Maybe I'm Amazed; Heart Of The Country; Jet; Warm And Beautiful; Listen To What The Man Said; Dear Boy; Silly Love Songs; The Song We Were Singing; Uncle Albert / Admiral Halsey; Another Day; Sing The Changes; Jenny Wren; Save Us; Mrs Vandebilt; Mull Of Kintyre; Let 'Em In; Let Me Roll It; Nineteen Hundred And Eighty Five; Ebony And Ivory; Band On The Run; Arrow Through Me; My Love; Live And Let Die; Too Much Rain; Goodnight Tonight; Say Say Say (2015 Remix); My Valentine; The World Tonight; Pipes Of Peace; Dance Tonight; Here Today; Wanderlust; Great Day; Coming Up; No More Lonely Nights; Only Mama Knows; With A Little Luck; Hope For The Future; Junk.
[more]
Warto pamiętać, iż po zakończeniu działalności The Beatles, to właśnie Paul McCartney pozostał najbardziej wierny stylistyce zespołu. Kiedy John Lennon wpadł w odmęty awangardowych eksperymentów, Harrison zanurzył się w klimatach muzyki hinduskiej, a Ringo z różnym powodzeniem realizował się jako perkusista, Paul powołał do życia zespół Wings. To właśnie w ramach grupy, której główny trzon poza nim samym stanowiła małżonka Linda i Denny Laine (muzyk znany wcześniej z The Moody Blues), Paul dalej podążał tą samą ścieżką koncertując i nagrywając kolejne albumy. Z perspektywy czasu to właśnie działalność McCartneya po rozpadzie The Beatles zarówno w ramach zespołu Wings jak i solo, najbardziej kojarzyć się może z legendą Legendarnej Czwórki.
Warto pamiętać że tuż po rozpadzie The Beatles, McCartney zaczął niemal od zera nagrywając, jeszcze przed utworzeniem Wings, całkiem samodzielnie (grając na wszystkich instrumentach) swój pierwszy solowy album. W tym samym czasie pozostali Beatlesi: John Lennon, George Harrison i Ringo Starr, realizując solowe albumy otoczyli się całą rzeszą wyśmienitych muzyków i wziętych producentów.
Mimo powszechnie panującej opinii że z dwojga niekwestionowanych liderów The Beatles: Lennona i McCartneya - pierwszy był buntownikiem i rockmanem, a drugi grzecznym chłopcem z sąsiedztwa piszącym melodyjne piosenki, pamiętajmy że to właśnie Paul w czasach Beatlesów odpowiedzialny był za najcięższy rockowy utwór zespołu "Helter Skelter" i zdzierając gardło wykrzyczał "Long Tall Sally". To także na jego pomyśle oparta została idea genialnego konceptualnego albumu "Sgt. Peppers Lonely Hearts Club Band" (1967) i to właśnie On zadecydował o wyjątkowo ambitnym przekazie płyty "Abbey Road" (1969).
Przełomowym wydarzeniem w karierze "McCartneya po The Beatles" okazał się wydany pod koniec 1973 roku album Wings: "Band On The Run". Podane w formie suity, połączone z sobą utwory tworzą fascynującą całość. Każde z nagrań doskonale jednak sprawdza się jako pojedyncze tracki. To właśnie z tej płyty pochodzi dynamiczny "Jet", oparty na ciężkim gitarowym riffie "Let Me Roll It", przebojowy "Mrs. Vanderbilt", czy tworzący rodzaj małej rock opery utwór tytułowy. Zwieńczeniem ogromnego sukcesu albumu sprzedającego się wówczas lepiej od niejednej płyty Beatlesów była gigantyczna światowa trasa koncertowa Wings. Przedsięwzięcie to w dużej mierze przyczyniło się w połowie lat 70-tych do znacznego postępu w zakresie sposobu realizacji rockowych spektakli, otwierając oczy, a przede wszystkim uszy wielu specom od gigantycznych koncertów. Po raz pierwszy wykorzystano wówczas zawieszone nad sceną urządzenie firmy Showco o mocy 15 tyś watów, generujące dźwięk porównywalny z brzmieniem studia nagraniowego. Wielu uważa trasę Wings z lat 1975-1976 za przełom w dziedzinie realizacji koncertów open air. Okazało się, że nawet stadionowe koncerty odbywać się mogą z zachowaniem wszelkich najbardziej surowych wymogów hi-fi. Z odkrycia tego w kolejnych latach ochoczo korzystali m.in. The Rolling Stones i Pink Floyd. Trasa koncertowa swym zasięgiem obejmująca trzy kontynenty udokumentowana została wyśmienitym 3-płytowym albumem z nagraniami pochodzącymi z występów w Stanach Zjednoczonych: "Wings Over America" (1976).
Ostatecznie zespół Wings, z którym McCartney dłużej był związany niż z The Beatles, rozwiązany został pod 10 latach istnienia w roku 1981. Najpopularniejszym nagraniem grupy pozostaje zarejestrowana z zespołem szkockich kobziarzy "Mull of Kintyre", piosenka uznana jednocześnie za największy brytyjski hit lat 70-tych (singel z utworem sprzedał się w nakładzie ponad 2 mln egz.).
W ciągu kolejnej dekady Paul zrezygnował z występów przed publicznością, występując jedynie okazjonalnie w ramach "Live Aid" (1985) i królewskiego koncertu "Prince's Trust" (1986). Lata 80-te przyniosły jednak całą serię przebojowych albumów McCartneya firmowanych własnym nazwiskiem: nasycony elektroniką "McCartney II" (1980), wyprodukowane przez odpowiedzialnego za brzmienie płyt The Beatles, George'a Martina: "Tug Of War" (1982), "Pipes Of Peace" (1983) i filmowy "Give My Regards To Broad Street" (1984) oraz mniej przebojowy "Press To Play" (1986), wydany początkowo tylko w ...Związku Radzieckim (!) "Cnoba B CCCP" (1988) zawierający standardy rock'n'rollowe oraz nagrany z udziałem Elvisa Costello "Flowers In The Dirt" (1989).
To z płyt wydanych w pierwszej połowie lat 80-tych pochodzą tak wielkie przeboje McCartneya jak funkujący "Coming Up", antywojenne "Tug Of War" i "Pipes Of Peace", ballada "No More Lonely Nights" czy duety ze Stevie Wonderem ("Ebony And Ivory") i Michaelem Jacksonem ("Say Say Say").
Lata 90-te to dla McCartneya przede wszystkim praca nad albumami z muzyką klasyczną odsłaniająca zupełnie inne oblicze artysty. Dla uczczenia 150-lecia istnienia Royal Liverpool Philharmonic Orchestra, we współpracy z Carlem Davisem komponuje "Liverpool Oratorio" (1991), z towarzyszeniem kwartetu smyczkowego nagrywa instrumentalny album "The Family Way - Variations Concertantes Opus 1" (1995), a z okazji 100-lecia firmy EMI komponuje poemat symfoniczny "Standing Stone" (1997). Ukazała się też płyta "Working Classical" (1999) nagrana z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną zawierająca klasyczne adaptacje wcześniejszych kompozycji ex-Beatlesa. Nie znaczy to bynajmniej o odejściu artysty od rocka, bowiem w międzyczasie Paul pozyskuje do współpracy doskonałych muzyków w osobach m.in. gitarzystów Hamisha Stuarta i Robbiego McIntosha, z którymi realizuje świetny album "Off The Ground" (1993), oraz samego Jeffa Lynne'a (ELO) i starego przyjaciela Ringo Starra ("Flaming Pie", 1997).
W ciągu ostatnich kilkunastu lat McCartney zdaje się być artystą spełnionym, oddającym się rozmaitym formom wypowiedzi. Nieustannie koncertuje i nagrywa, ale także pisze wiersze i maluje. W XXI wieku ciągle zaskakuje nowymi pomysłami i realizacjami jak opublikowanie tomiku poezji "Blackbird Singing" (2001), napisanie książki dla dzieci "High In The Clouds" (2005, polski tytuł: "Wysoko w chmurach"), czy nagranie kolejnego albumu z muzyką klasyczną ("Ecce Cor Meum", 2006) i płyty z jazzowymi standardami ("Kisses on the Bottom", 2013)
W roku 2016 albumem "Pure McCartney", jeden z największych muzyków świata podsumowuje swą 45-letnią karierę po rozpadzie The Beatles.
Na dwóch płytach estetycznego wydawnictwa znajdziemy 39 utworów wybranych osobiście przez Paula, a zrealizowanych na przestrzeni lat 1970-2014. Niespodzianką jest zupełnie nowa wersja duetu z Michaelem Jacksonem "Say Say Say" oraz trzy nowe remiksy z roku 2015 przygotowane specjalnie z myślą o tym albumie: "Here Today", "Wanderlust" oraz duet ze Stevie Wonderem "Ebony And Ivory".
"Ja i moja ekipa wpadliśmy na pomysł, by stworzyć kolekcję moich nagrań nie mając nic innego na myśli jak wydanie czegoś, co się fajnie słucha. Możliwe, że kompilacja będzie cieszyć słuchaczy w trakcie długiej podróży samochodem albo wieczorem w czasie domowej prywatki. Zastanowiliśmy się więc wszyscy razem i wzięliśmy się za te różnorodne playlisty obejmujące wszystkie długie i kręte okresy mojej kariery".
Nie jest to pierwszy album kompilacyjny muzyka. Na przestrzeni lat ukazały się też dwupłytowe wydawnictwa: "All The Best" (1987) i "Wingspan: Hits and History" (2001), a działalność grupy Wings podsumowano na płycie "Wings Greatest" (1978). Jednak "Pure McCartney" zdaje się być wydawnictwem wyjątkowo trafnie podsumowującym dokonania 74-letniego dziś Paula.
Miłośników McCartneya nie trzeba przekonywać do tego albumu. Natomiast wszyscy pozostali (są tacy?) winni dołączyć to wydawnictwo do swojej płytoteki choćby ze względu na dokument przekrojowo ukazujący dokonania artysty wpisanego do Księgi Rekordów Guinessa jako muzyk i kompozytor, który odniósł największy sukces w pop kulturze.
Album ukazał się 10 czerwca 2016.
Robert Ratajczak
_____________________________________________________________________
Paul McCARTNEY: Pure McCartney
2CD's 2016, MPL HRM-38690-02
program:
CD1:
1. Maybe I'm Amazed
2. Heart Of The Country
3. Jet
4. Warm And Beautiful
5. Listen To What The Man Said
6. Dear Boy
7. Silly Love Songs
8. The Song We Were Singing
9. Uncle Albert / Admiral Halsey
10.Another Day
11.Sing The Changes
12.Jenny Wren
13.Save Us
14.Mrs Vandebilt
15.Mull Of Kintyre
16.Let 'Em In
17.Let Me Roll It
18.Nineteen Hundred And Eighty Five
19.Ebony And Ivory
CD2:
1. Band On The Run
2. Arrow Through Me
3. My Love
4. Live And Let Die
5. Too Much Rain
6. Goodnight Tonight
7. Say Say Say (2015 Remix)
8. My Valentine
9. The World Tonight
10.Pipes Of Peace
11.Dance Tonight
12.Here Today
13.Wanderlust
14.Great Day
15.Coming Up
16.No More Lonely Nights
17.Only Mama Knows
18.With A Little Luck
19.Hope For The Future
20.Junk
_____________________________________________________________________