│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

4.11.11

Jacek Korohoda: If It Happens /2007/

My Manuela; If It Happens; Her Smile; Waltz For R.; Snare Communication Instrumental; Ballad X; My Sweetheart Samba; Snare Communication.

Jacek Korohoda to muzyk niezwykle wszechstronny. Jednym z pierwszych a zarazem najbardziej znaczących w jego biografii artystycznej projektów, była współpraca z Kwartetem Adama Kawończyka (ex Extra Ball). Debiut fonograficzny Jacka to z kolei płyta ''Schi'' (1987) firmowana przez Sucha Orkiestra, zawierająca muzykę filmową i teatralną Krzysztofa Suchodolskiego. Następnie przez 4 lata Korohoda był gitarzystą Big Bandu Jaszczury, z którym koncertował u boku m.in. Zbigniewa Namysłowskiego i Jarka Śmietany. Od 1992 roku jest członkiem legendarnej grupy Prowizorka Jazz Band, z którą nagrał 4 płyty, a w międzyczasie grał też w zespole Marka Grechuty -Anawa. Przez lata współpracował z wieloma Artystami, takimi jak Beata Rybotycka, Włodzimierz Korcz, Kwartet Mo Carta, Wojciech Młynarski, a ostatnio także z Katarzyną Cygan (najnowsza płyta: ''Wiśnia'', 2011), oraz ponownie z Jarkiem Śmietana biorąc udział w projekcie koncertowym Gitarzysty: ''Psychodelic. Music Of Jimi Hendrix'' wraz z m.in. Wojtkiem Karolakiem, Maciejem Sikałą i Adamem Czerwińskim.
W roku 2007 ukazała się pierwsza w pełni autorska płyta Jacka Korohody: ''If It Happens''.
Od początku słychać, iż mamy do czynienia z bardzo przemyślaną dramaturgicznie płytą. Otwierająca płytę kompozycja ''My Manuela'' jest niejako wprowadzeniem w świat widziany oczyma Jacka Korohody, który stara się go nam opisać barwami dźwięków składających się na płytę. Niewątpliwą ozdobą tego nagrania jest oprócz klimatycznych wokaliz chórku, wspaniałe solo Leszka Szczerby (saksofon sopranowy).
Chórki z kolei, których sposób ''zastosowania'' w utworach jest tak charakterystyczny dla nagrań Korohody, stanowią bardzo ważny element utworu tytułowego (jedynego na płycie nie napisanego samodzielnie przez twórcę płyty, lecz wspólnie z grającym na instr.klawiszowych: Grzegorzem Górkiewiczem); pięknej ballady osnutej wokół bardzo prostej melodii okraszonej fajnie brzmiącymi efektami klawiszowymi. Czymś co uważam za bardzo charakterystyczne dla kompozycji Jacka Korohody jest właśnie wspomniana prostota melodyczna, która dopiero dzięki niezwykłym aranżacjom i właściwej, efektownej oprawie sprawia, iż domeną większości nagrań na płycie jest ich niezwykła interpretacja i przekaz w sensie dźwiękowym.
''Her Smile'' to pierwszy jednak ukłon w stronę bardziej zawiłych rozwiązań melodycznych z typowo jazzowymi partiami klawiszy, basu i saksofonu. Całość ''godzi'' jednak piękna, ''swobodna'' linia gitary lidera, wywołująca skojarzenia ze sposobem gry George'a Bensona.
Wokół pięknej partii flugelhornu Bogdana Wysockiego osnute jest kolejne nagranie: ''Waltz For R.'' To prawdziwa perełka dla konserwatywnych miłośników współczesnego jazzu! Jest tu wszystko: piękna partia saksofonu, fragment będący popisem wirtuozerskim kontrabasu (Grzegorz Bąk), ''szczoteczkowa'' perkusja (Sławomir Berny), a nawet pięknie brzmiąca razem z wspomnianym flugelhornem harmonijka ustna (Łukasz Wiśnia Wiśniewski).
Bardzo interesująco brzmią improwizacje fortepianowe oraz ponownie wyśmienity saksofon w ''Snare Communication Instrumental''. Kompozycję tą śmiało umieścić można pośród utworów bardzo reprezentatywnych dla czegoś co zwykło się nazywać w ostatnich latach mainstreamem. Korohoda gra w tym utworze zarówno pięnym czystym jazzowym brzmieniem, jak i rockowymi akordami.
W ''Ballad X'' pojawia się pierwszy raz na płycie (lecz nie ostatni): saksofon tenorowy (L.Szczerba), wokół którego dźwięków osnuta jest znaczna część kolejnej muzycznej opowieści Krakowskiego Gitarzysty -najdłuższa, gdyż trwająca blisko 10 minut.  Właściwie  w sensie wkładu w samo nagranie tego utworu: nie ma lidera -jest to chyba najbardziej ''zespołowe'' nagranie na całej płycie, bowiem gitara Korohody najczęściej ustępuje tu partiom wspomnianego saksofonu czy choćby klawiszom.
''My Sweetheart Samba'' to kolejny ukłon Jacka Korohody w stronę brzmień spod znaku G.Bensona, a zarazem optymistyczne zakończenie podstawowego programu płyty. Wspaniale brzmią ponownie solówki fluherhornu i saksofonu tenorowego a perkusjonalia i beztroskie wokale (J.Motylska i A.Radziwanowska) we właściwy dla samby sposób ubarwiają w tle nastrój fiesty, która jest pewnego rodzaju wyprowadzeniem słuchaczy z klimatów płyty w ''świat zewnętrzny'', który po przesłuchaniu całej płyty wydaje się... hmm... piękniejszy jakby...
Na płycie umieszczono jeszcze raz: ''Snare Communication'' -tym razem w wersji instrumentalno -wokalnej.