│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

9.3.19

MANINS: Latitude /2CD's 2010 (2009), Rufus/

CD1: D.Day; Well You Needn't; The Jocelyn Jive
CD2: Fried Bananas; Brother Rudolph; Blues for Marty White


Roger Manins to saksofonista i kompozytor z Nowej Zelandii, który dorastając na Półwyspie Awhitu sięgnął po saksofon w wieku 12 lat. Nowa Zelandia nie była dla muzyka miejscem obfitującym w możliwości w zakresie kształcenia i rozwijania sztuki improwizacji jazzowej, dlatego w 1994 roku Manins przeniósł się do Sydney, skąd łatwiej było mu nawiązać kontakty ze światem jazzu. W efekcie tego dwa lata później saksofonista na kilka lat opuścił Australię przenosząc się w 1996 roku do Nowego Jorku. Po ''nowojorskiej szkole'' gdy wrócił do Sydney, szybko znalazł się w gronie najbardziej cenionych w Australii muzyków jazzowych. Do dnia dzisiejszego ukazało się ponad 30 płyt, na których usłyszeć możemy jego grę oraz kilka w pełni autorskich albumów spośród których prawdziwym blaskiem lśni dwupłytowy album ''Latitude''nagrany w kwintecie z doskonałym i nieodżałowanym alcistą Bernem McGannem.
Spotkanie dwóch wywodzących się z różnych pokoleń saksofonistów okazało się wyjątkowym wydarzeniem na najwyższym z możliwych poziomie. Oba saksofony dialogują na płycie w wykwintny i wysublimowany sposób zarówno podczas własnych kompozycji obu wirtuozów (słynny już ''D.Day'' McGanna oraz ''The Jocelyn Jive'' i''Blues for Marty White'' Maninsa), jak i podczas nieśmiertelnych tematów Theloniousa Monka (''Well You Needn't'') czy Dextera Gordona (''Fried Bananas'').
Nieoceniony wkład w brzmienie całości ma australijski gitarzysta Carl Dewhurs oraz wyśmienita sekcja: Olivier Holland na basie i Ron Samsom na perkusji. To doprawdy niezwykły pokaz wyjątkowej gry głęboko zakorzenionej w tradycji jazzu z jednoczesnym ukazaniem indywidualnego potencjału tkwiącego w każdym z instrumentalistów. Dowodem na to są rozliczne, rozlegle kreowane sola poszczególnych instrumentów, jak choćby świetny pokaz wirtuozerii Oliviera Hollanda i Rona Samsona w trakcie dwuczęściowego tematu ''Well You Needn't'', czy pełne animuszu solówki gitarowe podczas zamykającego pierwszą płytę zestawu (a zarazem pierwszy set koncertu) ''wyluzowanego'' tematu ''The Jocelyn Jive'' Maninsa i w czasie ''gordonowskich'' ''Smażonych bananów''. Ileż energii jest w tym graniu!
Własny temperament i styl gry w udany sposób udaje się Maninsowi łączyć z ogromnym szacunkiem dla tradycji i mistrzów w rodzaju Ornette Colemana, Johna Coltrane'a czy Joe Lovano. Nieograniczoną wirtuozerię i wierność ponadczasowym jazzowym wartościom łączy z idiomatyczną koncepcją intonacji. Wyczuwalny jest też podczas słuchania tych (już dziś) historycznych nagrań respekt i szacunek wobec nestora australijskiego saksofonu (a w tym wypadku muzycznego partnera Maninsa) Berna McGanna.
''Latitude'' to bardzo ''żywo brzmiący'' zapis koncertu jaki odbył się w ramach prestiżowego cyklu ''Monday Night Jazz'' w Auckland. Pomiędzy utworami słyszymy także zapowiedzi poszczególnych utworów, co stwarza każdorazowo podczas słuchania tych płyt, wrażenie bezpośredniego uczestnictwa w koncercie. 
Wielkie brawa należą się producentowi i wydawcy albumu -nieocenionemu Timowi Dunn, który od wielu lat propaguje na świecie australijski jazz rejestrując rozliczne koncerty i publikując je na płytach wydawanych przez własną wytwórnię Rufus.



skład:
Roger Manins - saksofon
Bern McGann - saksofon
Carl Dewnhurst - gitara
Olivier Holland - kontrabas
Ron Samsom - perkusja