Moon Song; You're Sensational; No Me Without You; Wishful Thinking; And Now?; Careless Wind; Every Moment Of You; Everything Be OK; Whatever Happens; Secret 'O Life
''Mosaic'' to już czwarty album firmowany nazwiskiem wokalisty i kompozytora z Los Angeles -Rona Bousteada. Tym razem w programie płyty znalazły się zaledwie cztery premierowe autorskie kompozycje, lecz artysta sięgnął też po wyjątkowe ''perełki'' pochodzące pierwotnie z repertuaru Jamesa Taylora, Carole King, Billa Withers i Jona Luciena. Efektem jest tytułowa ''mozaika'' powstała z wyjątkowo gustownie dobranych utworów zaśpiewanych i zaaranżowanych ze smakiem w ujmującej konwencji. Trudno zdefiniować gatunkowo ten cykl dziesięciu pięknie wykreowanych dźwiękowych opowieści. Na ''Mosaic'' znajdziemy bowiem zarówno elementy samby, bossa novy jak i smooth jazzu. Wszystko emanuje jednak estetyką dalece wybiegającą poza ramy naiwnych piosenek. Na płycie aż roi się od przepięknych aranżacji i doskonałej instrumentacji. Ron Boustead skorzystał z usług doprawdy wyjątkowych instrumentalistów jak choćby saksofonista Kirk Whalum (''No Me Without You''), wybitny gitarzysta Brian Bromberg (''Moon Song'', ''An Now?'', ''Every Moment Of You''), czy niezwykle cenieni na jazzowej scenie pianiści Fred Hersch (''Careless Wind'') i Bill Cunliffe (''Wishful Thinking''). Tych wielkich nazwisk na''Mosaic'' jest doprawdy mnóstwo (odsyłam do ''listy płac'' u dołu opisu płyty).
Bossa nova ''You're Sensational'' czaruje ciepłym klimatem i pięknymi partiami saksofonu sopranowego Steve'a Hoskinsa.
Ballada ''No Me Without You'' to utwór, w którym głos Rona Bousteada doskonale ''stapia się'' z brzmieniem wyśmienitego saksofonu Kirka Whaluma, wywołującego u mnie niezmiennie skojarzenia z ostatnim jak dotąd, wyśmienitym albumem ''Romance Language'' (2012). To jeden spośród czterech autorskich skarbów wokalisty na tej płycie, napisany wspólnie z pianistą Andreasem Alemanem.
Wybitnych pianistów jest na ''Mosaic'' kilku. Kolejnym z nich jest Bill Cunliffe, doskonale znany m.in. dzięki ostatniej płycie Kwintetu Joe La Barbery (''Silver Streams'', 2012). To właśnie wyśmienite partie w jego wykonaniu są wyjątkowym ornamentem piosenki Carole King ''Wishful Thinking''.
Wyjątkowym blaskiem lśni druga genialna miniaturka autorska Rona Bousteada: ''And Now?'', ozdobiona dodatkowym głosem Renee Stahl i piękną partią kontrabasu Briana Bromberga. Jeśli ''And Now?'' nie stanie się wielkim światowym przebojem, uznam to za ogromne niedopatrzenie ze strony całego Świata Muzyki.
Wspólną kompozycją Bousteada i pianisty Freda Herscha jest ozdobiona wirtuozerskimi popisami klawiszowymi samba ''Careless Wind''. Fred Hersch wydaje się być w ostatnim czasie w wyjątkowej formie zarówno jako sideman jak i twórca własnych projektów, że wspomnę tu ostatni jego album nagrany wraz z trębaczem Ralphem Allessi: ''Only Many'' (2013).
Dzięki zaangażowaniu w projekt całej rzeszy wyjątkowych instrumentalistów, kiedy wydaje się iż podczas ósmego utworu na płycie już nic nas nie może zaskoczyć -pojawia się pięknie brzmiący flet.
Echa muzyki country pobrzmiewają w trakcie ''Whatever Happens'' zaśpiewanego przez Rona Bousteda (prawie w duecie) z Windy Wagner.
Finał natomiast to zaaranżowana na fortepian i zespól smyczkowy interpretacja utworu samego Jamesa Taylora ''Secret O' Life''. W tej muzycznej mozaice doprawdy wszystko zaskakuje.
Mimo, iż poszczególne utwory zarejestrowano w różnych konfiguracjach składu, podczas przesłuchiwania albumu odnosimy wrażenie wyjątkowej spójności. Każde z dziesięciu nagrań znajduje się w tej ''mozaice'' we właściwym miejscu i czasie. Wokal Rona Bousteada mimo lekkiej specyfiki stylistycznej w jakiej osadzone są piosenki na płycie, brzmi zdecydowanie inaczej niż wiele ''plastikowych'' głosów wylansowanych w ''muzyce jazzującej'' w ostatnich latach. Tu nie ma przesadnej delikatności Matta Duska, czy chłopięcego niemal uwodzicielstwa w rodzaju Alexandra Stewarta czy Haryo Sedhono. Barwa głosu i styl interpretacji Bousteda balansuje na krawędzi odkrytego niedawno przeze mnie Matteo Brancaleoni, a takimi mistrzami jak James Taylor, Randy Newman czy Marc Cohn. Delikatne, a jednocześnie bardzo męskie interpretacje poparte mocnym, chwilami lekko zachrypniętym głosem.
''Mosaic'' to doprawdy wyśmienity album, emanujący niezwykłą estetyką i perfekcyjnie dopracowanymi szczegółami.
Bossa nova ''You're Sensational'' czaruje ciepłym klimatem i pięknymi partiami saksofonu sopranowego Steve'a Hoskinsa.
Ballada ''No Me Without You'' to utwór, w którym głos Rona Bousteada doskonale ''stapia się'' z brzmieniem wyśmienitego saksofonu Kirka Whaluma, wywołującego u mnie niezmiennie skojarzenia z ostatnim jak dotąd, wyśmienitym albumem ''Romance Language'' (2012). To jeden spośród czterech autorskich skarbów wokalisty na tej płycie, napisany wspólnie z pianistą Andreasem Alemanem.
Wybitnych pianistów jest na ''Mosaic'' kilku. Kolejnym z nich jest Bill Cunliffe, doskonale znany m.in. dzięki ostatniej płycie Kwintetu Joe La Barbery (''Silver Streams'', 2012). To właśnie wyśmienite partie w jego wykonaniu są wyjątkowym ornamentem piosenki Carole King ''Wishful Thinking''.
Wyjątkowym blaskiem lśni druga genialna miniaturka autorska Rona Bousteada: ''And Now?'', ozdobiona dodatkowym głosem Renee Stahl i piękną partią kontrabasu Briana Bromberga. Jeśli ''And Now?'' nie stanie się wielkim światowym przebojem, uznam to za ogromne niedopatrzenie ze strony całego Świata Muzyki.
Wspólną kompozycją Bousteada i pianisty Freda Herscha jest ozdobiona wirtuozerskimi popisami klawiszowymi samba ''Careless Wind''. Fred Hersch wydaje się być w ostatnim czasie w wyjątkowej formie zarówno jako sideman jak i twórca własnych projektów, że wspomnę tu ostatni jego album nagrany wraz z trębaczem Ralphem Allessi: ''Only Many'' (2013).
Dzięki zaangażowaniu w projekt całej rzeszy wyjątkowych instrumentalistów, kiedy wydaje się iż podczas ósmego utworu na płycie już nic nas nie może zaskoczyć -pojawia się pięknie brzmiący flet.
Echa muzyki country pobrzmiewają w trakcie ''Whatever Happens'' zaśpiewanego przez Rona Bousteda (prawie w duecie) z Windy Wagner.
Finał natomiast to zaaranżowana na fortepian i zespól smyczkowy interpretacja utworu samego Jamesa Taylora ''Secret O' Life''. W tej muzycznej mozaice doprawdy wszystko zaskakuje.
Mimo, iż poszczególne utwory zarejestrowano w różnych konfiguracjach składu, podczas przesłuchiwania albumu odnosimy wrażenie wyjątkowej spójności. Każde z dziesięciu nagrań znajduje się w tej ''mozaice'' we właściwym miejscu i czasie. Wokal Rona Bousteada mimo lekkiej specyfiki stylistycznej w jakiej osadzone są piosenki na płycie, brzmi zdecydowanie inaczej niż wiele ''plastikowych'' głosów wylansowanych w ''muzyce jazzującej'' w ostatnich latach. Tu nie ma przesadnej delikatności Matta Duska, czy chłopięcego niemal uwodzicielstwa w rodzaju Alexandra Stewarta czy Haryo Sedhono. Barwa głosu i styl interpretacji Bousteda balansuje na krawędzi odkrytego niedawno przeze mnie Matteo Brancaleoni, a takimi mistrzami jak James Taylor, Randy Newman czy Marc Cohn. Delikatne, a jednocześnie bardzo męskie interpretacje poparte mocnym, chwilami lekko zachrypniętym głosem.
''Mosaic'' to doprawdy wyśmienity album, emanujący niezwykłą estetyką i perfekcyjnie dopracowanymi szczegółami.
muzycy:
Ron Boustead - wokal
oraz:
Steve Hoskins, Kirk Whalum - saksofony
Rick Braun - trąbka
Katisse Buckingham - flet
Ramon Stagnaro, Pat Kelley, Greg Poree - gitary
Simi Strings - wiolonczela, skrzypce
Bill Cantos, Michael McGregor, Mitchel Forman, Andreas Aleman, Greg Karukas, Bill Cunliffe, Fred Hersch - instr.klawiszowe
Brian Bromberg, Keith Jones, Bart Samolis, Don Aren - bas
Mike Shapiro, Munyungo Jackson, Luis Conte, Oscar Seaton - instr.perkusyjne
Arnold McCuller, Renee Stahl, Windy Wagner - wokal