│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

23.2.16

Alfredo RODRIGUEZ: Tocororo /2016/

Chan Chan; Yemayá; Raices (Roots); Gitanerías; Tocororo; Venga la Esperanza; Ay, Mamá Inés; Sabanas Blancas; Jesu, Joy of Man’s Desiring; Kaleidoscope; Adiós Nonino; Meteorite; Ay, Mamá Inés Remix.

[more]

Tocororo to gatunek ptaków z rodziny pilików czerwonodziobych występujący na Kubie, swą nazwę zawdzięczający wydawanym dźwiękom, a ze względu na biało-czerwono-niebieskie upierzenie kojarzące się z kubańską flagą, uważany jest za symbol Wyspy. To ptak żyjący na wolności, dla którego klatka pozbawiająca go otwartej przestrzeni do latania oznacza smutek i śmierć. Podobnie zapewne czuł się kubański pianista Alfredo Rodriguez, dla którego zaproszenie do udziału w Montreux Jazz Festival przez samego Quincy Jonesa, okazało się możliwością emigracji. Jak głosi legenda Rodriguez w 2009 roku przeniósł się do Kalifornii zabierając z sobą tylko jedną walizkę wypełnioną nutami, swetrem i drugą parą dżinsów.
Alfredo Rodriguez to jedno z ostatnich odkryć Quincy Jonesa, który uczynił z kubańskiego pianisty jednego z najbardziej cenionych muzyków na świecie. Jones rekomenduje Rodrigueza jako: "jednego z najbardziej płodnych i utalentowanych pianistów XXI wieku". O słuszności tego stwierdzenia mogliśmy przekonać się dzięki dwóm dotychczasowym wyśmienitym albumom pianisty wyprodukowanym wraz z Mistrzem: ''Sound Space'' (2011) i "The Invasion Parade" (2014). Rok 2016 przynosi kolejny album Alfredo Rodrigueza, którego współproducentem jest 82-letni dziś Quincy Jones. 
"Tocororo" to album nagrany wraz z takimi muzykami jak kameruński basista i wokalista Richard Bona czy libański trębacz Ibrahim Maalouf. Poza własnymi kompozycjami, pianista sięgnął m.in. po słynny przebój formacji Buena Vista Social Club: "Chan Chan", który otwiera cały album, utwór Astora Piazzolli: "Adios Nonino" i ... Kantatę Johanna Sebastiana Bacha.
Wyśmienicie brzmi dynamiczna kompozycja pianisty "Yemayá", nagrana z udziałem francusko-kubańskiego tria Ibeyi. Świetnie zaaranżowane wokalizy chórków wpasowane w strukturę utworu, nagrane z zastosowaniem efektownego pogłosu mogłyby posłużyć za jeden ze znaków rozpoznawczych produkcji Quincy Jonesa. Fajnie wypada też drugi utwór z udziałem trzech dziewczyn z Ibeyi: "Sabanas Blancas". Ten jednak utrzymany jest już w konwencji tradycyjnej piosenki.
Na płycie znalazły się dwa duety Alfredo Rodrigueza z doskonale w Polsce znanym Richardem Bona, współpracownikiem m.in. Joe Zawinula, Herbiego Hancocka, Chicka Corei, Brandforda Marsalisa i Pata Metheny, którego pamiętamy z bardzo udanego albumu "Bonafied" (2013). Zdecydowanie bardziej niż umieszczona w dwóch wersjach nijaka, wyposażona w naiwną melodię "Ay, Mamá Inés", przekonuje mnie urocza, pełna afrykańskich barw ballada "Raices (Roots)".
Jeden z najlepszych andaluzyjskich śpiewaków flamenco, Antonio Lizana pojawia się w "Gitanerías", już od pierwszych chwil tej szczególnej muzycznej miniaturki wywołując niemal dreszcze swym przejmującym, pełnym lamentu śpiewem.
Elementy muzyki hinduskiej odnajdziemy podczas utworu tytułowego z udziałem wokalistki Ganavyi Doraiswamy, znanej z formacji działających w Indiach preferujących muzykę ludową: Zaumo i Zebbler Encanti Experience.
Duże wrażenie robi zagrany w duecie z Ibrahimem Maaloufem temat Silvio Rodrigueza "Venga la Esperanza", dzięki któremu możemy się przekonać jak idealnie Alfredo Rodriguez potrafi odnaleźć się w konwencji duetu fortepianu z trąbką.
Jazzowa transkrypcja ostatniej części kantaty J.S.Bacha: "Herz und Mund und Tat und Leben" (BWV 147) to jeden z fragmentów najprzejrzyściej ukazujący, robiące wrażenie nieograniczonych możliwości wirtuozerskie Rodrigueza ("Jesu, Joy of Man’s Desiring"). Słuchając tych kilku bachowskich minut, podejrzewam iż wspaniałym projektem mógłby okazać się cały album pianisty wypełniony utworami Bacha. Może kiedyś, wszak "Tocororo" to dopiero trzeci autorski album młodego Kubańczyka.
"Adiós Nonino" Astora Piazzolli, Alfredo Rodriguez wykonuje grając zarówno na fortepianie jak i imitującym charakterystyczne brzmienie akordeonu melodionie. Utwór jednak nie wybiega poza ramy ciekawostki ubarwiającej koloryt programu całej płyty.
Dużo efektów elektronicznych zastosowano w aranżacji ciekawej autorskiej kompozycji pianisty "Meteorite", ze względu na swój charakter plasującej się gdzieś w pobliżu estetyki fusion.
Alfredo Rodriguez nie wyrzeka się swych muzycznych fascynacji stylem gry Keitha Jarretta, oraz inspiracji muzyką klasyczną. Potrafi jednak zaszczepić w swe utwory wyjątkowo intensywny pierwiastek osobistego postrzegania muzyki, w dużej mierze nasycony gorącym południowym temperamentem.
"Tocororo" to prawdziwy muzyczny kalejdoskop pochodzących z różnych stron świata dźwięków, scalony wyjątkową fantazją jednego z największych odkryć ostatnich lat jazzowego fortepianu, jakim bez wątpienia jest Alfredo Rodriguez.
...a na bis jeszcze raz dynamiczna "Yemayá" i przepiękna "Raices" - najwspanialszych osiem minut całego albumu.
Premiera albumu 4 marca 2016 roku.


Robert Ratajczak


____________________________________________________________________


 


Alfredo RODRIGUEZ: Tocororo
CD 2016, Mack Avenue Records MAC 1109


program:
 1. Chan Chan
 2. Yemayá featuring Ibeyi
 3. Raices (Roots) featuring Richard Bona
 4. Gitanerías featuring Antonio Lizana
 5. Tocororo featuring Ganavya
 6. Venga la Esperanza featuring Ibrahim Maalouf
 7. Ay, Mamá Inés featuring Richard Bona
 8. Sabanas Blancas featuring Ibeyi
 9. Jesu, Joy of Man’s Desiring
10.Kaleidoscope featuring Ibrahim Maalouf and Ganavya
11.Adiós Nonino
12.Meteorite
13.Ay, Mamá Inés Remix featuring Richard Bona


personel:
Alfredo Rodriguez - fortepian, Suzuki melodion, syntezator, wokal
oraz:
Ibeyi, Ganavya Doraiswamy, Antonio Lizana - wokal
Ibrahim Maalouf - trąbka
Ariel Bringues - saksofony, klarnet, flet
Richard Bona - wokal, gitara basowa
Reiner Elizarde - kontrabas
Michael Olivera - instr. perkusyjne


____________________________________________________________________


opis poprzedniego albumu Alfredo Rodrigueza:



opisy innych płyt wytwórni Mack Avenue: TUTAJ