Speak To Me; Inspire; Breathe; On The Run; Time; Magic Spells; Hear This Whispering; The Great Gig In The Sky; Gotta Go Sometime; Money; Us And Them; Purple Or Blue; Any Colour You Like; Brain Damage; Eclipse.
Wietnamskiego wirtuoza gitary Nguyena Le mieliśmy już okazję poznać jako znakomitego interpretatora muzyki Jimiego Hendrixa. Wydawać by się mogło, iż artyści związani ze sceną jazzową (a do takich zaliczyć należy Le) nie są już w stanie zaskoczyć nas własnymi podejściami do klasyki muzyki rockowej. Tymczasem Nguyen Le by uczcić 40-rocznicę wydania wiekopomnego klasyka wszechczasów ''The Dark Side Of The Moon'' -Pink Floyd, porwał się na własne spojrzenie na tę ponadczasową muzykę, nagrywając wraz z NDR Bigband całą suitę, której orkiestracji podjął się sam Michael Gibbs.
To bez wątpienia jedno z najbardziej zuchwałych przedsięwzięć muzycznych XXI wieku, przy którym poczynania saksofonisty Pierricka Pedrona, który swój album ''Kubick's Cure'' (2014) poświęcił muzyce zespołu The Cure, robią wrażenie niewinnej zabawy w jazzowe transkrypcje.
Wietnamski mistrz gitary porwał się na dzieło doskonałe, od dziesięcioleci będące wyznacznikiem muzycznych trendów i swego rodzaju wzorcem. Czymś zgoła odmiennym jest bowiem przełożenie na język XXI wieku, legendarnej suity Milesa Davisa i Gila Evansa, czego podjął się w 2014 roku Orbert Davis z orkiestrą Chicago Jazz Philharmonic, nagrywając: "Sketches of Spain (Revisited)'' (2014), gdzie zarówno w przypadku pierwowzoru jak transkrypcji mamy do czynienia z jazzem w czystej postaci. W przypadku ''Ciemnej Strony Księżyca'' bowiem, język muzyki rockowej lat 70-tych przełożony został na jazzową konwencję, co więcej: na brzmienie kilkunastoosobowego stricte jazzowego składu NDR Bigband z wieloletnim doświadczeniem, posiadającym od lat wypracowaną wyjątkową markę i prestiż. O tym jak łatwo zamoczyć się stąpając po kruchym lodzie, przekonało się już wielu artystów, a jednak sięgający tradycjami do 1945 roku, kiedy to z Radiowej Orkiestry Tanecznej wyłonił się kilkunastoosobowy skład bigbandu, zespół podjął tak odważne wyzwanie. Wsparcie nadeszło z silnej strony, bowiem opracowania całości dla potrzeb jazzowej orkiestry podjął się 77-letni już dziś Michael Gibbs -żywa legenda Muzyki, kompozytor jazzowy, muzyk, dyrygent i aranżer, nauczyciel samego Gary'ego Burtona.
Zastanawiałem się jak podejść do tej płyty, w sensie jej odbioru jako słuchacz wychowany na muzyce Pink Floyd. Czy doszukiwać się tutaj prób nadania pierwowzorowi cech muzyki jazzowej? Czy mając wciąż zakodowane w świadomości arcydzieło Pink Floyd (od tego nigdy nie ucieknę), starać się usłyszeć tu jakieś nowe dźwięki, wykreowane przez fantazję wietnamskiego wirtuoza? Czy próbować usłyszeć w tej muzyce coś czego nie słyszałem przez 40 lat? Wszelkie próby konfrontacji z dziełem doskonałym jakim jest ''The Dark Side Of The Moon'' należy chyba zdecydowanie odrzucić jeszcze przed uruchomieniem ''Nguyen Le celebrating...''. To po prostu fajnie pomyślana płyta, wyposażona w genialne kompozycje, jednak pochodzące z trochę innego muzycznego świata. To trochę tak jak przed laty za ''Obrazki z wystawy'' Modesta Musogrskiego zabrali się najpierw Emerson Lake & Palmer (''Pictures At An Exhibition'', 1971), a następnie Isao Tomita (ten sam tytuł, 1975). To płyty ze wszech miar interesujące i wartościowe, lecz transkrypcja (w pierwszym przypadku na łono rocka progresywnego, w drugim na konwencję muzyki elektronicznej) okazała się stylistycznie zbyt daleko posunięta, by postrzegać tę muzykę w podobny sposób.
Tak jest właśnie z albumem ''Nguyen Le celebrating The Dark Side Of The Moon'', której słuchać należy w oderwaniu od skojarzeń na zasadzie konfrontacji i jakichkolwiek porównań.
Nguyen Le ''rzeźbi'' te same figury używając jednak zupełnie innej gliny i akcentując strukturę we własnym, może nieco ekstrawaganckim lecz na pewno wyjątkowym i niepowtarzalnym stylu. Jego ''Ciemną Stronę Księżyca'' charakteryzuje zbyt wielki szacunek dla oryginału, by posunął się do prób imitacji (wówczas poległby niechybnie niczym rozmaite ''tribute bandy'').
Gitarzysta nadał nowego kształtu dziesięciu oryginalnym częściom suity, wplatając także kilka swoich własnych impresji muzycznych przyprawionych teksturami orkiestracji Michaela Gibbsa. Le zrezygnował z większości tekstów, zastępując linie wokalne partiami instrumentalnymi, w kilku tylko przypadkach oddając głos wokalistce Youn Sun Nah. Jego gra jest porywcza, pełna ognistych, orientalnych akcentów, do których Gitarzysta przyzwyczaił już swoich fanów. Poza NDR Bigband mamy w skladzie do czynienia z wyśmienitą sekcją rytmiczną tworzoną przez Jurgena Attiga i wielkiego Gary'ego Husbanda (Jack Bruce, Gary Moore, Billy Cobham, John McLaughlin).
Warto nadmienić też, iż w obecnym na płycie składzie NDR Biband znajdziemy takich muzykow jak choćby: trębacz Reiner Winterschladen doskonale znany z formacji Nighthawks, saksofonista Christof Lauer jakiego tak niedawno podziwialiśmy we własnym projekcie poświęconym Sidneyowi Bechetowi (''Petite Fleur'', 2014 -nagrany również z NDR Bigband) i nasz wyśmienity i zjawiskowy Vladyslav (Adzik) Sendecki przy fortepianie. Lauer funduje nam świetnie solo w trakcie ''On The Run'', a piękną partię Adzika podziwiamy m.in. w ''The Great Gig In The Sky''.
Nguyen Le i Michael Gibbs wykonali doprawdy kawał doskonałej roboty opracowując w nowej konwencji ''Ciemną Stronę Księżyca''. Może trochę niewdzięcznej roboty, bowiem wielu zarówno krytyków jak słuchaczy być może uzna to za profanację świętości. Wrócę raz jeszcze do płyty ''Sketches of Spain (Revisited)'' jaką miałem zaszczyt niedawno recenzować. Podobnie jak w tamtym przypadku tak i tu pamiętajmy, iż klasyka muzyczna jest ciągle żywa m.in. właśnie dzięki sięganiu po nią przez rozmaitych artystów. I nie dotyczy to tylko Bacha, Beethovena czy Mozarta, lecz być może także Pink Floyd.
Premiera płyty: 31 października 2014
To bez wątpienia jedno z najbardziej zuchwałych przedsięwzięć muzycznych XXI wieku, przy którym poczynania saksofonisty Pierricka Pedrona, który swój album ''Kubick's Cure'' (2014) poświęcił muzyce zespołu The Cure, robią wrażenie niewinnej zabawy w jazzowe transkrypcje.
Wietnamski mistrz gitary porwał się na dzieło doskonałe, od dziesięcioleci będące wyznacznikiem muzycznych trendów i swego rodzaju wzorcem. Czymś zgoła odmiennym jest bowiem przełożenie na język XXI wieku, legendarnej suity Milesa Davisa i Gila Evansa, czego podjął się w 2014 roku Orbert Davis z orkiestrą Chicago Jazz Philharmonic, nagrywając: "Sketches of Spain (Revisited)'' (2014), gdzie zarówno w przypadku pierwowzoru jak transkrypcji mamy do czynienia z jazzem w czystej postaci. W przypadku ''Ciemnej Strony Księżyca'' bowiem, język muzyki rockowej lat 70-tych przełożony został na jazzową konwencję, co więcej: na brzmienie kilkunastoosobowego stricte jazzowego składu NDR Bigband z wieloletnim doświadczeniem, posiadającym od lat wypracowaną wyjątkową markę i prestiż. O tym jak łatwo zamoczyć się stąpając po kruchym lodzie, przekonało się już wielu artystów, a jednak sięgający tradycjami do 1945 roku, kiedy to z Radiowej Orkiestry Tanecznej wyłonił się kilkunastoosobowy skład bigbandu, zespół podjął tak odważne wyzwanie. Wsparcie nadeszło z silnej strony, bowiem opracowania całości dla potrzeb jazzowej orkiestry podjął się 77-letni już dziś Michael Gibbs -żywa legenda Muzyki, kompozytor jazzowy, muzyk, dyrygent i aranżer, nauczyciel samego Gary'ego Burtona.
Zastanawiałem się jak podejść do tej płyty, w sensie jej odbioru jako słuchacz wychowany na muzyce Pink Floyd. Czy doszukiwać się tutaj prób nadania pierwowzorowi cech muzyki jazzowej? Czy mając wciąż zakodowane w świadomości arcydzieło Pink Floyd (od tego nigdy nie ucieknę), starać się usłyszeć tu jakieś nowe dźwięki, wykreowane przez fantazję wietnamskiego wirtuoza? Czy próbować usłyszeć w tej muzyce coś czego nie słyszałem przez 40 lat? Wszelkie próby konfrontacji z dziełem doskonałym jakim jest ''The Dark Side Of The Moon'' należy chyba zdecydowanie odrzucić jeszcze przed uruchomieniem ''Nguyen Le celebrating...''. To po prostu fajnie pomyślana płyta, wyposażona w genialne kompozycje, jednak pochodzące z trochę innego muzycznego świata. To trochę tak jak przed laty za ''Obrazki z wystawy'' Modesta Musogrskiego zabrali się najpierw Emerson Lake & Palmer (''Pictures At An Exhibition'', 1971), a następnie Isao Tomita (ten sam tytuł, 1975). To płyty ze wszech miar interesujące i wartościowe, lecz transkrypcja (w pierwszym przypadku na łono rocka progresywnego, w drugim na konwencję muzyki elektronicznej) okazała się stylistycznie zbyt daleko posunięta, by postrzegać tę muzykę w podobny sposób.
Tak jest właśnie z albumem ''Nguyen Le celebrating The Dark Side Of The Moon'', której słuchać należy w oderwaniu od skojarzeń na zasadzie konfrontacji i jakichkolwiek porównań.
Nguyen Le ''rzeźbi'' te same figury używając jednak zupełnie innej gliny i akcentując strukturę we własnym, może nieco ekstrawaganckim lecz na pewno wyjątkowym i niepowtarzalnym stylu. Jego ''Ciemną Stronę Księżyca'' charakteryzuje zbyt wielki szacunek dla oryginału, by posunął się do prób imitacji (wówczas poległby niechybnie niczym rozmaite ''tribute bandy'').
Gitarzysta nadał nowego kształtu dziesięciu oryginalnym częściom suity, wplatając także kilka swoich własnych impresji muzycznych przyprawionych teksturami orkiestracji Michaela Gibbsa. Le zrezygnował z większości tekstów, zastępując linie wokalne partiami instrumentalnymi, w kilku tylko przypadkach oddając głos wokalistce Youn Sun Nah. Jego gra jest porywcza, pełna ognistych, orientalnych akcentów, do których Gitarzysta przyzwyczaił już swoich fanów. Poza NDR Bigband mamy w skladzie do czynienia z wyśmienitą sekcją rytmiczną tworzoną przez Jurgena Attiga i wielkiego Gary'ego Husbanda (Jack Bruce, Gary Moore, Billy Cobham, John McLaughlin).
Warto nadmienić też, iż w obecnym na płycie składzie NDR Biband znajdziemy takich muzykow jak choćby: trębacz Reiner Winterschladen doskonale znany z formacji Nighthawks, saksofonista Christof Lauer jakiego tak niedawno podziwialiśmy we własnym projekcie poświęconym Sidneyowi Bechetowi (''Petite Fleur'', 2014 -nagrany również z NDR Bigband) i nasz wyśmienity i zjawiskowy Vladyslav (Adzik) Sendecki przy fortepianie. Lauer funduje nam świetnie solo w trakcie ''On The Run'', a piękną partię Adzika podziwiamy m.in. w ''The Great Gig In The Sky''.
Nguyen Le i Michael Gibbs wykonali doprawdy kawał doskonałej roboty opracowując w nowej konwencji ''Ciemną Stronę Księżyca''. Może trochę niewdzięcznej roboty, bowiem wielu zarówno krytyków jak słuchaczy być może uzna to za profanację świętości. Wrócę raz jeszcze do płyty ''Sketches of Spain (Revisited)'' jaką miałem zaszczyt niedawno recenzować. Podobnie jak w tamtym przypadku tak i tu pamiętajmy, iż klasyka muzyczna jest ciągle żywa m.in. właśnie dzięki sięganiu po nią przez rozmaitych artystów. I nie dotyczy to tylko Bacha, Beethovena czy Mozarta, lecz być może także Pink Floyd.
Premiera płyty: 31 października 2014
Robert Ratajczak
_________________________________________
Nguyen Le celebrating The Dark Side Of The Moon
CD 2014, ACT
Speak To Me; Inspire; Breathe; On The Run; Time; Magic Spells; Hear This Whispering; The Great Gig In The Sky; Gotta Go Sometime; Money; Us And Them; Purple Or Blue; Any Colour You Like; Brain Damage; Eclipse.
skład:
Nguyen Le - gitara, elektronika
Youn Sun Nah - wokal
Jürgen Attig -gitara basowa
Gary Husband - perkusja
NDR Bigband (dyr. Jörg Achim Keller):
Thorsten Benkenstein , Benny Brown , Ingolf Burkhardt, Claus Stötter, Reiner Winterschladen - trąbki
Fiete Felsch, Peter Bolte -saksofony, flety
Christof Lauer, Lutz Büchner, Sebastian Gille - saksofony
Marcus Bartelt - saksofon, klarnet
Dan Gottshall, Klaus Heidenreich, Stefan Lottermann - puzony
Ingo Lahme - puzon, tuba
Vladyslav Sendecki - fortepian, syntezator
Marcio Doctor - perkusja
Nguyen Le - gitara, elektronika
Youn Sun Nah - wokal
Jürgen Attig -gitara basowa
Gary Husband - perkusja
NDR Bigband (dyr. Jörg Achim Keller):
Thorsten Benkenstein , Benny Brown , Ingolf Burkhardt, Claus Stötter, Reiner Winterschladen - trąbki
Fiete Felsch, Peter Bolte -saksofony, flety
Christof Lauer, Lutz Büchner, Sebastian Gille - saksofony
Marcus Bartelt - saksofon, klarnet
Dan Gottshall, Klaus Heidenreich, Stefan Lottermann - puzony
Ingo Lahme - puzon, tuba
Vladyslav Sendecki - fortepian, syntezator
Marcio Doctor - perkusja
__________________________________________