│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

1.4.16

Uwe OBERG: Twice, At Least /2015/

Chant II / Kelvin; Touching; Enzym & Eros; Magnetic Wood / Blues; King Korn; Brillant Corners / Twiyed Place; Pannonica.

[more]

Podstawowym językiem wyrazu urodzonego w 1962 roku niemieckiego pianisty i kompozytora Uwe Oberga jest jazzowa improwizacja, a swój osobisty styl muzyk opiera na fascynacjach twórczością takich muzyków jak Thelonious Monk, Paul Bley, Cecil Taylor, Anthony Braxton czy John Cage. Pośród rozmaitych projektów Oberga warto wspomnieć o dedykowanej geniuszowi Steve'a Lacy formacji Lacy Pool oraz rozlicznych  kolektywach jazzowych z udziałem m.in. Rudiego Mahalla, Heinza Sauera, Carla Ludwiga Hübscha, Evana Parkera, Marka Sandersa czy Güntera "Baby" Sommera. Od 2000 roku Uwe Oberg jest kierownikiem zdobywającego coraz większą renomę Festiwalu Jazzowego Just Music w Wiesbaden.
Kilka tygodni przed ukazaniem się w Kanadzie wyjątkowej płyty "Rope" (2015) nagranej wraz z Frankiem Paulem Schuberem, Wilbertem de Joode i Markiem Sandersem, światło dzienne ujrzał album "Twice, At Least" (2015). To płyta zawierająca nagrania solowe niemieckiego muzyka, zarejestrowane w latach 2012 i 2015 podczas występów w Wiesbaden, a będąca zbiorem własnych, opartych na improwizacjach kompozycji oraz swobodnych interpretacji utworów Theloniousa Monka, Carli Bley, Steve'a Lacy i Annette Peacock.
Otwarta struktura utworów pozwala pianiście na wyjątkową swobodę w kreowaniu każdego dźwięku na płycie. Potężne emocje uwalniane podczas gry odsłaniają niezwykłą wrażliwość pianisty, oraz niebywałą technikę. Oberg robi wrażenie bezwarunkowo porwanego przez muzykę wydobywaną zarówno poprzez klawisze fortepianu jak i bezpośrednio ze strun instrumentu. Już po pierwszych kilku minutach otwierających album, połączonych z sobą kompozycji "Chant II" i "Kelvin", słuchacz zdaje się być bezwarunkowo wchłonięty przez klimat stworzony przez pianistę.
Środkowych 11 minut albumu to bodaj najbardziej nasycone duchem eksperymentu improwizacje ("Magnetic Woods"), z których po kilku minutach wyłania się zaledwie szkielet nabierający z każdą kolejną chwilą kształtów "Bluesa" Steve'a Lacy.
"Twice, At Least" to muzyka w jednej chwili bardzo gęsta, intensywna i nieprzewidywalna, w drugiej wyjątkowo spójna i pozostawiająca dużo przestrzeni pomiędzy nutami. Pięknu klasycznego frazowania Uwe Oberg przeciwstawił pełne dynamiki akordy, uzyskując w ten sposób doprawdy genialny efekt. Lawirując pomiędzy teksturami poszczególnych tematów, a swobodną improwizacją, pianista wyodrębnił tym samym swój własny niepowtarzalny język instrumentalny. Bez względu na to czy gra tematy własne czy interpretuje Monka lub Carlę Bley, każdorazowo zaszczepia w muzykę własny pierwiastek ostatecznie decydujący o finalnym przekazie utworu. Mało który pianista potrafi tak bezwarunkowo i symbiotycznie zespolić się z instrumentem. Wręcz nie wypada w przypadku tej płyty rozwodzić się nad warsztatem i techniką artysty.
Płyta ukazała się 29 września 2015 roku.


Robert Ratajczak


_____________________________________________________________________



Uwe OBERG: Twice, At Least
CD 2015, Leo Records CD LR 733


program:
1. Chant II / Kelvin
2. Touching
3. Enzym & Eros
4. Magnetic Wood / Blues
5. King Korn
6. Brillant Corners / Twiyed Place
7. Pannonica


_____________________________________________________________________


opisy innych płyt Uwe Oberga: