Groovin' For Basie; Tickle Toe; Splanky; Jumpin At The Woodside; Moten Swing; Flip Flop & Fly; Lil Darling; Shiny Stockings; Cute; Gee Baby, Ain't I Good To You; Lester Leaps In; Broadway; Roll 'em Pete
Gwoli przypomnienia; Pete York to legendarny brytyjski perkusista obecny na scenie muzycznej od lat 60. ub.wieku. Znany przede wszystkim z formacji Spencer Davis Group (największe przeboje: ''Keep On Running'', ''Gimme Some Lovin'''), ale także z duetu jaki tworzył z Timem Hardinem: Hardin & York (m.in. świetny album ''Live in the 70''', 1997) i rozlicznych kolaboracji z takimi muzykami jak choćby: Steve Winwood, Eric Clapton czy Jack Bruce. Był inicjatorem serii składów pod hasłem ''Superdrumming'', do których zaprosił m.in. Iana Paice'a, Cozy Powella, Billy'ego Cobhama, Billa Bruforda, Nicko McBraina i Jona Lorda. Od lat 90-tych Pete York związał się z niemiecką sceną muzyczną, a co okazało się logicznym następstwem tego faktu, trafił w końcu na jednego z najbardziej aktywnych niemieckich działaczy muzycznych Siggiego Locha -szefa wytwórni ACT.
W roku 70-tych urodzin Yorka, Siggi Loch zaproponował mu wyjątkową sesję nagraniową w Monachium z udziałem czołowych muzyków młodego pokolenia związanych z wytwórnią ACT. Tak powstała płyta ''Basiecally Speaking'' wydana w październiku 2013 roku w serii ''Good Time Jazz''. Ile na albumie jest jazzu, a ile bluesa i muzyki rockowej utrzymanej w wspaniałej konwencji lat 60-tych? Powiedzmy że proporcje zostały zachowane w stosunku 1:1.
Pete York & The Young Friends -ten szyld jakim firmowana jest ta płyta mówi w zasadzie wszystko. Nestora bluesowo -rockowej perkusji, który równie doskonale czuje się też w roli wokalisty, wspomogła wyjątkowa świeżość i energia tkwiąca w ''młodych wilkach''. Na gitarze zagrał Torsten Goods, który kilka tygodni wcześniej dał się poznać jako wyśmienity interpretator takich tematów jak ''When Love Comes To Town'' B.B.Kinga czy ''Night Life'' Williego Nelsona zamieszczonych na doskonałym albumie ''Love Comes To Town'' (2013). Na saksofonie zagrał pochodzący z Węgier, zaledwie 24 letni Gabor Bolla, a przy stylowo brzmiących organach Hammonda zasiadł Andi Kissenbeck.
Album ''Basiecally Speaking'' wypełniły standardy pochodzące z dorobku m.in. Lestera Younga i Counta Basie ale także bluesy i tematy w rodzaju nieśmiertelnego ''Flip Flop & Fly'', pełne świeżości interpretacyjnej ''Young Friends'' połączonej z doświadczeniem i rutyną ''starego wygi'', plus wspólna kompozycja tego niecodziennego kwartetu napisana wraz z basistą Wolfgangiem Schmidem, grąjącym w tym jednym utworze gościnnie w składzie. Tym utworem jest otwierająca płytę, emanujaca rytmiką i żywiołowością kompozycja dedykowana jednemu z niezastąpionych mistrzów każdego z obecnych na sesji muzyków -Countowi Basie: ''Groovin' For Basie''.
Pośród rytmicznych standardów wykonywanych z niecodzienną pasją i zaangażowaniem, znajdziemy też prawdziwe bluesowe perełki jak choćby temat''Gee Baby, Ain't I Good To You'' Redmana i Razafa wykonywany w duecie wokalnym przez charakteryzującego się zachrypniętym, szorstkim głosem Pete'a Yorka i właścicielem niezwykle aksamitnego wokalu Torstenem Goodsem.
To bardzo nietypowa pozycja fonograficzna w tegorocznej ofercie wytwórni ACT. Nie umieściłbym jej na półce z płytami jazzowymi, a raczej w towarzystwie takich albumów roku 2013 jak płyta Robina Trowera: ''Roots and Branches'' czy może album ''Driftin' From Town To Town'' Barrelhouse Chucka. Ale mniejsza o definicje;''Basiecally Speaking'' to dawka potężnej energii a zarazem sentymentalna podróż w rejony nieco zapomnianych brzmień. Doskonałe muzyczne rzemiosło i wulkan energii.
W roku 70-tych urodzin Yorka, Siggi Loch zaproponował mu wyjątkową sesję nagraniową w Monachium z udziałem czołowych muzyków młodego pokolenia związanych z wytwórnią ACT. Tak powstała płyta ''Basiecally Speaking'' wydana w październiku 2013 roku w serii ''Good Time Jazz''. Ile na albumie jest jazzu, a ile bluesa i muzyki rockowej utrzymanej w wspaniałej konwencji lat 60-tych? Powiedzmy że proporcje zostały zachowane w stosunku 1:1.
Pete York & The Young Friends -ten szyld jakim firmowana jest ta płyta mówi w zasadzie wszystko. Nestora bluesowo -rockowej perkusji, który równie doskonale czuje się też w roli wokalisty, wspomogła wyjątkowa świeżość i energia tkwiąca w ''młodych wilkach''. Na gitarze zagrał Torsten Goods, który kilka tygodni wcześniej dał się poznać jako wyśmienity interpretator takich tematów jak ''When Love Comes To Town'' B.B.Kinga czy ''Night Life'' Williego Nelsona zamieszczonych na doskonałym albumie ''Love Comes To Town'' (2013). Na saksofonie zagrał pochodzący z Węgier, zaledwie 24 letni Gabor Bolla, a przy stylowo brzmiących organach Hammonda zasiadł Andi Kissenbeck.
Album ''Basiecally Speaking'' wypełniły standardy pochodzące z dorobku m.in. Lestera Younga i Counta Basie ale także bluesy i tematy w rodzaju nieśmiertelnego ''Flip Flop & Fly'', pełne świeżości interpretacyjnej ''Young Friends'' połączonej z doświadczeniem i rutyną ''starego wygi'', plus wspólna kompozycja tego niecodziennego kwartetu napisana wraz z basistą Wolfgangiem Schmidem, grąjącym w tym jednym utworze gościnnie w składzie. Tym utworem jest otwierająca płytę, emanujaca rytmiką i żywiołowością kompozycja dedykowana jednemu z niezastąpionych mistrzów każdego z obecnych na sesji muzyków -Countowi Basie: ''Groovin' For Basie''.
Pośród rytmicznych standardów wykonywanych z niecodzienną pasją i zaangażowaniem, znajdziemy też prawdziwe bluesowe perełki jak choćby temat''Gee Baby, Ain't I Good To You'' Redmana i Razafa wykonywany w duecie wokalnym przez charakteryzującego się zachrypniętym, szorstkim głosem Pete'a Yorka i właścicielem niezwykle aksamitnego wokalu Torstenem Goodsem.
To bardzo nietypowa pozycja fonograficzna w tegorocznej ofercie wytwórni ACT. Nie umieściłbym jej na półce z płytami jazzowymi, a raczej w towarzystwie takich albumów roku 2013 jak płyta Robina Trowera: ''Roots and Branches'' czy może album ''Driftin' From Town To Town'' Barrelhouse Chucka. Ale mniejsza o definicje;''Basiecally Speaking'' to dawka potężnej energii a zarazem sentymentalna podróż w rejony nieco zapomnianych brzmień. Doskonałe muzyczne rzemiosło i wulkan energii.
skład:
Torsten Goods - gitara, wokal
Gabor Bolla - saksofon
Andi Kissenbeck - organy Hammonda
Pete York - perkusja, wokal
oraz:
Wolfgang Schmid - kontrabas