We'll See; New Ballad for...; Altanowa 18; Like Me; At Last Free; Destined...; Straight and Swingly; Oh! The End
Na najnowszym albumie New Bone, gościnnie zagrali Jan Pilch (na instr.perkusyjnych), oraz znany m.in. z Tria Wojciecha Karolaka i niedawnych wspólnych z nim koncertów w Wielkopolsce -saksofonista tenorowy Tomasz Grzegorski. Muzycy doskonale uzupełnili podstawowy skład formacji, bardzo wzbogacając brzmienie płyty.
Po akordach fortepianu otwierających płytę, dołącza ''soczysta'' perkusja i kontrabas a całość ''rusza'' zabierając nas w świat muzycznej wyobraźni kompozytora materiału wypełniającego album: ''Destined'' -Tomasza Kudyka. Otwierająca płytę kompozycja: ''We'll See'' doskonale wprowadza nas w klimat albumu, będącego wyśmienitym przykładem na to, iż można stworzyć płytę niczym nie ustępującą najwyższym standardom skomplikowanych stylistyk muzyki improwizowanej, jaka zawiera jednocześnie materiał bardzo przystępny dla przeciętnego słuchacza. Trąbka leadera prowadzi nas przez całość, niejednokrotnie jednak tworząc doskonałe chorusy z saksofonem tenorowym, a fortepian doskonale uzupełnia brzmienie całości. Trudno nie dostrzec też ogromnego znaczenia perkusjonaliów, na których gościnnie gra na płycie: Jan Pilch.
Stylowa: ''New Ballad for...'' rozpoczęta partiami kontrabasu odwołuje się do najwspanialszych tradycji ballady jazzowej. Trąbka brzmi nostalgicznie i melancholijnie, a uzupełnia ją w tym utworze doskonały duet saksofonów (Ślusarczyk -alt, Grzegorski -tenor). W środkowej części rzewna ballada przeistacza się niemal w sambę, opartą na akordach kontrabasu i perkusjonaliach, a bogate rozległe brzmienie zespołu tworzy niezwykłą przestrzeń.
''Altanowa 18'' utrzymana jest również w spokojnym nastroju i charakteryzuje się umiarkowanym rytmem. Kompozycję tą T.Kudyk zadedykował miejscu, z którym wiążą go bardzo osobiste wspomniena z dzieciństwa (również na okładce płyty znajduje się stosowna adnotacja i zdjęcie tabliczki z tym adresem). Na tle doskonałej linii kontrabasu sekcja dęta wygrywa podstawowy motyw melodyczny, a leader sięga tym razem po flugelhorn.
''Like Me'' to z kolei najbardziej zawiła strukturalnie i melodycznie kompozycja z wspaniałym solem fortepianu P.Kaczmarczyka. To także kolejny przykład doskonałego połączenia standardów obowiązujących w zaawansowanych konstrukcjach kompozycji jazzowych z niezwykłą komunikatywnością muzyczną.
''At Last Free'' to kolejna po ''New Ballad for...'' przepiękna, stylowa ballada. Swingująca sekcja rytmiczna nadaje jej bardzo relaksacyjny przekaz, a wyśmienite solo saksofonu Ślusarczyka nawiązuje w tym przypadku do tradycji muzycznych największych mistrzów. To jeden z tych utworów New Bone, który potwierdza fascynację muzyków klimatami spod znaku Wayne Shortera, Milesa Davisa czy Horace Silvera, od której przecież muzycy się nie odżegnują.
Tytułowa kompozycja płyty jest najkrótszym nagraniem na płycie (niespełna 5 minut) i jednocześnie najbardziej melodyjnym i wpadającym w ucho w sensie melodii. Jednocześnie mamy tu do czynienia z bardzo ''agresywnymi'' i rozimprowizowanymi dialogami saksofonów w połowie tej miniaturki.
Podobnie jest w przypadku kończącego album, rozbujanego i niemal tanecznego tematu: ''Oh! The End''Wielokrotnie mamy na płycie mnóstwo nawiązań do tradycji jazzowych z lat 60-tych i twórczości takich mistrzów jak: Dexter Gordon, Joe Henderson czy Cannonball Adderley z okresu ich najwspanialszych składów i płyt zarejestrowanych dla legendarnej wytwórnii Blue Note. Przykładem tego jest choćby osadzona w bebopowych tradycjach kompozycja: ''Straight and Swingly'' oscylująca na granicy archaicznych i uroczych rozwiązań aranżacyjnych mainstreamu sprzed półwiecza.
To zdecydowanie jedna z najciekawszych płyt polskiego jazzu 2012 roku.
Po akordach fortepianu otwierających płytę, dołącza ''soczysta'' perkusja i kontrabas a całość ''rusza'' zabierając nas w świat muzycznej wyobraźni kompozytora materiału wypełniającego album: ''Destined'' -Tomasza Kudyka. Otwierająca płytę kompozycja: ''We'll See'' doskonale wprowadza nas w klimat albumu, będącego wyśmienitym przykładem na to, iż można stworzyć płytę niczym nie ustępującą najwyższym standardom skomplikowanych stylistyk muzyki improwizowanej, jaka zawiera jednocześnie materiał bardzo przystępny dla przeciętnego słuchacza. Trąbka leadera prowadzi nas przez całość, niejednokrotnie jednak tworząc doskonałe chorusy z saksofonem tenorowym, a fortepian doskonale uzupełnia brzmienie całości. Trudno nie dostrzec też ogromnego znaczenia perkusjonaliów, na których gościnnie gra na płycie: Jan Pilch.
Stylowa: ''New Ballad for...'' rozpoczęta partiami kontrabasu odwołuje się do najwspanialszych tradycji ballady jazzowej. Trąbka brzmi nostalgicznie i melancholijnie, a uzupełnia ją w tym utworze doskonały duet saksofonów (Ślusarczyk -alt, Grzegorski -tenor). W środkowej części rzewna ballada przeistacza się niemal w sambę, opartą na akordach kontrabasu i perkusjonaliach, a bogate rozległe brzmienie zespołu tworzy niezwykłą przestrzeń.
''Altanowa 18'' utrzymana jest również w spokojnym nastroju i charakteryzuje się umiarkowanym rytmem. Kompozycję tą T.Kudyk zadedykował miejscu, z którym wiążą go bardzo osobiste wspomniena z dzieciństwa (również na okładce płyty znajduje się stosowna adnotacja i zdjęcie tabliczki z tym adresem). Na tle doskonałej linii kontrabasu sekcja dęta wygrywa podstawowy motyw melodyczny, a leader sięga tym razem po flugelhorn.
''Like Me'' to z kolei najbardziej zawiła strukturalnie i melodycznie kompozycja z wspaniałym solem fortepianu P.Kaczmarczyka. To także kolejny przykład doskonałego połączenia standardów obowiązujących w zaawansowanych konstrukcjach kompozycji jazzowych z niezwykłą komunikatywnością muzyczną.
''At Last Free'' to kolejna po ''New Ballad for...'' przepiękna, stylowa ballada. Swingująca sekcja rytmiczna nadaje jej bardzo relaksacyjny przekaz, a wyśmienite solo saksofonu Ślusarczyka nawiązuje w tym przypadku do tradycji muzycznych największych mistrzów. To jeden z tych utworów New Bone, który potwierdza fascynację muzyków klimatami spod znaku Wayne Shortera, Milesa Davisa czy Horace Silvera, od której przecież muzycy się nie odżegnują.
Tytułowa kompozycja płyty jest najkrótszym nagraniem na płycie (niespełna 5 minut) i jednocześnie najbardziej melodyjnym i wpadającym w ucho w sensie melodii. Jednocześnie mamy tu do czynienia z bardzo ''agresywnymi'' i rozimprowizowanymi dialogami saksofonów w połowie tej miniaturki.
Podobnie jest w przypadku kończącego album, rozbujanego i niemal tanecznego tematu: ''Oh! The End''Wielokrotnie mamy na płycie mnóstwo nawiązań do tradycji jazzowych z lat 60-tych i twórczości takich mistrzów jak: Dexter Gordon, Joe Henderson czy Cannonball Adderley z okresu ich najwspanialszych składów i płyt zarejestrowanych dla legendarnej wytwórnii Blue Note. Przykładem tego jest choćby osadzona w bebopowych tradycjach kompozycja: ''Straight and Swingly'' oscylująca na granicy archaicznych i uroczych rozwiązań aranżacyjnych mainstreamu sprzed półwiecza.
To zdecydowanie jedna z najciekawszych płyt polskiego jazzu 2012 roku.
Tomasz Kudyk (materiały prasowe):
''Destined'' to moja trzecia, najbardziej osobista płyta, przepełniona muzyką z olbrzymim ładunkiem współczesności, choć utrzymana w klasycznym nurcie. Album prezentuje bezkompromisową i dojrzałą grę, otwartą na najnowsze trandy. ''Destined'' jest odbiciem otaczajacego mnie świata, doświadczeń, które zdobywam każdego dnia oraz inspiracji czysto muzycznych''.
skład:
Tomasz Kudyk - trąbka, flugelhorn
Marcin Ślusarczyk - saksofon
Paweł Kaczmarczyk - fortepian
Maciej Adamczak - kontrabas
Dawid Fortuna - perkusja
oraz:
Jan Pilch - instr.perkusyjne
Tomasz Grzegorski - saksofon
Tomasz Kudyk - trąbka, flugelhorn
Marcin Ślusarczyk - saksofon
Paweł Kaczmarczyk - fortepian
Maciej Adamczak - kontrabas
Dawid Fortuna - perkusja
oraz:
Jan Pilch - instr.perkusyjne
Tomasz Grzegorski - saksofon
środa, 23 maja 2012, longplay_2010