Soul Sister; Four Stars From Heaven; King Of Two Fives; New Beggining; Cell Phone; Montara; Havoc; Tergiversation; Knocks Me Off Of My Feet; A Prayer For The Christian Man; Stardust/The Minute Waltz.
Ważnym wydarzeniem roku 2016 jest ukazanie się kolejnego (po "Wolfgang", 2013) albumu jednego z największych jazzowych odkryć ostatnich lat jakim jest amerykański wibrafonista Warren Wolf.
Muzyk już w czasie studiów w renomowanej Berklee College of Music będąc uczniem Dave'a Samuelsa dał się poznać jako niezwykle aktywna postać bostońskiej sceny jazzowej grając w rozmaitych składach na wibrafonie, perkusji i fortepianie. Po ukończeniu Uniwersytetu w 2005 roku Warren Wolf mający już ugruntowaną pozycję jako młody muzyk dysponujący doskonałym warsztatem i zapałem do gry nie musiał szukać ofert pracy. Propozycje napływały kolejno od takich muzyków jak Bobby Watson, Karriem Riggins czy Christian McBride. Ponadto Wolf powołał do życia własną formację Wolfpack, a w roku 2005 opublikował pierwszą płytę pod własnym nazwiskiem. Na dotychczasowych albumach Warrena Wolfa znajdziemy takie nazwiska jak m.in. trębacz Jeremy Pelt czy pianiści Aaron Diehl i nieodżałowany Mulgrew Miller.
Również na nowej płycie zatytułowanej "Convergence" Warrenowi towarzyszy doprawdy gwiazdorski skład: Brad Mehldau (fortepian), Christian McBride (kontrabas) i Jeff "Tain" Watts (perkusja), a w dwóch utworach gościnnie pojawia się John Scofield (gitara). Poza własnymi kompozycjami wibrafonisty, w programie płyty znalazły się m.in. tematy Bobby'ego Hutchersona, Steviego Wondera, Hoagy Carmichaela i ...Fryderyka Chopina.
Pełen pięcioosobowy skład słyszymy w dwóch utworach. Pierwszym z nich jest zgrabnie otwierająca całość rytmiczna kompozycja "Soul Sister" w dużej mierze zdominowana partiami gitary Scofielda i fortepianu Mehldaua. Drugim nagraniem kwintetu jest temat "Havoc" pełen improwizowanych dialogów wibrafonu z gitarą.
Impresyjny charakter zdominował rozbudowaną do 11 minut kompozycję "Four Stars To Heaven" ozdobioną bardzo wylewnymi partiami fortepianu.
Oczywiście każdorazowo prym wiedzie krystaliczne brzmienie wibrafonu lidera, choć Wolf chętnie sięga też po marimbę. Przykładem tego niech będzie choćby rozszalały, galopujący i rozimprowizowany temat "Cell Phone", ciekawa interpretacja sennej kompozycji "Montara" Bobby'ego Hutchersona czy piękna uduchowiona ballada "A Prayer For The Christian Man" z kapitalną linią kontrabasu McBride'a.
Szczególnie urokliwymi perełkami są na "Convergence" dwa duety. Pierwszy z nich to zagrany przez Wolfa z Christianem McBride'm "King Of Two Fives". Myślę, iż doskonałym pomysłem na przyszłość mógłby okazać się cały album zarejestrowany w duecie. Przestrzenne brzmienie wibrafonu stanowi doskonałą przeciwwagę dla niskich tonów kontrabasu, a niezwykła siła i koherencja zaklęta w muzyce kreowanej przez obu od lat współpracujących z sobą instrumentalistów (wcześniej współtworzyli kwintet Inside Straight) nie ma sobie równych.
Drugim duetem jest nagrany z towarzyszeniem fortepianu temat "New Beggining" odkrywający wyjątkowy potencjał tkwiący w konstelacji: Warren Wolf - Brad Mehldau.
Trudno wyobrazić sobie ten album bez udziału genialnego Christiana McBride (będącego też wraz z Alem Pryorem współproducentem całości). To właśnie kontrabas McBride'a decyduje o wyjątkowym pulsie każdego z utworów, a jak niezwykle potrafi on niemal narzucić tempo Wolfowi i zasiadającemu za perkusją Wattsowi, przekonać możemy się podczas tematu "Tergiversation".
W jednym przypadku Warren Wolf zasiada również przy fortepianie, nie rezygnując jednak z dogranych na osobnej ścieżce partii marimby. To bajeczna kompozycja Steviego Wondera "Knocks Me Off Of My Feet", z której udaje się w tej interpretacji wydobyć maksimum piękna zaklętego w urzekającej melodyce.
Ciekawym zakończeniem całego albumu jest zagrany solo przez Warrena Wolfa fragment zgrabnie łączący standard American Songbook: "Stardust" z Walcem Des-dur op. 64 nr 1 Fryderyka Chopina. Mamy więc na koniec płyty prawdziwie polski akcent!
W konfrontacji z poprzednim albumem Warrena Wolfa, płyta "Convergence" nagrana została z zaangażowaniem zdecydowanie mniejszej grupy muzyków. Jednak podobnie jak w przypadku albumu "Wolfgang", tak i tu dobór instrumentarium względem poszczególnych utworów został dokładnie przemyślany. "Convergence" to także płyta zdecydowanie dojrzalsza i ściślej określająca drogę muzycznych penetracji Warrena Wolfa, a zarazem album silnie cementujący pozycję bostońskiego muzyka jako jedno z największych odkryć światowego jazzu ostatnich lat.
Premiera 10 czerwca 2016.
Muzyk już w czasie studiów w renomowanej Berklee College of Music będąc uczniem Dave'a Samuelsa dał się poznać jako niezwykle aktywna postać bostońskiej sceny jazzowej grając w rozmaitych składach na wibrafonie, perkusji i fortepianie. Po ukończeniu Uniwersytetu w 2005 roku Warren Wolf mający już ugruntowaną pozycję jako młody muzyk dysponujący doskonałym warsztatem i zapałem do gry nie musiał szukać ofert pracy. Propozycje napływały kolejno od takich muzyków jak Bobby Watson, Karriem Riggins czy Christian McBride. Ponadto Wolf powołał do życia własną formację Wolfpack, a w roku 2005 opublikował pierwszą płytę pod własnym nazwiskiem. Na dotychczasowych albumach Warrena Wolfa znajdziemy takie nazwiska jak m.in. trębacz Jeremy Pelt czy pianiści Aaron Diehl i nieodżałowany Mulgrew Miller.
Również na nowej płycie zatytułowanej "Convergence" Warrenowi towarzyszy doprawdy gwiazdorski skład: Brad Mehldau (fortepian), Christian McBride (kontrabas) i Jeff "Tain" Watts (perkusja), a w dwóch utworach gościnnie pojawia się John Scofield (gitara). Poza własnymi kompozycjami wibrafonisty, w programie płyty znalazły się m.in. tematy Bobby'ego Hutchersona, Steviego Wondera, Hoagy Carmichaela i ...Fryderyka Chopina.
Pełen pięcioosobowy skład słyszymy w dwóch utworach. Pierwszym z nich jest zgrabnie otwierająca całość rytmiczna kompozycja "Soul Sister" w dużej mierze zdominowana partiami gitary Scofielda i fortepianu Mehldaua. Drugim nagraniem kwintetu jest temat "Havoc" pełen improwizowanych dialogów wibrafonu z gitarą.
Impresyjny charakter zdominował rozbudowaną do 11 minut kompozycję "Four Stars To Heaven" ozdobioną bardzo wylewnymi partiami fortepianu.
Oczywiście każdorazowo prym wiedzie krystaliczne brzmienie wibrafonu lidera, choć Wolf chętnie sięga też po marimbę. Przykładem tego niech będzie choćby rozszalały, galopujący i rozimprowizowany temat "Cell Phone", ciekawa interpretacja sennej kompozycji "Montara" Bobby'ego Hutchersona czy piękna uduchowiona ballada "A Prayer For The Christian Man" z kapitalną linią kontrabasu McBride'a.
Szczególnie urokliwymi perełkami są na "Convergence" dwa duety. Pierwszy z nich to zagrany przez Wolfa z Christianem McBride'm "King Of Two Fives". Myślę, iż doskonałym pomysłem na przyszłość mógłby okazać się cały album zarejestrowany w duecie. Przestrzenne brzmienie wibrafonu stanowi doskonałą przeciwwagę dla niskich tonów kontrabasu, a niezwykła siła i koherencja zaklęta w muzyce kreowanej przez obu od lat współpracujących z sobą instrumentalistów (wcześniej współtworzyli kwintet Inside Straight) nie ma sobie równych.
Drugim duetem jest nagrany z towarzyszeniem fortepianu temat "New Beggining" odkrywający wyjątkowy potencjał tkwiący w konstelacji: Warren Wolf - Brad Mehldau.
Trudno wyobrazić sobie ten album bez udziału genialnego Christiana McBride (będącego też wraz z Alem Pryorem współproducentem całości). To właśnie kontrabas McBride'a decyduje o wyjątkowym pulsie każdego z utworów, a jak niezwykle potrafi on niemal narzucić tempo Wolfowi i zasiadającemu za perkusją Wattsowi, przekonać możemy się podczas tematu "Tergiversation".
W jednym przypadku Warren Wolf zasiada również przy fortepianie, nie rezygnując jednak z dogranych na osobnej ścieżce partii marimby. To bajeczna kompozycja Steviego Wondera "Knocks Me Off Of My Feet", z której udaje się w tej interpretacji wydobyć maksimum piękna zaklętego w urzekającej melodyce.
Ciekawym zakończeniem całego albumu jest zagrany solo przez Warrena Wolfa fragment zgrabnie łączący standard American Songbook: "Stardust" z Walcem Des-dur op. 64 nr 1 Fryderyka Chopina. Mamy więc na koniec płyty prawdziwie polski akcent!
W konfrontacji z poprzednim albumem Warrena Wolfa, płyta "Convergence" nagrana została z zaangażowaniem zdecydowanie mniejszej grupy muzyków. Jednak podobnie jak w przypadku albumu "Wolfgang", tak i tu dobór instrumentarium względem poszczególnych utworów został dokładnie przemyślany. "Convergence" to także płyta zdecydowanie dojrzalsza i ściślej określająca drogę muzycznych penetracji Warrena Wolfa, a zarazem album silnie cementujący pozycję bostońskiego muzyka jako jedno z największych odkryć światowego jazzu ostatnich lat.
Premiera 10 czerwca 2016.
Robert Ratajczak
_________________________________________
Warren Wolf: Convergence
CD 2016, Mack Avenue Records MAC1105
CD 2016, Mack Avenue Records MAC1105
program:
1. Soul Sister
2. Four Stars From Heaven
3. King Of Two Fives
4. New Beggining
5. Cell Phone
6. Montara
7. Havoc
8. Tergiversation
9. Knocks Me Off Of My Feet
10.A Prayer For The Christian Man
11.Stardust/The Minute Waltz
1. Soul Sister
2. Four Stars From Heaven
3. King Of Two Fives
4. New Beggining
5. Cell Phone
6. Montara
7. Havoc
8. Tergiversation
9. Knocks Me Off Of My Feet
10.A Prayer For The Christian Man
11.Stardust/The Minute Waltz
personel:
Warren Wolf - wibrafon, marimba, instr. klawiszowe
Christian McBride - kontrabas
Jeff "Tain" Watts - perkusja
oraz:
John Scofield - gitara
Brad Mehldau - fortepian
Warren Wolf - wibrafon, marimba, instr. klawiszowe
Christian McBride - kontrabas
Jeff "Tain" Watts - perkusja
oraz:
John Scofield - gitara
Brad Mehldau - fortepian
________________________________________