Nocturne Revisited; Zone; Spring Dance; Waiting For The Sun; 21; Closing Hour; Vortex; Time Flies; New Year; Between Spaces.
1705 - pod taką nazwą kryje się troje węgierskich artystów: pianista i kompozytor Zsolt Kaltenecker, basista Bela Piri i perkusista Andras Des. Jako 1705 mieli jak dotąd w dorobku jeden album, a rok 2015 przyniósł fonograficzną kontynuację owego projektu pod postacią albumu: "Zone".
Płyta przynosi równe 60 minut muzyki podporządkowanej tradycjom czerpanym z najwspanialszych dokonań jazzu, w dużej mierze czerpiącej jednak z współczesnych osiągnięć technologii nagraniowej. Fakt ten czyni z 1705 wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju zjawisko na współczesnej europejskiej scenie muzyki improwizowanej. Z jednej strony bowiem obcujemy z autorskimi kompozycjami plasującymi się w konwencji typowego tria fortepianowego, z drugiej mamy do czynienia z zaskakującym w tej formule wykorzystaniem preparowanych sampli i elektronicznych efektów dźwiękowych dalece odbiegających od powszechnie przyjętych standardów. Lider Zsolt Kaltenecker z powodzeniem porusza się po klawiaturze tradycyjnego fortepianu jak i elektronicznego piano i komputera, Bela Piri raczy nas zarówno dźwiękami konwencjonalnego kontrabasu jak i gitary basowej podłączonej do rozmaitych przetworników, a perkusista składu Andras Des umiejętnie łączy wszystkie bieguny brzmieniowe korzystając również z rozmaitych wymyślnych perkusjonaliów.
Mimo wszystko nie mogę oprzeć się refleksjom odnośnie tego jak zabrzmieć mogłyby takie kompozycje jak choćby: "Spring Dance" czy przepiękna "Closing Hour", bez oprawienia ich w elektroniczne ornamenty.
Estetyka brzmieniowa 1705 niejednokrotnie oscyluje wokół konwencji fusion. Tak jest choćby w trakcie opartego na motorycznej pracy basu tematu "Waiting For The Sun", gdzie brzmienie elektrycznego piano niebezpieczne kieruje skojarzenia słuchacza z dokonaniami Chicka Corei sprzed kilku dekad.
Tych skojarzeń z fusion lat 70-tych znajdziemy w nagraniach tria więcej. W trakcie utworu "21" wyróżniającego się genialną pracą perkusji, niemal mamy przed oczyma lubującego się w elektronicznych przetwornikach dźwięku George'a Duke'a. Kontrą jest tu jednak twarda i wyjątkowo rytmiczna partia fortepianu.
"Vortex" to z kolei nowoczesne brzmienie mogące uchodzić za typowy przykład dzisiejszego jazz rocka, mimo iż pozbawionego elektrycznych gitar. Szeroki wachlarz brzmieniowy elektronicznych klawiatur, dynamiczna praca gitary basowej, plus żywiołowy iście rockowy podkład perkusji. Dynamiczne przejścia rytmiczne i nieprzewidywalność każdej kolejnej frazy. Podobne zabiegi tzw. "sound designu" stosuje w swej muzyce francuski pianista Romain Collin, którego albumem "Press Enter" (2015) zachwycaliśmy się kilka miesięcy wcześniej.
Wyjątkowym blaskiem na płycie lśni urokliwa kompozycja "New Year", pełna ujmującej melodyki i możliwości zasłuchania się indywidualną pracę każdego z instrumentalistów. Dzięki tej "perełce" domyślić się możemy jak mógłby brzmieć cały album nagrany w akustycznej konwencji.
1705 to na europejskim rynku jazzowym zjawisko wyjątkowe. Nie tylko ze względu na ciekawe i przemyślane kompozycje składające się na repertuar albumu "Zone" i niewątpliwie wysoki poziom warsztatu trojga instrumentalistów tworzących formację, ale też z powodu szerokiego zastosowania elektroniki w konwencji fortepianowego tria, co być może w XXI wieku definiuje nową formułę fusion.
Album ukazał się 2 października 2015
Płyta przynosi równe 60 minut muzyki podporządkowanej tradycjom czerpanym z najwspanialszych dokonań jazzu, w dużej mierze czerpiącej jednak z współczesnych osiągnięć technologii nagraniowej. Fakt ten czyni z 1705 wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju zjawisko na współczesnej europejskiej scenie muzyki improwizowanej. Z jednej strony bowiem obcujemy z autorskimi kompozycjami plasującymi się w konwencji typowego tria fortepianowego, z drugiej mamy do czynienia z zaskakującym w tej formule wykorzystaniem preparowanych sampli i elektronicznych efektów dźwiękowych dalece odbiegających od powszechnie przyjętych standardów. Lider Zsolt Kaltenecker z powodzeniem porusza się po klawiaturze tradycyjnego fortepianu jak i elektronicznego piano i komputera, Bela Piri raczy nas zarówno dźwiękami konwencjonalnego kontrabasu jak i gitary basowej podłączonej do rozmaitych przetworników, a perkusista składu Andras Des umiejętnie łączy wszystkie bieguny brzmieniowe korzystając również z rozmaitych wymyślnych perkusjonaliów.
Mimo wszystko nie mogę oprzeć się refleksjom odnośnie tego jak zabrzmieć mogłyby takie kompozycje jak choćby: "Spring Dance" czy przepiękna "Closing Hour", bez oprawienia ich w elektroniczne ornamenty.
Estetyka brzmieniowa 1705 niejednokrotnie oscyluje wokół konwencji fusion. Tak jest choćby w trakcie opartego na motorycznej pracy basu tematu "Waiting For The Sun", gdzie brzmienie elektrycznego piano niebezpieczne kieruje skojarzenia słuchacza z dokonaniami Chicka Corei sprzed kilku dekad.
Tych skojarzeń z fusion lat 70-tych znajdziemy w nagraniach tria więcej. W trakcie utworu "21" wyróżniającego się genialną pracą perkusji, niemal mamy przed oczyma lubującego się w elektronicznych przetwornikach dźwięku George'a Duke'a. Kontrą jest tu jednak twarda i wyjątkowo rytmiczna partia fortepianu.
"Vortex" to z kolei nowoczesne brzmienie mogące uchodzić za typowy przykład dzisiejszego jazz rocka, mimo iż pozbawionego elektrycznych gitar. Szeroki wachlarz brzmieniowy elektronicznych klawiatur, dynamiczna praca gitary basowej, plus żywiołowy iście rockowy podkład perkusji. Dynamiczne przejścia rytmiczne i nieprzewidywalność każdej kolejnej frazy. Podobne zabiegi tzw. "sound designu" stosuje w swej muzyce francuski pianista Romain Collin, którego albumem "Press Enter" (2015) zachwycaliśmy się kilka miesięcy wcześniej.
Wyjątkowym blaskiem na płycie lśni urokliwa kompozycja "New Year", pełna ujmującej melodyki i możliwości zasłuchania się indywidualną pracę każdego z instrumentalistów. Dzięki tej "perełce" domyślić się możemy jak mógłby brzmieć cały album nagrany w akustycznej konwencji.
1705 to na europejskim rynku jazzowym zjawisko wyjątkowe. Nie tylko ze względu na ciekawe i przemyślane kompozycje składające się na repertuar albumu "Zone" i niewątpliwie wysoki poziom warsztatu trojga instrumentalistów tworzących formację, ale też z powodu szerokiego zastosowania elektroniki w konwencji fortepianowego tria, co być może w XXI wieku definiuje nową formułę fusion.
Album ukazał się 2 października 2015
Robert Ratajczak
_________________________________________
1705: Zone
CD 2015, BMC Records BMC CD 221
CD 2015, BMC Records BMC CD 221
program:
1. Nocturne Revisited
2. Zone
3. Spring Dance
4. Waiting For The Sun
5. 21
6. Closing Hour
7. Vortex
8. Time Flies
9. New Year
10. Between Spaces
1. Nocturne Revisited
2. Zone
3. Spring Dance
4. Waiting For The Sun
5. 21
6. Closing Hour
7. Vortex
8. Time Flies
9. New Year
10. Between Spaces
personel:
Zsolt Kaltenecker - instr. klawiszowe, sampler
Bela Piri - kontrabas, gitara basowa
Andras Des - instr. perkusyjne
Zsolt Kaltenecker - instr. klawiszowe, sampler
Bela Piri - kontrabas, gitara basowa
Andras Des - instr. perkusyjne
________________________________________