Meeting; Vena; Nina; Port; The Words; Liturgy; Thou; Am; Notus.
[more]
Utworzona w 2006 roku w Mińsku formacja Port Mone każdorazowo jest gorąco przyjmowana podczas wielu międzynarodowych festiwali, stanowiąc idealny punkt zbiegu muzyki klasycznej, eksperymentalnej i ludowej. Nagrania zespołu niejednokrotnie ilustrowały dokumentalne i animowane filmy telewizyjne i kinowe.
Naturalna szczerość muzyki tria fascynuje i urzeka szerokością swego spektrum zarówno miłośników jazzu jak folkloru, a drugi album zespołu, nagrany w osobliwych okolicznościach lasu i przyrody zdaje się podkreślać wyjątkowość Port-Mone i innowacyjną kreatywność każdego z trzech instrumentalistów.
Ileż to razy czytamy o rozterkach związanych z dokonywaniem wyboru odpowiedniego studia nagraniowego przez współczesnych muzyków, dążących do uzyskania najlepszych efektów podczas sesji nagraniowych. Tym bardziej zaskakującym wydaje się sposób zarejestrowania nowego albumu przez istniejące od 2006 roku białoruskie trio Port-Mone. Otóż akordeonista Aleksy Vorsoba, basista Aleksey Vacnuk i perkusista Siergiej Krawczenko, postanowili swój najnowszy program zarejestrować z dala od dobrodziejstw i luksusów oferowanych przez cztery ściany studia nagraniowego, przenosząc się ze sprzętem i instrumentami ...do lasu. Jak czytamy w książeczce płyty, będącej efektem tej niecodziennej sesji: jest to ''manifestacja samowystarczalności zespołu i realizacja twórczej misji będącej odwołaniem się do naturalnych, czystych i pierwotnych aspektów duszy ludzkiej istniejącej ponad normami i standardami socjalnymi''. Być może oświadczenie to brzmi trochę górnolotnie, lecz kiedy uruchomimy płytę w odtwarzaczu, już po chwili zdajemy sobie sprawę, iż rzeczywiście obcujemy ze sztuką niepokorną i niepodporządkowaną jakimkolwiek normom czy ograniczeniom -Muzyką funkcjonującą ponad wszystkim.
Uwagę zwraca wyjątkowe podejście Alexeya Vorsoby do specyfiki akordeonu, który w rękach białoruskiego muzyka okazuje się instrumentem wyjątkowym, kreującym ambitne i przemyślane struktury melodyczne. Transowy klimat otwierającego album utworu ''Meeting'' podsycany jest ciekawą pracą Siarheia Krauchanki, świetnie radzącego sobie przy bębnach bez pałeczek. Basowe, impresyjne struktury gitary natomiast wywołują dodatkowe emocje i doznania.
Ogromne wrażenie robi m.in. monumentalizm utworu ''Nina'', zakończonego głośnymi, niepokojącymi dźwiękami gitary i specyficzna, luźna struktura utworu tytułowego.
Dramatyzm ''Am'' z kolei prowokuje wyobraźnię do przywołania traumatycznych skojarzeń i mrocznych wynurzeń dobywanych z głębi umysłu. To rodzaj dźwiękowego katharsis uwalniającego od wewnętrznych cierpień i dającego upust skrywanym głęboko emocjom.
Ciekawostką jest fakt, iż na miejsce premiery albumu ''Thou'' (10 marca 2014) muzycy Port-Mone wybrali dość niebezpieczne miejsce, a mianowicie odizolowaną przez rosyjskie wojska ukraińską jednostkę w Simferopolu na Krymie, przynosząc kojącą nastroje muzykę zdesperowanym żołnierzom i cywilom, udowadniając tym samym iż prawdziwa sztuka funkcjonuje ponad wszelkimi przeszkodami i barierami politycznymi.
Warto zagłębić się w mroczny przekaz niektórych dźwiękowych struktur serwowanych to hojnie i bez ograniczeń przez troje doprawdy wyjątkowych instrumentalistów. Trans, muzyczna hipnoza, zapomnienie i ukojenie.
Robert Ratajczak
__________________________________________________________________________________________
PORT-MONE: Thou /CD 2014, Hevhetia/
Meeting; Vena; Nina; Port; The Words; Liturgy; Thou; Am; Notus.
skład:
Aleksy Vorsoba – akordeon
Aleksey Vacnuk – gitara basowa
Sergey Kravchenko – perkusja
__________________________________________________________________________________________
opisy innych płyt wytwórni Helvetia: