Hello Dali; Amhran; For M.S.; The Ballad We Are; For Reasons; One For Scream; F. Is Open; So,Lo And Behold
Piotr Lemańczyk od kilku dobrych lat znany miłośnikom jazzu z działalności muzycznej w wielu rozmaitych projektach jak współpraca ze Zbigniewem Namysłowskim, Janem Ptaszynem Wróblewskim, Januszem Muniakiem, Kazimierzem Jonkiszem, Piotrem Wojtasikiem, Wojciechem Staroniewiczem, Krystyną Stańko (płyta ''Kropla słowa'', 2012), Sławkiem Jaskułke czy Maciejem Fortuną (ostatnie płyty ''Solar Ring'', 2011 i ''Sahjia'', 2012), od czasu do czasu zaskakuje nas nowym materiałem autorskim, który sukcesywnie publikuje na kolejnych solowych płytach (“Follow The Soul”, “Freep”, “Village Time”, “Naha People” i “Guru”). Każdorazowo jest to materiał złożony z kompozycji wyróżniających się pięknymi, ciekawymi liniami melodycznymi z bogatą harmonią oraz często zmieniającym się metrum. Doskonale znany jest też publiczności poznańskiego jazz clubu Blue Note, w którym czuje się niemal jak w domu. Ostatnie koncerty artysty w tym kultowym miejscu to choćby występy wraz z jednym z najbardziej kreatywnych saksofonistów ostatnich lat na polskiej scenie -Adamem Pierończykiem i perkusistą Krzysztofem Gradziukiem (01.03.2013) czy 06.10.2012 i 05.11.2011 wraz z krakowskim perkusistą Jackiem Kochanem i nowojorczykiem Seamusem Blake'm. To właśnie z dwoma ostatnimi z wymienionych artystów Piotr Lemańczyk zarejestrował w gdańskim studio Sławomira Łosowskiego swoje kolejne dzieło -płytę ''Amhran''. Wypełnia ją zgodnie z zapowiedziami prasowymi: ''muzyka pełna ekspresji, przestrzeni, rozbudowanych improwizacji i dbałości o każdy dźwięk'' będąca ''wypowiedzią poprzez radość współtworzenia i wzajemnego zrozumienia rozumienia siebie''.
O kilku już lat współpracujący z Lemańczykiem saksofonista Seamus Blake to mistrz improwizacji mający na swym koncie jak dotąd kilka płyt autorskich. Wszystkie jego albumy zostały niezwykle wysoko ocenione przez krytyków jazzowych na całym świecie. Uczestniczył też w nagraniu niezliczonej ilości płyt jako muzyk sesyjny. Współpracował z takimi sławami jak: Herbie Hancock, Wayne Shorter, Jack DeJohnette czy zespół Charlesa Mingusa. W określeniach gry Blake'a padają takie sformułowania jak: ''zwalająca z nóg'' czy: ''rozweselająca jak poranne expresso'', a sam John Scofield nazwał saksofonistę: ''niesamowitym i totalnym''.
Perkusista Jacek Kochan, który zasilił skład nowego płytowego projektu Lemańczyka przed laty grał w grupie Dżamble, a dziś współpracuje m.in. z Johnem Abercrombie, Kenny Wheelerem, Dave Liebmanem, Markiem Coplandem, Eddie Hendersonem, Larsem Danielssonem czy ...Brianem Dickinsonem.
Nowy program przygotowany w konwencji tria jazzowego to rodzaj fuzji amerykańskiego jazzu ze słowiańskim brzmieniem nowoczesnej muzyki improwizowanej, kreowanej przez wyśmienicie brzmiącą sekcję rytmiczną i saksofon Seamusa Blake'a.
Płytę wypełniają autorskie kompozycje leadera jak: ''Helo Dali'', ''One for Seam'' czy dedykowany jednemu z najwybitniejszych polskich saksofonistów Maciejowi Sikale''For M.S.'', oraz kompozycja Kochana ''So,Lo And Behold'' kończąca całość.
Mimo, iż każdy z muzyków Tria Lemańczyka na ''Amhran'' stanowi nieodłączną część formacji, niejednokrotnie mamy okazję zasłuchać się w kreowane przez leadera solówki kontrabasu, jak choćby podczas otwierającej całość misternie skonstruowanej kompozycji ''Hello Dali'' czy w trakcie środkowej części ''For M.S.''.
Oczywistym jest fakt dominacji melodycznej saksofonu tenorowego Seamusa Blake'a, a jednak zarówno Lemańczyk jak i Kochan niejednokrotnie potrafią oczarować nas impresjami tworzonymi w dwójkę (doskonały tego przykład mamy podczas utworu tytułowego).
Współpraca z wybitnym saksofonistą Maciejem Sikałą zainspirowała kontrabasistę do zadedykowania mu jednej z kompozycji (''For M.S.'') wyróżniającej się poza impresjami Blake'a porywającą partią basu przy wtórze rozszalałej perkusji Jacka Kochana.
Piękną, stylową balladą jest z kolei dedykowana małżonce kojąca ''The Ballad We Are'', w której odkrywamy w grze Seamusa Blake, te elementy za które kochamy choćby ballady jazzowe ''łkającego'' Dextera Gordona. Klimatyczne solo kontrabasu w połowie utworu doprawdy zachwyca.
Swobodną solową impresją perkusyjną rozpoczyna się ''Four Reasons''. To z kolei miniaturka o bardzo swobodnej strukturze nasączonej dużą dawką improwizacji każdego z instrumentalistów.
Blake błyszczy pełnym blaskiem w trakcie napisanej specjalnie dla niego kompozycji''One For Seam''. I tu jednak mamy okazję zasłuchać się w wyśmienite impresje kontrabasu leadera.
Trio jakie poznajemy na ''Amhran'' złożone z wszechstronnych i kreatywnych postaci prezentuje zarówno dojrzały warsztat improwizacyjny jak i kompozycje doskonale wplatające elementy nowoczesnych rozwiązań strukturalnych w tradycję muzyki improwizowanej wywodzącej się z lat 50-tych i 60-tych ub.wieku. To współczesny jazz, opatrzony piękną melodią, nieparzystym metrum i ciekawą strukturą harmoniczną oddającą w równym stopniu hołd największym twórcom muzyki improwizowanej jak i kreującą nowe rozwiązania.
Tym co zwraca szczególną uwagę podczas obcowania z muzyka tria jest niespotykana wręcz łatwość poruszania się między melodią, a improwizacjami i niezwykłe wyczucie muzyków, potrafiących w jednej chwili eksponować swą ekspresję i dynamizm by za moment ukoić słuchacza ciszą i spokojnymi impresjami. Mimo, iż podczas całych 50 minut albumu słyszymy mnóstwo czasem dość zawiłych linii melodycznych -nie ma na ''Amhran'' ani jednej zbytecznej, niepotrzebnej nuty. Każdy wyszukany niuans i każdy wyłapany przez baczne ucho drobiazg ma tu swoje ściśle przypisane miejsce i czas.
''Amhran'' to kolejny dowód na to, iż w kraju mamy doprawdy wybitnych muzyków, których płyty bez najmniejszych kompleksów mogąc konkurować z albumami z muzyką improwizowaną zza Oceanu.
O kilku już lat współpracujący z Lemańczykiem saksofonista Seamus Blake to mistrz improwizacji mający na swym koncie jak dotąd kilka płyt autorskich. Wszystkie jego albumy zostały niezwykle wysoko ocenione przez krytyków jazzowych na całym świecie. Uczestniczył też w nagraniu niezliczonej ilości płyt jako muzyk sesyjny. Współpracował z takimi sławami jak: Herbie Hancock, Wayne Shorter, Jack DeJohnette czy zespół Charlesa Mingusa. W określeniach gry Blake'a padają takie sformułowania jak: ''zwalająca z nóg'' czy: ''rozweselająca jak poranne expresso'', a sam John Scofield nazwał saksofonistę: ''niesamowitym i totalnym''.
Perkusista Jacek Kochan, który zasilił skład nowego płytowego projektu Lemańczyka przed laty grał w grupie Dżamble, a dziś współpracuje m.in. z Johnem Abercrombie, Kenny Wheelerem, Dave Liebmanem, Markiem Coplandem, Eddie Hendersonem, Larsem Danielssonem czy ...Brianem Dickinsonem.
Nowy program przygotowany w konwencji tria jazzowego to rodzaj fuzji amerykańskiego jazzu ze słowiańskim brzmieniem nowoczesnej muzyki improwizowanej, kreowanej przez wyśmienicie brzmiącą sekcję rytmiczną i saksofon Seamusa Blake'a.
Płytę wypełniają autorskie kompozycje leadera jak: ''Helo Dali'', ''One for Seam'' czy dedykowany jednemu z najwybitniejszych polskich saksofonistów Maciejowi Sikale''For M.S.'', oraz kompozycja Kochana ''So,Lo And Behold'' kończąca całość.
Mimo, iż każdy z muzyków Tria Lemańczyka na ''Amhran'' stanowi nieodłączną część formacji, niejednokrotnie mamy okazję zasłuchać się w kreowane przez leadera solówki kontrabasu, jak choćby podczas otwierającej całość misternie skonstruowanej kompozycji ''Hello Dali'' czy w trakcie środkowej części ''For M.S.''.
Oczywistym jest fakt dominacji melodycznej saksofonu tenorowego Seamusa Blake'a, a jednak zarówno Lemańczyk jak i Kochan niejednokrotnie potrafią oczarować nas impresjami tworzonymi w dwójkę (doskonały tego przykład mamy podczas utworu tytułowego).
Współpraca z wybitnym saksofonistą Maciejem Sikałą zainspirowała kontrabasistę do zadedykowania mu jednej z kompozycji (''For M.S.'') wyróżniającej się poza impresjami Blake'a porywającą partią basu przy wtórze rozszalałej perkusji Jacka Kochana.
Piękną, stylową balladą jest z kolei dedykowana małżonce kojąca ''The Ballad We Are'', w której odkrywamy w grze Seamusa Blake, te elementy za które kochamy choćby ballady jazzowe ''łkającego'' Dextera Gordona. Klimatyczne solo kontrabasu w połowie utworu doprawdy zachwyca.
Swobodną solową impresją perkusyjną rozpoczyna się ''Four Reasons''. To z kolei miniaturka o bardzo swobodnej strukturze nasączonej dużą dawką improwizacji każdego z instrumentalistów.
Blake błyszczy pełnym blaskiem w trakcie napisanej specjalnie dla niego kompozycji''One For Seam''. I tu jednak mamy okazję zasłuchać się w wyśmienite impresje kontrabasu leadera.
Trio jakie poznajemy na ''Amhran'' złożone z wszechstronnych i kreatywnych postaci prezentuje zarówno dojrzały warsztat improwizacyjny jak i kompozycje doskonale wplatające elementy nowoczesnych rozwiązań strukturalnych w tradycję muzyki improwizowanej wywodzącej się z lat 50-tych i 60-tych ub.wieku. To współczesny jazz, opatrzony piękną melodią, nieparzystym metrum i ciekawą strukturą harmoniczną oddającą w równym stopniu hołd największym twórcom muzyki improwizowanej jak i kreującą nowe rozwiązania.
Tym co zwraca szczególną uwagę podczas obcowania z muzyka tria jest niespotykana wręcz łatwość poruszania się między melodią, a improwizacjami i niezwykłe wyczucie muzyków, potrafiących w jednej chwili eksponować swą ekspresję i dynamizm by za moment ukoić słuchacza ciszą i spokojnymi impresjami. Mimo, iż podczas całych 50 minut albumu słyszymy mnóstwo czasem dość zawiłych linii melodycznych -nie ma na ''Amhran'' ani jednej zbytecznej, niepotrzebnej nuty. Każdy wyszukany niuans i każdy wyłapany przez baczne ucho drobiazg ma tu swoje ściśle przypisane miejsce i czas.
''Amhran'' to kolejny dowód na to, iż w kraju mamy doprawdy wybitnych muzyków, których płyty bez najmniejszych kompleksów mogąc konkurować z albumami z muzyką improwizowaną zza Oceanu.
skład:
Seamus Blake - saksofon
Piotr Lemańczyk - kontrabas
Jacek Kochan - perkusja