Niespełna trzydziestoletni pianista Pablo Held legitymuje się CV, którego pozazdrościć może mu niejeden starszy muzyk jazzowy. Jest trzykrotnym zdobywcą dorocznej Nagrody Jugend Jazz wręczanej podczas Festiwalu w Nordrhein-Westfalen, ma za sobą współpracę z legendarnym WDR Big Band, a jego dyskografia liczy ponad 20 płyt nagranych w rozmaitych konstelacjach, w tym pięć płyt autorskich firmowanych własnym nazwiskiem. Obecnie Pablo Held jest jednym z najbardziej cenionych niemieckich młodych talentów jazzowych, a zarazem jednym z najbardziej produktywnych niemieckich artystów ostatnich kilku lat. Pełen wyjątkowej i imponująco szerokiej kreatywności i dojrzałości muzycznej pianista w 2013 roku postanowił poszerzyć brzmienie swego akustycznego tria o saksofon, flet i gitarę klasyczną.
Efektem jest doskonały album jaki Pablo zadedykował swoim rodzicom i innym osobom, dzięki którym stał się tym kim jest dziś, w tym artystom których muzyka od zawsze jest mu bardzo bliska. Ojciec Pablo -Peter Held to ceniony pedagog muzyczny i kompozytor. Własnie jego cztery kompozycje wypełniają pierwszą część płyty ''Elders''. To piękne, impresyjne tematy przepełnione nostalgią, charakteryzujące się piękną lecz nie nachalną melodyką, spośród których ''Work Song'' wydaje się najbardziej osadzoną w ramach uniwersalnej jazzowej struktury. Klasyczne brzmienie fortepianu spod znaku Keitha Jarretta przeciwstawione jest tu wywołującym skojarzenia z południowymi klimatami dźwiękom fletu i brzmieniu gitary zahaczającej niemal o flamenco. To jedne z najpiękniejszych czterech minut całego albumu.
W dalszej części ''Elders'' poznajemy pełne niecodziennego uczucia emanującego z nagrań interpretacje tematów ''Secreto'' Frederica Mompou, ''Nana'' Manuela De Falli (a więc wielkie ukłony w stronę hiszpańskiej klasyki i stylu flamenco), ''The Elders''Wayne'a Shortera oraz transkrypcję ''Marcie'' Joni Mitchell.
Jedna, jedyna kompozycja samego Pablo Helda to króciutka, dwuminutowa miniaturka ''Pastorale''.
Słuchając płyty ''Elders'' trudno doprawdy zdać sobie sprawę, iż nagrana została przez tak młodego wiekiem artystę. Pablo Held jeszcze przed ukończeniem 30 lat zdystansował niejednego muzyka jazzowego tworzącego na przestrzeni dziesięcioleci. ''Elders'' to wyjątkowo dojrzała płyta.
Efektem jest doskonały album jaki Pablo zadedykował swoim rodzicom i innym osobom, dzięki którym stał się tym kim jest dziś, w tym artystom których muzyka od zawsze jest mu bardzo bliska. Ojciec Pablo -Peter Held to ceniony pedagog muzyczny i kompozytor. Własnie jego cztery kompozycje wypełniają pierwszą część płyty ''Elders''. To piękne, impresyjne tematy przepełnione nostalgią, charakteryzujące się piękną lecz nie nachalną melodyką, spośród których ''Work Song'' wydaje się najbardziej osadzoną w ramach uniwersalnej jazzowej struktury. Klasyczne brzmienie fortepianu spod znaku Keitha Jarretta przeciwstawione jest tu wywołującym skojarzenia z południowymi klimatami dźwiękom fletu i brzmieniu gitary zahaczającej niemal o flamenco. To jedne z najpiękniejszych czterech minut całego albumu.
W dalszej części ''Elders'' poznajemy pełne niecodziennego uczucia emanującego z nagrań interpretacje tematów ''Secreto'' Frederica Mompou, ''Nana'' Manuela De Falli (a więc wielkie ukłony w stronę hiszpańskiej klasyki i stylu flamenco), ''The Elders''Wayne'a Shortera oraz transkrypcję ''Marcie'' Joni Mitchell.
Jedna, jedyna kompozycja samego Pablo Helda to króciutka, dwuminutowa miniaturka ''Pastorale''.
Słuchając płyty ''Elders'' trudno doprawdy zdać sobie sprawę, iż nagrana została przez tak młodego wiekiem artystę. Pablo Held jeszcze przed ukończeniem 30 lat zdystansował niejednego muzyka jazzowego tworzącego na przestrzeni dziesięcioleci. ''Elders'' to wyjątkowo dojrzała płyta.
skład:
Jason Seizer - saksofon
Domenic Landolf - flet
Ronny Graupe - gitara
Pablo Held - fortepian
Robert Landfermann - kontrabas
Jonas Burgwinkel - perkusja