Moonlight Dream-Chase; Lonely Journey; Vibrance of the Coast; Triangular Bells; Night Safari; Add Diction; Looking Back, Going Forward; Swinging Through the Galaxies.
[more]
Nowa płyta pianisty i kompozytora Łukasza Pawlika "Lonely Journey" to album utrzymany w konwencji elektrycznego jazzu i estetyki brzmieniowej fusion, "ubranej" w efekty możliwe do osiągnięcia w studio nagraniowym XXI wieku. Album "Lonely Journey" to kolejny konsekwentny krok w działalności Łukasza Pawlika po grupie funkcjonującej od 2005 roku pod nazwą Kattorna. Płyta nagrana została w składzie: Dawid Główczewski (saksofony), Łukasz Pawlik (instr. klawiszowe), Paweł Pańta (gitara basowa) i Cezary Konrad (perkusja). Specjalnymi gośćmi kwartetu są trębacz Michael „Patches” Stewart i gitarzysta Mike Stern.
Płytę wypełnia osiem autorskich kompozycji Łukasza Pawlika, doskonale zaaranżowanych i niezwykle bogato opracowanych instrumentalnie, w których charakterze bez trudu dostrzec można indywidualność młodego pianisty i jego osobisty sposób wyrażania muzycznych emocji.
Już od pierwszych dźwięków docierających do nas po uruchomieniu płyty, wiadomo iż mamy do czynienia z produkcją na prawdziwym światowym poziomie. Brzmienie zespołu zostało perfekcyjnie dopracowane, a każda partia instrumentalna każdorazowo trafia w samo sedno.
Otwierający płytę temat "Moonlight Dream–Chase" plasuje się gdzieś na pograniczu fusion i dzięki specyficznej grze Dawida Główczewskiego, smooth jazzu.
W utworze tytułowym pianista sięga po klasyczny fortepian, nadając utrzymanej w rytmie samby kompozycji, wyjątkowej elegancji i blichtru. Ciekawie "wmontowane" w strukturę nagrania impresje fortepianowe w dużej mierze decydują o złożoności utworu i jego wielowątkowym przekazie.
Gwiazdą "Vibrance of the Coast" jest doskonały gitarzysta Mike Stern i jemu właśnie niejako podporządkowany jest cały utwór. Poza fantazyjną feerią dźwięków gitary jak zawsze doskonałego Sterna, kapitalnie brzmią też dialogi jego gitary i elektrycznego piano, a także zagrane przy użyciu klasycznego instrumentu solo Pawlika. Wrażenie potęguje niezwykła oprawa perkusyjna Cezarego Konrada i stylowe "pląsy" pięciostrunowego basu Pawła Pańty.
Rozpoczęty długim, ciekawie elektronicznie spreparowanym intro temat "Triangular Bells", oparty jest na świetnym slappingu Pawła Pańty, na tle którego pojawia się grający z tłumikiem "Patches" Stewart oraz elektryczne piano lidera.
Trudno wyzbyć się skojarzeń z Air Condition Zbigniewa Namysłowskiego słuchając "Night Safari". Jednak Łukasz Pawlik mimo iż czerpiąc z najlepszych źródeł, w każdym z utworów potrafi przekazać słuchaczowi cząstkę samego siebie i wyrazić się we własnym, niepowtarzalnym stylu. Myślę, iż nawet gdyby przyszło nam wysłuchać recitalu Łukasza wypełnionego standardami zagranymi w możliwie jak najbardziej klasycznych wersjach, i tak słyszaną muzykę zdominowałaby osobowość pianisty. Podobnym darem dysponuje dziś niewielu artystów.
Mniej przekonuje nieco "rozrzedzony" temat "Add Diction" mimo doskonale wplecionych weń partii saksofonu i trąbki.
Natomiast kapitalnym punktem programu jest nostalgiczny i melancholijny "Looking Back, Going Forward", odwołujący się do estetyki starego bluesa. Mimo, iż temat zaaranżowano w jak najbardziej nowoczesnej stylistyce korzystając z najnowszych zdobyczy techniki, trudno wyzbyć się skojarzeń z wnętrzem opustoszałego nad ranem klubu jazzowego z samotnym saksofonistą na scenie... tak, muzyka zawarta na "Lonely Journey" niewątpliwie prowokuje wyobraźnię...
Stylowym zakończeniem całej płyty jest "Swinging Through the Galaxies". Jeszcze raz trąbka z tłumikiem, saksofon sopranowy, świetne solo elektrycznego piano, a wszystko to podane w świetnej oprawie basu Pawła Pańty i perkusji Cezarego Konrada.
Konstrukcja całego albumu została doskonale przemyślana zarówno pod względem klimatu jak instrumentacji poszczególnych utworów. Główne partie powierzane na przemian saksofonom: altowemu i sopranowemu (D.Główczewski), trąbce ("Patches" Stewart) i gitarze (Stern), sprawiają iż album jako całość mieni się ogromem dźwiękowych barw i odcieni, nie pozwalając na oderwanie się od głośników przez całe 56 minut.
Uwagę zwraca także wyśmienita oprawa graficzna albumu, za którą odpowiedzialny jest Kuba Karłowski (Park Lane), znany z świetnych okładek płyt m.in. Jarka Śmietany i grupy Loud Jazz Band.
Płyta ukazała się 26 lutego 2016 roku.
Robert Ratajczak
recenzja Marty Ratajczak: TUTAJ
____________________________________________________________________
Łukasz PAWLIK: Lonely Journey
CD 2016, Pawlik Relations 011
program:
1. Moonlight Dream-Chase
2. Lonely Journey
3. Vibrance of the Coast
4. Triangular Bells
5. Night Safari
6. Add Diction
7. Looking Back, Going Forward
8. Swinging Through the Galaxies
personel:
Łukasz Pawlik - instr. klawiszowe
Dawid Główczewski - saksofony
Paweł Pańta - gitara basowa
Cezary Konrad – perkusja
oraz:
Mike Stern - gitara
Michael "Patches" Stewart - trąbka
____________________________________________________________________