Birch Song; Derrick; Stanley Park; Silverspring; Steelpants; The Fluke, A Whale's Tail; Sunset Sunrise; December Song
Nagrany w legendarnym Sunset Sound Studio w Los Angeles album "Sunrise Sunset"to już piąta płyta norweskiego tria In The Country wydana w dziesiątą rocznicę powstania zespołu jaki w ostatnich latach zdobył uznanie krytyków i słuchaczy na całym świecie intensywnie koncertując i wydając kolejne albumy.
Pianista i kompozytor Morten Qvenlid, basista Roger Arntzen i perkusista Pal Hausken po raz pierwszy spotkali się podczas studiów na Akademii Muzycznej w Oslo. Od tego czasu muzyczna działalność trojga młodych norweskich muzyków podąża wspólną ścieżką, będącą wypadkową ich muzycznych fascynacji jazzem, rockiem i ambitną muzyką pop ale także twórczością takich kompozytorów jak Jan Garbarek, Esbjorn Svensson czy ...Edward Grieg.
Otwierająca program piątego albumu In The Country ośmiominutowa ''Birch Song''emanuje tajemniczością i budowanym instrumentalną narracją niepokojem. Monumentalne partie fortepianu tworzą nastrój kontemplacji, a zastosowanie w drugiej części efektów elektronicznych potęguje osiągniętą głębię brzmienia.
Bardzo wciągający, mantryczny nastrój porywa nas ''zimnymi'' akordami fortepianu Qvenilda podczas słuchania ''Stanley Park'', będącego niemal esencją tego za co świat w ostatnich latach bezwzględnie pokochał skandynawskie brzmienie jazzowe.
Impresyjny charakter rozimprowizowanej miniaturki ''Silverspring'' sprawia, iż utwór stanowi swego rodzaju moment wytchnienia i głębszego oddechu przed nadchodzącym po niej rymicznym ''Steelpants''.
''The Fluke, A Whale's Tail'' to jeden z najpiękniejszych fragmentów albumu utrzymany w konwencji będącej hołdem dla klasycznych światowych tradycji akustycznego tria fortepianowego. To także dowód na to, iż bez nadmiernego wspierania się elektroniką troje muzyków tworzących In The Country radzi sobie równie doskonale, a może nawet uzyskane brzmienie staje się dzięki temu jeszcze bardziej przekonywujące.
Porywająca kompozycja tytułowa to swego rodzaju kluminacja całego albumu. Z transowego opartego na intensywnej rytmice motywu, przeprowadzeni zostajemy do świata zawiłych improwizacji, by nieoczekiwanie powrócić do pierwotnego motywu. Zachwycające.
Pięknym zakończeniem jest nostalgiczna ballada ''December Song'' po raz kolejny na''Sunset Sunrise'' zachwycająca klasyczną konwencją.
Swoisty chłód i niemal sterylność brzmienia a jednocześnie ogrom emocji i odczuwalne natchnienie jakie towarzyszy artystom podczas gry to niewątpliwe atuty''Sunset Sunrise''. Z niemal wyczuwalną lekkością i swobodą pianista ''wykrawa'' rdzeń melodyczny w wydłużonych, dynamicznych kulminacjach. Morten Qvenild zniekształca i rozszerza dźwięk fortepianu stosując z umiarem elektronikę i wykorzystując całą gamę możliwości klawiatury fortepianu. Początkowa faza każdej z kompozycji rozwija się powoli i naturalnie, trafiając podczas kulminacji na z premedytacją obrany wcześniej kurs.
Debiut skandynawskiej formacji pod flagą założonej w 1992 roku przez Siggiego Locha jednej z największych dziś na świecie niezależnych wytwórni płytowych ACT wypadł doskonale. Miejmy nadzieję, iż nobilitacja dla In The Country zostanie przez skandynawskich muzyków wykorzystana i od tej pory nazwę formacji wymieniać będziemy jednym tchem obok czołówki europejskich wykonawców z kręgu muzyki improwizowanej.
Pianista i kompozytor Morten Qvenlid, basista Roger Arntzen i perkusista Pal Hausken po raz pierwszy spotkali się podczas studiów na Akademii Muzycznej w Oslo. Od tego czasu muzyczna działalność trojga młodych norweskich muzyków podąża wspólną ścieżką, będącą wypadkową ich muzycznych fascynacji jazzem, rockiem i ambitną muzyką pop ale także twórczością takich kompozytorów jak Jan Garbarek, Esbjorn Svensson czy ...Edward Grieg.
Otwierająca program piątego albumu In The Country ośmiominutowa ''Birch Song''emanuje tajemniczością i budowanym instrumentalną narracją niepokojem. Monumentalne partie fortepianu tworzą nastrój kontemplacji, a zastosowanie w drugiej części efektów elektronicznych potęguje osiągniętą głębię brzmienia.
Bardzo wciągający, mantryczny nastrój porywa nas ''zimnymi'' akordami fortepianu Qvenilda podczas słuchania ''Stanley Park'', będącego niemal esencją tego za co świat w ostatnich latach bezwzględnie pokochał skandynawskie brzmienie jazzowe.
Impresyjny charakter rozimprowizowanej miniaturki ''Silverspring'' sprawia, iż utwór stanowi swego rodzaju moment wytchnienia i głębszego oddechu przed nadchodzącym po niej rymicznym ''Steelpants''.
''The Fluke, A Whale's Tail'' to jeden z najpiękniejszych fragmentów albumu utrzymany w konwencji będącej hołdem dla klasycznych światowych tradycji akustycznego tria fortepianowego. To także dowód na to, iż bez nadmiernego wspierania się elektroniką troje muzyków tworzących In The Country radzi sobie równie doskonale, a może nawet uzyskane brzmienie staje się dzięki temu jeszcze bardziej przekonywujące.
Porywająca kompozycja tytułowa to swego rodzaju kluminacja całego albumu. Z transowego opartego na intensywnej rytmice motywu, przeprowadzeni zostajemy do świata zawiłych improwizacji, by nieoczekiwanie powrócić do pierwotnego motywu. Zachwycające.
Pięknym zakończeniem jest nostalgiczna ballada ''December Song'' po raz kolejny na''Sunset Sunrise'' zachwycająca klasyczną konwencją.
Swoisty chłód i niemal sterylność brzmienia a jednocześnie ogrom emocji i odczuwalne natchnienie jakie towarzyszy artystom podczas gry to niewątpliwe atuty''Sunset Sunrise''. Z niemal wyczuwalną lekkością i swobodą pianista ''wykrawa'' rdzeń melodyczny w wydłużonych, dynamicznych kulminacjach. Morten Qvenild zniekształca i rozszerza dźwięk fortepianu stosując z umiarem elektronikę i wykorzystując całą gamę możliwości klawiatury fortepianu. Początkowa faza każdej z kompozycji rozwija się powoli i naturalnie, trafiając podczas kulminacji na z premedytacją obrany wcześniej kurs.
Debiut skandynawskiej formacji pod flagą założonej w 1992 roku przez Siggiego Locha jednej z największych dziś na świecie niezależnych wytwórni płytowych ACT wypadł doskonale. Miejmy nadzieję, iż nobilitacja dla In The Country zostanie przez skandynawskich muzyków wykorzystana i od tej pory nazwę formacji wymieniać będziemy jednym tchem obok czołówki europejskich wykonawców z kręgu muzyki improwizowanej.
skład:
Morten Qvenild - fortepian, elektronika
Roger Arntzen - kontrabas, elektronika
Pal Hausken - instr.perkusyjne, wibrafon, elektronika
Założona w 1992 roku przez Siggiego Locha wytwórnia płytowa ACT to dziś jedna z największych na świecie wytwórni jazzowych, a na pewno najbardziej rozwijający się w ostatnich latach record label w Europie. Najstarszą niemiecką niezależną wytwórnię płytową utworzył Siggi Loch, który ponad 20 lat temu zakończył 30-letnią karierę jako menedżer w międzynarodowym biznesie muzycznym rozpoczętą w 1960 roku w EMI Electrola, później WEA (Warner). Powołując w 1992 roku do życia ACT, Loch spełnił swoje marzenie z dzieciństwa o posiadaniu własnego niezależnego wydawnictwa.
Dziś ACT jest potentatem fonograficznym, mającym w swym katalogu ponad 350 tytułów. To dzięki płytom wydanym przez ACT świat poznał takich Artystów jak Esbjorn Svensson, Lars Danielsson czy Nils Landgren. Nakładem ACT-u ukazały się też w ostatnich latach płyty jakie przyniosły światowy rozgłos polskim muzykom: Vladyslavovi Sendeckiemu, Leszkowi Możdżerowi czy Adamowi Bałdychowi.
Dziś ACT jest potentatem fonograficznym, mającym w swym katalogu ponad 350 tytułów. To dzięki płytom wydanym przez ACT świat poznał takich Artystów jak Esbjorn Svensson, Lars Danielsson czy Nils Landgren. Nakładem ACT-u ukazały się też w ostatnich latach płyty jakie przyniosły światowy rozgłos polskim muzykom: Vladyslavovi Sendeckiemu, Leszkowi Możdżerowi czy Adamowi Bałdychowi.
Dystrybutorem płyt wytwórni ACT jest GiGi