Luna Park; Coney Island; From afar; Askale Tulem; Seymour's kitchen; Im Licht der Sterne; New Shores; Pangea; Aluva; Siren Call; Kartik; Zeitinseln; Old maps, new routes.
Z muzyką jednego z najbardziej oryginalnych i twórczych wibrafonistów współczesnego jazzu, jakim jest zamieszkały w Nowym Jorku Stefan Bauer, zetknąłem się dopiero po założeniu prze niego formacji Voyage. Tymczasem, zanim do tego doszło, artysta opublikował sześć znakomitych płyt nagranych w konstelacjach złożonych z tak doskonałych instrumentalistów jak choćby: Tim Hagans i Adam Nussbaum (nominowana do nagrody JUNO -kanadyjskiego odpowiednika Grammy, płyta: ''Best of Two Worlds''), Kenny Wheeler (album: ''Coast to Coast'') czy Charlie Mariano (''Silent Witness'').
Pochodzący z Niemiec Stefan Bauer od lat koncertuje z własnymi formacjami na całym świecie. Swą muzyką zachwycał słuchaczy poza Ameryką i Europą w tak różnych zakątkach świata jak: Afryka, Korea Południowa czy Indie. Poza działalnością w małych formacjach, często udziela się też jako muzyk renomowanego WDR Big Band. Spotkania Bauera z artystami na całym świecie są dla niego źródłem ciągłej inspiracji, stąd w muzyce tworzonej przez wibrafonistę odnajdujemy wyraźne echa tzw. nurtu world music, oraz eksperymentów dźwiękowych nawiązujących do brzmień muzyki pochodzącej niejednokrotnie z dość egzotycznych rejonów świata. Poza wymienionymi powyżej muzykami biorącymi udział w wielu projektach muzycznych Bauera, wibrafonista miał okazję występować wspólnie także z m.in. Peterem Erskinem, Manfredem Bruendlem, Larrym Coryellem, Eddie Hendersonem, Robem Garcią, Pascalem Niggenkemperem czy Gary Bartzem, a jego grę w rozlicznych formacjach znaleźć możemy na ponad 120 albumach światowej klasy jazzowych wirtuozów.
Aż pięć lat czekaliśmy na nowy album Stefana Bauera i jego formacji Voyage. Warto było! Choć od czasu pierwszego albumu Voyage, Bauer dokonał przetasowania w składzie sekcji rytmicznej, kontrabasista Pepe Berns (w miejsce Ugonny Okegwo) i perkusista Roland Schneider (w miejsce Teda Poora) stanęli na wysokości zadania, choć ich rola w składzie zdaje się być mniej akcentowana na albumie ''Geographia''. O ile płyta z 2008 roku nagrana została w Nowym Jorku, nowy album Voyage zarejestrowano w Niemczech. Mimo to muzyka brzmi jak najbardziej interkontynentalnie, tym bardziej iż takie w założeniach miało być przesłanie całej płyty będącej rodzajem dźwiękowej podróży po całym świecie. Zarejestrowane przez Stefana Bauera środowiskowe dźwięki otoczenia pochodzące z różnych rejonów świata oraz monologi w różnych językach, stworzyły kolaże doskonale wpasowane w specyfikę poszczególnych kompozycji.
Ruszamy z ...Polski. Dźwięki karuzeli i niewybredne pokrzykiwania w naszym języku otwierają płytę (''Luna Park''), a już po chwili ruszamy w muzyczną podróż w rytmie kojarzącym się z słynną ''Fiestą'' Chicka Corei. Chwilami kojące, chwilami wręcz agresywne wokalizy niezrównanej Michal Cohen świetnie brzmią na tle (jak się okazuje) doskonałej od pierwszych minut ''nowej'' sekcji rytmicznej Voyage. Roland Schneider gra w synkopowanej konwencji, a Pepe Berns serwuje nam ciekawe pasaże basowe. Wreszcie pojawia się sopran Chrisa Bacasa, któremu nieodłącznie towarzyszy tu ''pląsający'' wibrafon lidera. Doskonały początek płyty!
Przenosimy się do Estonii. Piękny, emanujący magią i tajemniczością temat ''Askale Tulem'' ukazuje wyjątkowo wrażliwe oblicze nowej muzyki Voyage, zabierając nas do krainy sennych marzeń, niewolnych jednak od swoistego niepokoju wyczuwalnego w niemal ekstatycznych wokalizach pochodzącej z Izraela Michal Cohen. Doskonale, doprawdy doskonale wpasowano brzmienie saksofonu sopranowego dozowane, jak zwykle w przypadku nagrań Voyage, z wielkim umiarem i swego rodzaju dystynkcją właściwą Chrisowi Bacasowi.
Jeszcze więcej nieziemskiej magii kryje się w kontemplacyjnym klimacie ''Im Licht der Sterne" (''W świetle gwiazd''). Mantryczne partie wibrafonu, doskonałe tricki Bernsa (grającego we wstępie smyczkiem) i unisono wokalu z saksofonem.
Wracamy do pogodnego nastroju fiesty w ''New Shores'' z świetnymi dialogami i unisonami saksofonu z wibrafonem. W drugiej minucie wirtuozerskie solo funduje nam Pepe Berns, zachwycając wyjątkową techniką i wyczuciem struktury improwizacyjnej.
Swoją własną kompozycję zamieściła na płycie Michal Cohen. To poruszająca, orientalna pieśń ''Aluva'', wywołująca skojarzenia z kulturą Bliskiego Wschodu ozdobiona wyjątkowo delikatną i subtelną partią saksofonu.
Podobny nastrój zdominował hinduską kompozycję Ramy Mani: ''Kartik'' jaką Stefan Bauer zdecydował się włączyć do programu płyty.
Piękna partia kontrabasu otwiera i zamyka senny i impresyjny motyw ''Zeitinstein'', emanujący subtelnością i wyjątkowym wdziękiem.
Zakończeniem albumu jest blisko 9-minutowa kompozycja lidera: ''Old maps, new routes'', wyjątkowo rozimprowizowana i pełna zaskakujących zwrotów rytmicznych oraz dodatkowych efektów dźwiękowych.
Podróż dobiegła końca.
Najnowsza propozycja międzynarodowej formacji Stefana Bauera to doskonała płyta, łącząca w sobie ducha europejskiego sposobu postrzegania muzyki improwizowanej z estetyką właściwą nowojorskiemu jazzowi. ''Geographia'' to także wyjątkowo klasyczny przykład muzyki oscylującej wokół stylistyki określanej mianem world music. Najwyższy z możliwych poziom, wyjątkowy instynkt i precyzja w kreowaniu wyjątkowego klimatu.
Robert Ratajczak
* * * * * * * * * *
Stefan Bauer Voyage: Geographia /CD 2013, JazzHausMusik/
Luna Park; Coney Island; From afar; Askale Tulem; Seymour's kitchen; Im Licht der Sterne; New Shores; Pangea; Aluva; Siren Call; Kartik; Zeitinseln; Old maps, new routes.
skład:
Michal Cohen - głos
Chris Bacas - saksofon
Stefan Bauer - wibrafon, marimba, glockenspiel, dźwięki
Pepe Berns - kontrabas
Roland Schneider - instr.perkusyjne