El Jugette; Po Katastrofie; Etiuda Baletowa Nr 3; Hymnus; Back Where I Belong; Obertas; In Memory Of Wege
[more]
Tę historię zna niemal każdy miłośnik jazzu z Wielkopolski.
Z inicjatywy muzyka i pasjonata jazzu Leszka Łuczaka w starej kotłowni Poznańskiego Zamku uznanej ongiś za niewartą adaptacji, 14 lutego 1998 roku otwarto klub jaki uzyskał amerykańską licencję i nazwę kojarzącą się od zawsze z najlepszą muzyką jazzową na świecie: Blue Note. Jak miało okazać się po latach -miejsce to zyskało miano kultowego, a dzięki pasji i miłości do jazzu osób związanych z klubem; Poznań stał się niezwykle ważnym miastem na jazzowo-koncertowej mapie Polski, zaś dla wielu artystów występ w tym miejscu oznaczać zaczął prestiż i nobilitację. Niezwykła i wyjątkowa atmosfera panująca w tym miejscu okazała się być niemal wzorcem jazzowego klubu. Dzięki swemu charakterowi poznański Blue Note stał się też miejscem, w którym podczas koncertów przedstawicieli amerykańskiej sceny jazzowej, niejednokrotnie odnieść można wrażenie, iż wchodząc niepozornymi ze strony ulicy schodami do podziemi Poznańskiego Zamku przenosimy się do któregoś z legendarnych nowojorskich klubów.
To właśnie w Blue Note po raz pierwszy poznańska publiczność miała okazję usłyszeć tak wielkie nazwiska jak: John Scofield, Pat Metheny, John Abercrombie, Steve Lacy, Alphonse Mouzon, Eddie Henderson czy Kenny Garrett. Poznański Blue Note stał się też zarówno miejscem, o jakie zabiegają uznani polscy muzycy jazzowi prezentujący swe nowe projekty, jak i sceną stwarzającą możliwość zaprezentowania się szerszej publiczności wykonawcom rozpoczynającym dopiero swą karierę jazzową. Trudno byłoby wymienić w tym miejscu nazwiska muzyków, jacy na przestrzeni 15 lat istnienia klubu swe pierwsze kroki na profesjonalnej scenie stawiali właśnie w poznańskim Blue Note.
Na przestrzeni kilkunastu lat istnienia program koncertowy klubu nie ulegając przelotnym modom i trendom, stał się wyznacznikiem tego co w jazzie jest najbardziej wartościowe, cenne i ponadczasowe.
Pośród kilku tysięcy (!) koncertów jakie dotychczas odbyły się w Poznaniu przy ul.Kościuszki 76/78, miały miejsce też niepowtarzalne i jednorazowe wydarzenia, o jakich w środowisku miłośników muzyki improwizowanej krążą już legendy. Do tej grupy dołączył wyjątkowy, jednorazowy koncert jaki odbył się z okazji 14 urodzin klubu Blue Note 11.02.2012, a który okazał się jednym z najważniejszych wydarzeń jazzowych roku 2012 w Polsce.
Z inicjatywy muzyka i pasjonata jazzu Leszka Łuczaka w starej kotłowni Poznańskiego Zamku uznanej ongiś za niewartą adaptacji, 14 lutego 1998 roku otwarto klub jaki uzyskał amerykańską licencję i nazwę kojarzącą się od zawsze z najlepszą muzyką jazzową na świecie: Blue Note. Jak miało okazać się po latach -miejsce to zyskało miano kultowego, a dzięki pasji i miłości do jazzu osób związanych z klubem; Poznań stał się niezwykle ważnym miastem na jazzowo-koncertowej mapie Polski, zaś dla wielu artystów występ w tym miejscu oznaczać zaczął prestiż i nobilitację. Niezwykła i wyjątkowa atmosfera panująca w tym miejscu okazała się być niemal wzorcem jazzowego klubu. Dzięki swemu charakterowi poznański Blue Note stał się też miejscem, w którym podczas koncertów przedstawicieli amerykańskiej sceny jazzowej, niejednokrotnie odnieść można wrażenie, iż wchodząc niepozornymi ze strony ulicy schodami do podziemi Poznańskiego Zamku przenosimy się do któregoś z legendarnych nowojorskich klubów.
To właśnie w Blue Note po raz pierwszy poznańska publiczność miała okazję usłyszeć tak wielkie nazwiska jak: John Scofield, Pat Metheny, John Abercrombie, Steve Lacy, Alphonse Mouzon, Eddie Henderson czy Kenny Garrett. Poznański Blue Note stał się też zarówno miejscem, o jakie zabiegają uznani polscy muzycy jazzowi prezentujący swe nowe projekty, jak i sceną stwarzającą możliwość zaprezentowania się szerszej publiczności wykonawcom rozpoczynającym dopiero swą karierę jazzową. Trudno byłoby wymienić w tym miejscu nazwiska muzyków, jacy na przestrzeni 15 lat istnienia klubu swe pierwsze kroki na profesjonalnej scenie stawiali właśnie w poznańskim Blue Note.
Na przestrzeni kilkunastu lat istnienia program koncertowy klubu nie ulegając przelotnym modom i trendom, stał się wyznacznikiem tego co w jazzie jest najbardziej wartościowe, cenne i ponadczasowe.
Pośród kilku tysięcy (!) koncertów jakie dotychczas odbyły się w Poznaniu przy ul.Kościuszki 76/78, miały miejsce też niepowtarzalne i jednorazowe wydarzenia, o jakich w środowisku miłośników muzyki improwizowanej krążą już legendy. Do tej grupy dołączył wyjątkowy, jednorazowy koncert jaki odbył się z okazji 14 urodzin klubu Blue Note 11.02.2012, a który okazał się jednym z najważniejszych wydarzeń jazzowych roku 2012 w Polsce.
Pierwsze wspólne dokonania Andrzeja Olejniczaka i Władysława Sendeckiego miały miejsce w latach 70-tych ub. wieku, kiedy to wraz z Jarkiem Śmietaną, Janem Cichym i Benedyktem Radeckim tworzyli zespół Extra Ball. Później wspólnie założyli formację Sunship, którą do dnia dzisiejszego uważa się za jedną z najważniejszych grup jazzowych lat 70-tych.
W roku 1979 drogi muzyków rozeszły się; Sendecki wyemigrował w 1981 roku do Niemiec, a następnie do Szwajcarii gdzie mieszka do dziś, a Andrzej Olejniczak w ciągu następnych lat opuścił Polskę by osiedlić się w ...Hiszpanii.
Sendecki został cenionym muzykiem sesyjnym i koncertowym uznanym przez ''New York Village Voice'' jednym z pięciu najlepszych pianistów na świecie i współpracował w kolejnych latach m.in. z takimi artystami jak: Billy Cobham, Michael i Randy Brecker, Marcus Miller czy Jaco Pastorius.
Olejniczak natomiast został wykładowcą muzycznym, koncertując jednocześnie z własnymi formacjami, oraz wydając płyty, takie jak choćby wyśmienity album: ''Live At Altxerri'' (2004), który zyskał w Hiszpanii tytuł ''jazzowej płyty roku''.
Drogi obu muzyków wydawać się mogło, iż rozeszły się na dobre. Tymczasem magia poznańskiego Blue Note sprawiła, iż możliwym okazało się jednorazowe, spontaniczne spotkanie z okazji jubileuszu klubu.
Grającego na fortepianie i elektronicznych instrumentach klawiszowych Sendeckiego, oraz grającego na saksofonach i klarnecie basowym Olejniczaka wsparli: na kontrabasie Laurent Vernerey, a na perkusji Mark Mondesir. Pierwszy z nich to ceniony francuski basista mający za sobą współpracę m.in. z Lionelem Richie, drugi zaś to stały współpracownik Johna McLaughlina, mający na swym koncie wspólne koncerty m.in. z Jeffem Beckiem, Ronnie Woodem, Brandfordem Marsalisem czy McCoy Tynerem.
Tym co dosłownie porażało ze sceny podczas zimowego wieczoru w Poznaniu była niezwykła swoboda każdego z muzyków, doskonale potrafiących się znaleźć w każdej chwili. Mnóstwo improwizacji i tworzonych na bieżąco solówek, pełna spontaniczność i namacalna wręcz radość z wspólnego tworzenia muzyki. Koncert jaki zawiera niniejsza płyta jest niezwykłym przykładem chemii i tego czegoś... charakterystycznego tylko dla najwybitniejszych muzyków. Po koncercie Adzik Sendecki powiedział jedno zdanie, które tłumaczyć może to zjawisko: ''My z Andrzejem w ogóle nie rozmawiamy o samej muzyce; poruszamy tylko tematy techniczne, a muzyka po prostu powstaje sama między nami''.
Posłuchajmy i dajmy wciągnąć się w magię tej Muzyki. Magię stworzoną przez wyjątkowych Artystów w wyjątkowym i nie mającym sobie równych miejscu jakim od kilkunastu lat jest poznański Blue Note.
W roku 1979 drogi muzyków rozeszły się; Sendecki wyemigrował w 1981 roku do Niemiec, a następnie do Szwajcarii gdzie mieszka do dziś, a Andrzej Olejniczak w ciągu następnych lat opuścił Polskę by osiedlić się w ...Hiszpanii.
Sendecki został cenionym muzykiem sesyjnym i koncertowym uznanym przez ''New York Village Voice'' jednym z pięciu najlepszych pianistów na świecie i współpracował w kolejnych latach m.in. z takimi artystami jak: Billy Cobham, Michael i Randy Brecker, Marcus Miller czy Jaco Pastorius.
Olejniczak natomiast został wykładowcą muzycznym, koncertując jednocześnie z własnymi formacjami, oraz wydając płyty, takie jak choćby wyśmienity album: ''Live At Altxerri'' (2004), który zyskał w Hiszpanii tytuł ''jazzowej płyty roku''.
Drogi obu muzyków wydawać się mogło, iż rozeszły się na dobre. Tymczasem magia poznańskiego Blue Note sprawiła, iż możliwym okazało się jednorazowe, spontaniczne spotkanie z okazji jubileuszu klubu.
Grającego na fortepianie i elektronicznych instrumentach klawiszowych Sendeckiego, oraz grającego na saksofonach i klarnecie basowym Olejniczaka wsparli: na kontrabasie Laurent Vernerey, a na perkusji Mark Mondesir. Pierwszy z nich to ceniony francuski basista mający za sobą współpracę m.in. z Lionelem Richie, drugi zaś to stały współpracownik Johna McLaughlina, mający na swym koncie wspólne koncerty m.in. z Jeffem Beckiem, Ronnie Woodem, Brandfordem Marsalisem czy McCoy Tynerem.
Tym co dosłownie porażało ze sceny podczas zimowego wieczoru w Poznaniu była niezwykła swoboda każdego z muzyków, doskonale potrafiących się znaleźć w każdej chwili. Mnóstwo improwizacji i tworzonych na bieżąco solówek, pełna spontaniczność i namacalna wręcz radość z wspólnego tworzenia muzyki. Koncert jaki zawiera niniejsza płyta jest niezwykłym przykładem chemii i tego czegoś... charakterystycznego tylko dla najwybitniejszych muzyków. Po koncercie Adzik Sendecki powiedział jedno zdanie, które tłumaczyć może to zjawisko: ''My z Andrzejem w ogóle nie rozmawiamy o samej muzyce; poruszamy tylko tematy techniczne, a muzyka po prostu powstaje sama między nami''.
Posłuchajmy i dajmy wciągnąć się w magię tej Muzyki. Magię stworzoną przez wyjątkowych Artystów w wyjątkowym i nie mającym sobie równych miejscu jakim od kilkunastu lat jest poznański Blue Note.
skład:
Andrzej Olejniczak - saksofony, klarnet
Vladyslav ''Adzik'' Sendecki - instr.klawiszowe
Laurent Vernerey - kontrabas
Mark Mondesir - perkusja
Andrzej Olejniczak - saksofony, klarnet
Vladyslav ''Adzik'' Sendecki - instr.klawiszowe
Laurent Vernerey - kontrabas
Mark Mondesir - perkusja
opisy innych płyt Vladyslava Sendeckiego i Andrzeja Olejniczaka:
___________________________________________________________
tekst, fot. i skany: R.R.