They Say It's Wonderful; Dedicated To You; My One and Only Love; Lush Life; You Are Too Beatiful; Autumn Serenade; Almost Doesn't Count; I Wish I Wasn't; I Wanna Know; Spend My Life With You
[more]
*********************************************************************************Urodzony w 1958 roku saksofonista jazzowy i kompozytor Kirk Whalum znany jest poza światem jazzu z wspólnych koncertów i płyt nagranych z Whitney Houston (album: ''I'm Your Baby Tonight'', 1990 czy tenor Whaluma w jednym z największych przebojów Houston: "I Will Always Love You" z filmu:''Bodyguard'', 1992) oraz z gigantycznych koncertów Jeana Michela Jarre'a w 1986 roku, podczas których wykonywał partie saksofonu Rona McNair (ofiary katastrofy Challengera). Jego saksofon altowy usłyszymy na albumie J.M.Jarre'a: ''En Concert Houston - Lyon'' (1987). Współpracował też z: Quincy Jonesem, Barbrą Streisand, Lutherem Vandrossem i Alem Greenem. W świecie jazzu natomiast, jego muzyczne dokonania przyniosły mu dotychczas 12 nominacji do Grammy Awards, oraz nagrodę Grammy w kategorii: Najlepsza Pieśń Religijna w Interpretacji Jazzowej (''To What I Do'' w 2011 roku).
Płyta: ''Romance Language'' jaka ukazała się w Dzień Świętego Walentego 2012, nakładem renomowanej wytwórnii Mack Avenue jest jego 23. autorskim albumem, a zarazem swego rodzaju remake'm jednej z najcudowniejszych romantycznych płyt jazzowych świata: ''John Coltrane & Johnny Hartman'' (1963). Płytą tą w 1963 roku Coltrane zdefiniował niejako nową estetykę jazzową, która stanowiła podwalinę dla dzisiejszego nurtu smooth jazzu. Kojarzony dotąd z free i awangardą Mistrz Saksofonu pokazał wówczas jak doskonale zabrzmieć może ten instrument w połączeniu z ciepłym, intymnym wokalem Hartmana.Prawie 50 lat później Kirk Whalum postanowił nadać nagranym wówczas przez Coltrane'a standardom (m.in. Irvinga Berlina, Billy Strayhorna i tandemu: Rodgers & Hart), nowe brzmienie, godne XXI wieku. Zrobił to wyśmienicie, opracowując na nowo sześć zamieszczonych na legendarnej płycie z 1963 roku kompozycji, z zachowaniem ich naturalnej estetyki, nie pozbawiając ich magii -lecz osadzając je w ramach dzisiejszych możliwości studyjnych. Płyta: ''Romance Language'' nie jest pierwszym albumem konceptualnym w dorobku Whaluma. Wcześniej nagrał płyty: ''The Babyface Songbook'' (2005) i "The Music Of Donny Hathaway" (2010). W kontekscie nowego concept albumu Kirka Whaluma warto z kolei pamiętać o dość chłodno przyjętej przez krytykę płycie Kurta Ellinga: ''The Music Of Coltrane And Hartman" (2009) zawierającej bardzo podobny materiał co niniejszy krążek.
A jednak płyta: ''Romance Language'' brzmi naprawdę zachwycająco!
Ciepły, kojący głos Kevina towarzyszący nam w większości utworów, wytwarza doprawdy niezwykłą atmosferę. Leniwie i zmysłowo snuje się utwór za utworem. W takich cudeńkach jak choćby: ''My One and Only Love'' czy: ''They Say It's Wonderful'' wyczuwalna niemal fizycznie jest miękkość i delikatność... niczym dotyk ukochanej osoby, niczym szept wyznania usłyszany tuż przed zaśnięciem... Saksofon odzywa się raz po raz w tle... ospale i łagodnie niczym powiew jedwabiu. Te pozornie pozbawione emocji dźwięki porywają nas jednak bez reszty podczas obszernych partii solowych. Doskonale snuje się ta Muzyka: koi i otacza nas niczym ramiona ukochanej zarzucone na szyi... hmm, chyba nie bez powodu płyta ukazała się 14 lutego...
Do sześciu utworów znanych z wersji Coltrane'a i Hartmana, wydanych przed 49 laty na płycie wytwórni Impulse!, Whalum dodał cztery utrzymane w podobnej estetyce. Być może w 1963 roku Coltrane, nie ograniczony ówczesnymi standartami płyty długogrającej (ok 45 minut) i gdyby te kompozycje istniały już 50 lat temu, sięgnąłby właśnie po: ''Almost Doesn't Count'', ''I Wish I Wasn't'', ''I Wanna Know'' i ''Spend My Life With You'' jakie kończą płytę: ''Romance Language'' w roku 2012.
Rolę wokalisty na płycie pełni brat Saksofonisty: Kevin Whalum, obdarzony niezwykle nastrojowo brzmiącym, głębokim głosem odwołującym się do najwspanialszych tradycji wokalnych, choć kojarzący się bardziej z estetyką Nat King Cole'a niż Johnny'ego Hartmana, znaną z płyty sprzed 49 lat. W jednym utworze (''Almost Doesn't Count'') pojawia się wokal przywołujący swym sposobem interpretacji skojarzenia z Rayem Charlesem. To 83-letni Hugh ''Peanuts'' -stryj braci Whalum.
Oprócz wyśmienitego saksofonu leadera i wspaniale -chwilami kontrastującym, innym razem zaś doskonale harmonizującym z tenorem bądź sopranem Whaluma- wokalu, na płycie słyszymy wyśmienitych instrumentalistów, jak choćby: Johna Stoddarta (wspaniała partia elektrycznego fortepianu w: ''Lush Life''), czy gitarzystów: Kevina Turnera (epilog do: ''You Are So Beatiful'') i Michaela ''Nomad'' Ripolla (piękna gitara flamenco w: ''Autumn Serenade'').
To doprawdy wspaniałe iż po niemal 50 latach muzyka Coltrane'a i Hartmana nadal inspiruje i jest przyczyną nagrywania tak znakomitych albumów.
Jeszcze jeden bis? Koniecznie! Niech będzie to przecudnie płynące: ''I Wanna Know''...
skład:
Kirk Whalum - saksofony, flet
Kevin Whalum - wokal
Kevin Turner - gitara elektryczna
Michael ''Normad'' Ripoll -gitara akustyczna
Ralph Lofton - organy
George Tidwell - flugelhorn, trąbka
Braylon Lacy - bas
Marcus Finnie - perkusja
oraz:
Hugh ''Peanuts'' Whalum - wokal (7)
John Stoddart - instr.klawiszowe, chórki
Bashiri Johnson, Javier Solis - instr.perkusyjne