie: One O'Clock Jump; Benny Goodman: Let's Dance; Gene Krupa vocal Irene Daye: Drum Boogie; Lionel Hampton: Flying Home; Tommy Dorsey: Opus One; Woody Herman: Four Brothers; Les Brown vocal Doris Day: Sentimental Journey; Charlie Barnet: Skyliner; Artie Shaw: Frenesi
str.2: Benny Goodman: A String Of Pearls; Duke Ellington: Take The A-Train; Tommy Dorsey vocal Frank Sinatra: This Love Of Mine; Lionel Hampton vocals Lionel Hampton & Curly Hammer: Hey! Ba-Ba-Re-Bob; Gene Krupa vocal Anita O'Day: Tea For Two; Woody Herman: Woodchopper's Ball; Benny Goodman: Memories Of You; Les Brown: I've Got My Love To Keep Me Warm; Harry James: Two O'Clock Jump; Glenn Miller vocal Tex Beneke and The Modernaires: Chattanooga Choo Choo
Godzinne spotkanie z tym co najpiękniejsze i zarazem najsłynniejsze w świecie jazzowej muzyki big bandowej. Obok takich ''kamieni milowych'' jazzu jak: ''Moonlight Serenade'' , ''Opus One'', ''Tea For Two'' czy w końcu ''Take The A-Train'', mamy okazję wysłuchać też tych ''mniej ogranych'' a również urokliwych tematów (np. ''Frenesi'' Artie Shawa).
Wśród instrumentalnych nagrań big bandów pod przewodnictwem takich legend jazzu jak: Glenn Miller, Duke Ellington, Count Basie, Benny Goodman, Lionel Hampton czy Woody Herman, znajdziemy też utwory z udziałem wybitnych głosów ''złotej ery swingu'' jak: Doris Day czy Frank Sinatra.
Płyty słucha się doskonale, gdyż jest doprawdy perfekcyjnie ułożoną kompilacją a rozmieszczenie nagrań w tej konfiguracji tworzy urozmaicony i nie mogący w żadnym wypadku
nużyć program, nawet tych słuchaczy, którzy wolą być może bardziej nowoczesne brzmienia. Co więcej; myślę iż ta właśnie składanka jest idealną płytą dla słuchających na co dzień innych brzmień melomanów, jako mała podręczna encyklopedia największych na świecie zespołów big bandowych wszech czasów. Szkoda tylko, iż ta estetycznie wydana płyta winylowa, pozbawiona jest jakichkolwiek informacji edycyjnych i dyskograficznych, dotyczących zamieszczonych nagrań, które pochodzą przecież z różnych lat i dokonane zostały w różnych składach. Fakt ten dziwi tym bardziej, iż płytę firmuje wydawnictwo o zobowiązującej i winnej zyskiwać zaufanie nazwie: Big Band Era.