│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

22.7.11

KAREN EDWARDS & JAREK SMIETANA: Everything Ice /CD 2001/

 KAREN EDWARDS & JAREK SMIETANA: Everything Ice /CD 2001/Everything Ice; Summertime; Don't Let Me Be Lonely Tonight; I Loves You Porgy/Bess You Is My Woman; Samba Carrera; Tuxido Blues; Mr. Soul; I Will Trust In The Lord; The Face I Love; Skylark
Płyta na najwyższym światowym poziomie nagrana przed dziesięciu laty w Krakowie brzmi wyśmienicie. Po wyczerpaniu nakładu pierwszej edycji albumu, płytę wydano ponownie w nowej atrakcyjnej szacie graficznej w formie digipacku. Równie dobrze można by traktowac tą płytę jako nagraną dziś, gdyż po dziesięciu latach od dokonania nagrań brzmi nadal niezwykle świeżo.
Po rytmicznym utworze tytułowym będącym jedną z trzech autorskich kompozycji Karen Edwards zamieszczonych na płycie otwierającym album -pierwsza perła: zupełnie niezwykła i wspaniale zaśpiewana wersja ''Summertime'' George'a Gershwina. Wydawać by się mogło, iż standard ten wykonywany w tak wielu najrozmaitszych interpretacjach największych światowych artystów nie może już zabrzmieć odkrywczo. Tymczasem wersja Jarka Śmietany i Karen Edwards jest po prostu oszałamiająca; wielogłosy pojawiające się jako tło wokalu wspaniałej Karen przywodzą skojarzenia z aranżacjami wokalnymi Manhattan Transfer, a gitara Śmietany uzupełnia całość znakomicie.
Doskonale brzmi ''Don't Let Me Be Lonely Tonight'' J.Taylora, ozdobiona wspaniałą solówką Gitarzysty, którego wokal ''przyśpiewujący'' gitarze podczas gry czyni ją jednym z najwspanialszych fragmentów płyty. Głos Edwards wydaje się mieć nieograniczone wręcz możliwości, gdy wokalistka swobodnie przechodzi z głębokiego niskiego wokalu w dziewczęcą wręcz, swawolną manierę piosenkarską. Wielka chwała dla Jarka Śmietany za odkrycie dla polskich słuchaczy tej niezwykłej osobowości muzycznej jaką bez wątpienia jest utalentowana Karen Edwards!
Arcydziełem jest kolejny temat Gershwina z ''Porgy And Bess'': ''I Loves You Porgy/Bess You Is My Woman'' -wielkie dzięki tym razem dla Karen za przekonanie Jarka do zaśpiewania w duecie tego pięknego tematu. Linie wokalne brzmią wprost doskonale na tle Symfonietta Cracovia w aranżacji Wojtka Karolaka. Mam w kolekcji płyt wiele różnych wersji tego tematu w wykonaniu Największych (choćby R.Charles-C.Laine czy L.Armstrong-E.Fitzgerald) i nie mam najmniejszych wątpliwości co do dołączenia tej wersji do najpiękniejszych jakie słyszałem, a wśród nagranych w ostatnich latach jest po prostu najlepsza!
Kolejny temat to ''Samba Carrera'' -kompozycja Śmietany i W.Sendeckiego. Tutaj Karen wyśpiewuje niezwykłe wokalizy bez słów w gorących rytmach samby -mistrzostwo!
Drugą kompozycją Edwards na płycie jest wspaniały ''Tuxido Blues'' ozdobiony wybitnym bluesowym solem Śmietany. Może trochę drażnić w tym utworze dodane elektroniczne tło, ale brzmienie kilku gitar Śmietany, fajne solo kontrabasu (T.Kupiec) i kapitalnie brzmiąca perkusja (A.Czerwiński) są ''wisienkami'' na tym bluesowym ''torcie''.
''Mr. Soul'' Śmietany to kolejny utwór ozdobiony wokalizami bez słów -doskonały jazzowy klimat pielęgnujący tradycje Novi Singers czy niektórych najlepszych dokonań Urszuli Dudziak.
Karen Edwards to niezwykle wszechstronna wokalistka i kompozytorka -kolejnym na to dowodem jest pieśń gospel jej autorstwa: ''I Will Trust In The Lord'' nawiązująca do słynnej ''Amazing Grace'' J.Newtona. Karen wykonuje ten utwór solo akompaniując sobie tylko na fortepianie.
Słuchając ''The Face I Love'' słychać podobny styl interpretacji wokalnej jaki spopularyzowała Basia. Mocno uderzając w klawisze fortepianu Karen wyśpiewuje wokalizy, by w pewnej chwili ustąpić miejsca kolejnej wspaniałej solówce gitarowej Śmietany. To niezwykle rzadkie aby fortepian i gitara tak wspaniale się uzupełniały jak na tej płycie; jeden instrument akompaniuje drugiemu, by po chwili płynnie zamienić się rolami.
Ten doprawdy doskonały album kończy drugie z zamieszczonych nagrań dokonanych z orkiestrą Symfonietta Cracovia w aranzacji W.Karolaka. Tym razem jest to piękny temat Carmichaela: ''Skylark'', podczas którego wydawać by się mogło iż wokal Karen niczym już nas nie zaskoczy po kilkudziesięciu minutach słuchania płyty. Jednak jest inaczej; piękny głos ukazuje kolejne obszary swej chyba nieograniczonej skali, natomiast Śmietana raczy nas kolejnymi solówkami w swoim jedynym niepowtarzalnym i rozpoznawalnym stylu. Na tle orkiestry brzmi doskonale.
Koniec płyty? Nie, ja słucham jeszcze raz... od początku!