Further On Down The Road; Angel; The Folks Who Live On The Hill; Gotta Get Over; Till Your Well Runs Dry; All Of Me; Born To Lose; Still Got The Blues; Goodnight Irene; Your One And Only Man; Every Little Thing; Our Love Is Here To Stay.
[more]
Od początku XXI wieku każdy album Artysty, do którego zraziłem się w 1998 roku przez koszmarną płytę ''Pilgrim'', doprawdy mnie zachwycał: wspólna płyta z B.B.Kingiem ("Riding With The King'', 2000), cudowny album ''Reptile'' (2001), wyśmienity ''Back Home'' (2005) czy wreszcie album zatytułowany po prostu ''Clapton'' (2010). W międzyczasie pojawił się też album ze standardami Roberta Johnsona (2004) i wspólna płyta z J.J.Calem (2006). Po kolejny album Claptona sięgnąłem bez wahania.
Eric Clapton z dumą i godnością przybrał pozę rockowo - bluesowego nestora i trzeba przyznać, iż jest mu z tym w ostatnich latach wyjątkowo do twarzy. Do nagrania kolejnego albumu, o intrygującym tytule ''Old Sock'' (''Stara skarpeta'') Mistrz zaprosił swych wieloletnich przyjaciół, jakich nazwiska przyprawić mogą o ból głowy: Taj Mahal, nieodżałowany J.J.Cale, Paul McCartney, Steve Winwood czy Chacka Khan.
Repertuar po jaki postanowił sięgnąć nazywany w okresie Cream - Bogiem Gitary Clapton, również intryguje - muzyk sięgnął bowiem po kompozycje tak różnych twórców jak: Gershwin, Oscar Hammerstein i Jerome Kern, ale też Gary Moore, Peter Tosh czy Otis Redding.
Prawdziwą perełką na tym albumie jest piękna kompozycja J.J.Cale'a: ''Angel'', wykonana przez obu Panów w duecie. Dzięki pięknej aranżacji chórków, specyficznym klimacie i nastroju tej ballady, pojawiają się skojarzenia z tak doskonałymi nagraniami sprzed lat jak choćby ''Wonderful Tonight''. Nasuwa się jednak refleksja, czyja w tym większa zasługa: Claptona czy Cale'a. Kilka tygodni po dokonaniu tego nagrania, życie okazało swą ulotność, gdy pożegnaliśmy największego idola Claptona, jakim był J.J.Cale.
Podczas ''The Folks Who Live On The Hill'' Hammersteina i Kerna, oraz kończącej album sentymentalnej ballady ''Our Love Is Here To Stay'' George'a i Iry Gershwinów, Clapton niebezpiecznie zbliża się do konwencji jakiej hołduje jego równieśnik, który zaprzedał duszę amerykańskim standardom - Rod Stewart. W przeciwieństwie jednak do niego, Clapton potrafi zachować umiar i nawet nie otrzeć się o bezwstydną komercję ''American Songbook''.
Świetne wrażenie robi rytmiczny ''Gotta Get Over'', przywołujący skojarzenia z klimatami wykreowanymi na ''ostatnim wielkim albumie Claptona XX wieku'': ''Journeyman'' (1989). Dynamiczne chórki, kapitalne solo gitary, ''wgryzający'' się głęboko w uszy rytm - świetny numer!
Duet z Paulem McCarteyem "All Of Me'' jest rodzajem rejestracji dokonanej z wyjątkowym luzem i swobodą. Odnosimy wrażenie jakby obaj Panowie spotkali się i wspominając przy lampce koniaku dawne czasy postanowili coś wreszcie razem zagrać.
Średnio wypada otwierające album nagranie z legendarnym Tajem Mahalem: ''Further On Down The Road'', czy nijaka jak na standart tego albumu interpretacja ''Till Your Well Runs Dry'' Petera Tosha.
Rozczarowuje również bogato orkiestrowo zaaranżowana wersja ''Still Got The Blues'' Gary'ego Moore'a, robiąca wrażenie na siłę przetranskrypowanej z bluesowej konwencji na pop (!). Nie ratuje tego nagrania nawet (a wręcz potęguje niesmak) partia Hammondów Steve'a Winwooda.
Mimo tych kilku powodujących dyskomfort dla fana ''starego Claptona'' niedogodności, płyta przynosi mnóstwo fajnych wrażeń, a bisem po każdym odtworzeniu całości jest u mnie zawsze ''Angel''. Natomiast nadal albumem numer jeden na mojej subiektywnej liście ''The Best of Eric Clapton in XXI Century'' jest wspomniana na wstępie płyta ''Reptile'' z 2001 roku.
Płyta ukazała się 26 marca 2013 roku.
Eric Clapton z dumą i godnością przybrał pozę rockowo - bluesowego nestora i trzeba przyznać, iż jest mu z tym w ostatnich latach wyjątkowo do twarzy. Do nagrania kolejnego albumu, o intrygującym tytule ''Old Sock'' (''Stara skarpeta'') Mistrz zaprosił swych wieloletnich przyjaciół, jakich nazwiska przyprawić mogą o ból głowy: Taj Mahal, nieodżałowany J.J.Cale, Paul McCartney, Steve Winwood czy Chacka Khan.
Repertuar po jaki postanowił sięgnąć nazywany w okresie Cream - Bogiem Gitary Clapton, również intryguje - muzyk sięgnął bowiem po kompozycje tak różnych twórców jak: Gershwin, Oscar Hammerstein i Jerome Kern, ale też Gary Moore, Peter Tosh czy Otis Redding.
Prawdziwą perełką na tym albumie jest piękna kompozycja J.J.Cale'a: ''Angel'', wykonana przez obu Panów w duecie. Dzięki pięknej aranżacji chórków, specyficznym klimacie i nastroju tej ballady, pojawiają się skojarzenia z tak doskonałymi nagraniami sprzed lat jak choćby ''Wonderful Tonight''. Nasuwa się jednak refleksja, czyja w tym większa zasługa: Claptona czy Cale'a. Kilka tygodni po dokonaniu tego nagrania, życie okazało swą ulotność, gdy pożegnaliśmy największego idola Claptona, jakim był J.J.Cale.
Podczas ''The Folks Who Live On The Hill'' Hammersteina i Kerna, oraz kończącej album sentymentalnej ballady ''Our Love Is Here To Stay'' George'a i Iry Gershwinów, Clapton niebezpiecznie zbliża się do konwencji jakiej hołduje jego równieśnik, który zaprzedał duszę amerykańskim standardom - Rod Stewart. W przeciwieństwie jednak do niego, Clapton potrafi zachować umiar i nawet nie otrzeć się o bezwstydną komercję ''American Songbook''.
Świetne wrażenie robi rytmiczny ''Gotta Get Over'', przywołujący skojarzenia z klimatami wykreowanymi na ''ostatnim wielkim albumie Claptona XX wieku'': ''Journeyman'' (1989). Dynamiczne chórki, kapitalne solo gitary, ''wgryzający'' się głęboko w uszy rytm - świetny numer!
Duet z Paulem McCarteyem "All Of Me'' jest rodzajem rejestracji dokonanej z wyjątkowym luzem i swobodą. Odnosimy wrażenie jakby obaj Panowie spotkali się i wspominając przy lampce koniaku dawne czasy postanowili coś wreszcie razem zagrać.
Średnio wypada otwierające album nagranie z legendarnym Tajem Mahalem: ''Further On Down The Road'', czy nijaka jak na standart tego albumu interpretacja ''Till Your Well Runs Dry'' Petera Tosha.
Rozczarowuje również bogato orkiestrowo zaaranżowana wersja ''Still Got The Blues'' Gary'ego Moore'a, robiąca wrażenie na siłę przetranskrypowanej z bluesowej konwencji na pop (!). Nie ratuje tego nagrania nawet (a wręcz potęguje niesmak) partia Hammondów Steve'a Winwooda.
Mimo tych kilku powodujących dyskomfort dla fana ''starego Claptona'' niedogodności, płyta przynosi mnóstwo fajnych wrażeń, a bisem po każdym odtworzeniu całości jest u mnie zawsze ''Angel''. Natomiast nadal albumem numer jeden na mojej subiektywnej liście ''The Best of Eric Clapton in XXI Century'' jest wspomniana na wstępie płyta ''Reptile'' z 2001 roku.
Płyta ukazała się 26 marca 2013 roku.
Robert Ratajczak
___________________________________________________________________________________
Eric CLAPTON: Old Sock /CD 2013, Polydor/
Further On Down The Road; Angel; The Folks Who Live On The Hill; Gotta Get Over; Till Your Well Runs Dry; All Of Me; Born To Lose; Still Got The Blues; Goodnight Irene; Your One And Only Man; Every Little Thing; Our Love Is Here To Stay.
Further On Down The Road; Angel; The Folks Who Live On The Hill; Gotta Get Over; Till Your Well Runs Dry; All Of Me; Born To Lose; Still Got The Blues; Goodnight Irene; Your One And Only Man; Every Little Thing; Our Love Is Here To Stay.
muzycy:
Eric Clapton – wokal, gitary, mandolina
Doyle Bramhall II – gitary, mandolina, chórki
Walt Richmond, Chris Stainton, Steve Winwood, Tim Carmon, Matt Rollings – instr. klawiszowe
Greg Leisz – pedal steel, mandolina
Taj Mahal – harmonijka, banjo
J.J. Cale – gitara, wokal
Justin Stanley – clavinet, mellotron, perkusja
Simon Climie – instr. perkusyjne, fortepian
Frank Marocco – akordeon
Gabe Witcher – skrzypce
Stephen "Doc" Kupka, Joseph Sublett – saksofon
Nicholas Lane – puzon
Sal Cracchiolo – trąbka
Paul McCartney – kontrabas, wokal
Willie Weeks – gitara basowa, kontrabas
Steve Gadd, Jim Keltner, Abe Laboriel Jr, Henry Spinetti, Matt Chamberlain – perkusja
Sharon White, Michelle John – chórki
gościnnie:
Chaka Khan, Julie Clapton, Ella Clapton, Sophie Clapton, Nikka Costa, Wendy Moten, Lisa Vaughan – wokal
Eric Clapton – wokal, gitary, mandolina
Doyle Bramhall II – gitary, mandolina, chórki
Walt Richmond, Chris Stainton, Steve Winwood, Tim Carmon, Matt Rollings – instr. klawiszowe
Greg Leisz – pedal steel, mandolina
Taj Mahal – harmonijka, banjo
J.J. Cale – gitara, wokal
Justin Stanley – clavinet, mellotron, perkusja
Simon Climie – instr. perkusyjne, fortepian
Frank Marocco – akordeon
Gabe Witcher – skrzypce
Stephen "Doc" Kupka, Joseph Sublett – saksofon
Nicholas Lane – puzon
Sal Cracchiolo – trąbka
Paul McCartney – kontrabas, wokal
Willie Weeks – gitara basowa, kontrabas
Steve Gadd, Jim Keltner, Abe Laboriel Jr, Henry Spinetti, Matt Chamberlain – perkusja
Sharon White, Michelle John – chórki
gościnnie:
Chaka Khan, Julie Clapton, Ella Clapton, Sophie Clapton, Nikka Costa, Wendy Moten, Lisa Vaughan – wokal
_____________________________________________________________________________________
opisy innych płyt Erica Claptona: