(str.1:) Marbles; Lava; Evil Ways; Faith Interlude; Them Changes; (str.2:) Free Form Funkafide Filth
Młodsi słuchacze mogą być zaskoczeni muzyką jaką kiedyś nagrywał Carlos Santana. Tą płytę firmuje Santana wraz z Buddy Milesem. Buddy Miles to nieżyjący już muzyk (zmarł w 2008 roku) -perkusista i wokalista, założyciel legendarnego tria Band Of Gypsys, które tworzył wraz z Jimi Hendrixem i Billym Coxem, a także nagrywający wspólnie z Johnem McLaughlinem.
Płyta nagrana została w styczniu 1972 roku na dużym koncercie open air. Koncert odbył się w Honolulu na wyspie O`ahu w kraterze wulkanu o nazwie Diamond Head powstałym ok 200 tysięcy lat temu. Istnieją nagrania tak legendarnych koncertów, że czasem aż trudno uwierzyć iz one naprawdę się odbyły... Woodstock, Monterey Pop, Newport... czy choćby: ''Friday Night In San Francisco''. Koncert jakiego z tej płyty słuchamy jest również takim własnie zjawiskiem. 12 osób na scenie: potężnie brzmiąca sekcja dęta, trzy gitary, organy Roberta Higginsa i te tak charakterystyczne dla zespołów Carlosa Santany najprzeróżniejsze instrumenty perkusyjne i perkusjonalia (sześć osób!), a mistrzem w tej dziedzinie jest sam Buddy Miles. Na pierwszej stronie longplaya (w wersji analogowej) jest całkiem... piosenkowo; Miles bowiem pełni też tutaj rolę wokalisty. Dopiero druga część albumu przynosi prawdziwy ogrom improwizacji, wypełnia ją bowiem jeden utwór ...po prostu niezwykle improwizowany.
Santana niejednokrotnie kłaniał się w swych poczynaniach muzyce jazzowej że wspomnę tu jego włączenie się w nurt eksperymentalnego jazzu i jazz-rocka, oraz wspólne nagrania z takimi artystami jak John McLaughlin, Herbie Hancock, Billy Cobham czy Wayne Shorter. Płyta: ''Carlos Santana & Buddy Miles Live!'' była pierwszym jego albumem, który zapoczątkował ten nurt będący częścią jego muzycznych poczynań. To pierwsza płyta Santany będącą tak wielkim ukłonem w stronę improwizowanej muzyki fusion i jazzu. Dopiero później przyszedł czas na płytę :''Love Devotion And Surrender'' z utworami Johna Coltrane'a czy album:''Illuminations'' z Alice Coltrane.
Płytę rozpoczyna kompozycja Johna McLaughlina: ''Marbles'', połączona z improwizowanym tematem Milesa: ''Lava'' (tu przypomnienie: koncert odbywał się w kraterze wulkanu). Prawdziwa magia i niepowtarzalny klimat, muzyka wciągająca i hipnotyzująca. Nie jest to muzyka łatwa w odbiorze co może być zaskoczeniem dla słuchaczy znających Santanę z jego przebojowego oblicza. W drugiej części koncertu panowie przez blisko 25 minut po prostu najzwyczajniej w świecie improwizują! Tu nie ma jakiegoś konkretnego tytułu a całą stronę płyty umownie zatytułowano: ''Free Form Funkafide Filth'' (co mozna ...bardzo swobodnie przetłumaczyć jako: ''Wolna i Swobodna Forma Funkowa''). Jeden z tych legendarnych koncertów, w które trudno uwierzyć.
Płyta nagrana została w styczniu 1972 roku na dużym koncercie open air. Koncert odbył się w Honolulu na wyspie O`ahu w kraterze wulkanu o nazwie Diamond Head powstałym ok 200 tysięcy lat temu. Istnieją nagrania tak legendarnych koncertów, że czasem aż trudno uwierzyć iz one naprawdę się odbyły... Woodstock, Monterey Pop, Newport... czy choćby: ''Friday Night In San Francisco''. Koncert jakiego z tej płyty słuchamy jest również takim własnie zjawiskiem. 12 osób na scenie: potężnie brzmiąca sekcja dęta, trzy gitary, organy Roberta Higginsa i te tak charakterystyczne dla zespołów Carlosa Santany najprzeróżniejsze instrumenty perkusyjne i perkusjonalia (sześć osób!), a mistrzem w tej dziedzinie jest sam Buddy Miles. Na pierwszej stronie longplaya (w wersji analogowej) jest całkiem... piosenkowo; Miles bowiem pełni też tutaj rolę wokalisty. Dopiero druga część albumu przynosi prawdziwy ogrom improwizacji, wypełnia ją bowiem jeden utwór ...po prostu niezwykle improwizowany.
Santana niejednokrotnie kłaniał się w swych poczynaniach muzyce jazzowej że wspomnę tu jego włączenie się w nurt eksperymentalnego jazzu i jazz-rocka, oraz wspólne nagrania z takimi artystami jak John McLaughlin, Herbie Hancock, Billy Cobham czy Wayne Shorter. Płyta: ''Carlos Santana & Buddy Miles Live!'' była pierwszym jego albumem, który zapoczątkował ten nurt będący częścią jego muzycznych poczynań. To pierwsza płyta Santany będącą tak wielkim ukłonem w stronę improwizowanej muzyki fusion i jazzu. Dopiero później przyszedł czas na płytę :''Love Devotion And Surrender'' z utworami Johna Coltrane'a czy album:''Illuminations'' z Alice Coltrane.
Płytę rozpoczyna kompozycja Johna McLaughlina: ''Marbles'', połączona z improwizowanym tematem Milesa: ''Lava'' (tu przypomnienie: koncert odbywał się w kraterze wulkanu). Prawdziwa magia i niepowtarzalny klimat, muzyka wciągająca i hipnotyzująca. Nie jest to muzyka łatwa w odbiorze co może być zaskoczeniem dla słuchaczy znających Santanę z jego przebojowego oblicza. W drugiej części koncertu panowie przez blisko 25 minut po prostu najzwyczajniej w świecie improwizują! Tu nie ma jakiegoś konkretnego tytułu a całą stronę płyty umownie zatytułowano: ''Free Form Funkafide Filth'' (co mozna ...bardzo swobodnie przetłumaczyć jako: ''Wolna i Swobodna Forma Funkowa''). Jeden z tych legendarnych koncertów, w które trudno uwierzyć.