│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

18.7.14

Johnny WINTER: Serious Business /1985/

str.A: Master Mechanic; Sound The Bell; Murdering Blues; It Ain't Your Business; Good Time Woman;
str.B: Unseen Eye; My Time After Awhile; Serious As A Heart Attack; Give It Back; Route 90.


[more]

16 lipca 2014 roku teksańska ikona bluesa -Johnny Winter zmarł w wieku 70 lat w pokoju hotelowym w Zurychu. Od roku 1968, kiedy ukazała się jego debiutancka płyta, Winter postrzegany był jako wyjątkowy interpretator zarówno klasyki bluesa spod znaku Roberta Johnsona, Muddy'ego Watersa czy Lighnin' Hopkinsa, jak i gitarzysta dysponujący własnym repertuarem utrzymanym w klasycznej konwencji teksańskiego bluesa łączonego ze stylistyką muzyki rockowej. Do historii przeszedł jego energetyzujący występ podczas legendarnego festiwalu Woodstock w 1969 roku, a magazyn ''Rolling Stone'' umieścił go na 63. pozycji w rankingu "100 gitarzystów wszech czasów". Bratem Johnny'ego jest dwa lata młodszy Edgar Winter -wirtuoz instrumentów klawiszowych i saksofonu, z którym Gitarzysta niejednokrotnie (szczególnie na początku kariery) stawał na jednej scenie. Niestety razem z popularnością, w życiu Johnny'ego Wintera pojawiły się problemy z narkotykami, czego efektem były kilkakrotne przerwy w działalności. Pierwszy triumfalny powrót ''gitarowego albinosa'' obfitował w tak znamienite sukcesy jak współpraca z Muddym Watersem udokumentowana m.in. doskonałymi albumami ''Hard Again'' (1977), ''I'm Ready'' (1978) i  "Muddy »Missisipi« Waters-Live" (1979), które jedna po drugiej zostały nagrodzone statuetkami Grammy.
Pośród albumów firmowanych własnym nazwiskiem warto wyróżnić takie płyty jak m.in. ''And'' (1970), czy nagrane po kolejnym wielkim powrocie Mistrza w latach 80-tych płyty: ''Serious Business'' (1985) i ''3rd Degree'' (1986). Wspaniałym przeglądem jego wczesnych nagrań dokonanych przez nastoletniego wirtuoza na przełomie lat 50-tych i 60-tych jest natomiast płyta ''Early Winter'' (1969/1984).
Po raz pierwszy mając w świadomości fakt, iż Johnny Winter nigdy nie nagra już kolejnego albumu, sięgnąłem po jego dwunastą płytę z 1985 roku -jedną z trzech (obok ''Guitar Slinger'', 1984 i ''3rd Degree'', 1986) nagranych w latach 80-tych dla kultowej wytwórni Alligator. Powszechnie uważa się, iż skład bandu Wintera z połowy lat 80-tyc był najdoskonalszym kwartetem Bluesmana jaki udało mu się stworzyć od czasu historycznego składu z przełomu lat 60-tych i 70-tych (Winter/Derrineger/Hobbs/Z). Teza ta nie dziwi biorąc pod uwagę, iż zarówno pianista Ken Saydak, basista Johnny B. Gayden i wielki drummer Casey Jones w połowie lat 80-tych byli doprawdy u szczytu swych możliwości. Także sam Winter po kolejnej kuracji odwykowej zdawał się powstać niczym Feniks z popiołów, a po wygaśnieciu kontraktu z wytwórnią Blue Sky, pod skrzydłami Alligatora złapał nowy wiatr.
Druga z ''alligatorowej'' trylogii płyta Mistrza, będącego wówczas świeżo po czterdziestce zyskała sporą popularność w Polsce dzięki wydaniu jej na krajowym rynku przez wytwórnię Tonpress.
Każdorazowo słuchając tej płyty osobno traktuję dwa pierwsze utwory (''Master Mechanic'' i ''Sound The Bell''), traktując je jako swego rodzaju ukłon w stronę estetyki bluesowej lat 80-tych.
Dopiero jednak od soczystego ''Murdering Blues'', jako miłośnik starego dobrego Johnny'ego, odnoszę wrażenie iż to jest ten Winter jakiego znam z jego dawnych płyt, oraz albumów nagranych u boku Muddy Watersa. Niezmiennie mamy do czynienia z porażajacą wręcz wirtuozerią i zapierającymi dech w piersiach gitarowymi ''wycinankami''. Winter jednak nigdy nie sprawił by jego technika przesłoniła przekaz Muzyki; nigdy nie dopuścił się nadużyć jeśli chodzi o ilość dźwięków, co niestety spotkało wielu wybitnych technicznie gitarzystów jak Joe Stariani czy Steve Vai -grających w sposób przypominający wystrzeliwanie serii pocisków z karabinu maszynowego. W grze Wintera jest ''to coś'', co sprawia iż naprawdę chcemy się w tej Muzyce bezmiernie zanurzyć i chłonąć jej każdy haust.
Taki jest też album ''Serious Business'' z 1985 roku, po którego sięgnięcie wszystkich gorąco namawiam.


Robert Ratajczak


__________________________________________________________________________________________


 Johnny WINTER: Serious Business /LP 1985, Tonpress KAW / Alligator/
str.A: Master Mechanic; Sound The Bell; Murdering Blues; It Ain't Your Business; Good Time Woman;
str.B: Unseen Eye; My Time After Awhile; Serious As A Heart Attack; Give It Back; Route 90.


skład:
Johnny Winter - gitara, wokal
Ken Saydak - fortepian
Johnny B. Gayden - gitara basowa
Casey Jones - perkusja
oraz:
Jon Paris - harmonijka


__________________________________________________________________________________________


opis innej płyty Johnny'ego Wintera: