│  B  │ C │ D │ E │ F │ G │ H │  J  K │ L│ M│ N │ O P │ Q │ R │  T  │  U  │   │ W  Y Z

9.3.19

The Dave BRUBECK Quartet: Time Further Out /LP 1961 / CD 1961 (1996) Columbia/

(LP str.1:) It's A Raggy Waltz; Bluette; Charles Matthew Hallelujah; Far More Blue; (LP str.2: ) Far More Drums; Maori Blues; Unsquare Dance; Bru's Boogie Woogie; Blue Shadows In The Street; (CD bonus tracks:) Slow And Easy (a.k.a. Lawless Mike); It's A Raggy Waltz Live At Carnegie Hall


Amerykański pianista, kompozytor i band leader David Warren Brubeck, znany powszechnie jako Dave Brubeck przyszedł na świat 6 grudnia 1920 roku. W 1958 roku koncery Brubecka były w Polsce czymś tak niesamowitym jak występ The Rolling Stones w Warszawie w 1967 roku... tylko że to było jeszcze 9 lat wcześniej przed Stonesami, na dodatek tych koncertów było w Polsce aż 12. Kwartet Brubecka wystąpił m.in. w Warszawie, Szczecinie, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, Łodzi i Poznaniu. To była trasa koncertowa biegnąca z Londynu do Bagdadu. Wówczas to w pociągu na trasie: Łódź -Poznań powstał utwór o polskim tytule: ''Dziękuję'' a premierowo został wykonany w poznańskiej Auli UAM następnego dnia! Później kompozycja ta znalazła się na albumie Dave'a Brubecka: ''Jazz Impressions From Europe''. W Poznaniu utwór ten miał swoją światową premierę, w Poznaniu też Dave Brubeck napisał ten słynny list, który w całości przeczytać można w książce Dionizego Piątkowskiego: ''70 lat jazzu w Poznaniu''. Oto tylko krótki fragment: ''Wierzę że jazz ma tu wielką przyszłość. Kompozytor francuski Eric Satie powiedział kiedyś o amerykańskim jazzie: jazz płacze duszą i nikogo to nie obchodzi. Przestało być to prawdą w Ameryce, ani też nie jest już prawdą w Polsce. Obchodzi nas wszystkich. Jazz jest współczesny, żywy, wyraża bezpośrednio stany ludzkiej duszy. Oto dlaczego nas obchodzi. Bóg z wami. Szczerze oddany -Dave Brubeck, Poznań rok 1958''. Myślę że to wszystko co przepowiedział dla polskiego jazzu 53 lata temu Pan Brubeck się spełniło...miał wówczas 38 lat.
Rok później pojawił się słynny album: ''Time Out'' (1959) a dwa lata później płyta: ''Time Further Out''.
Podobny tytuł, nawet dość podobna okładka, identyczny skład a i repertuarowo longplay: ''Time Further Out'' robi wrażenie swego rodzaju kontynuacji tamtej płyty. Nie odbiega ona moim zdaniem w najmniejszym stopniu wielkości płyty: ''Time Out'', a nie jest to uważany za najsłynniejszy album tego kwartetu tylko dlatego, iż taka rola została przydzielona tamtemu albumowi. W obu jednak przypadkach twierdzę, iż mamy do czynienia z płytami równie wspaniałymi i zasługującymi n miano najwspanialszych płyt jakie zna świat jazzu.
Jak wspomniałem mamy do czynienia ze składem identycznym jak na albumie ''Time Out'': Dave Brubeck -fortepian, Paul Desmond -saksofon altowy i wyśmienita sekcja rytmiczna: Joe Morello -perkusja i Eugene Wright -bass. Kwartet w takiej postaci utworzony został w 1951 roku. Na przestrzeni lat Brubeck i Desmond pozostali jedynymi członkami oryginalnego składu, natomiast skład sekcji rytmicznej uległał róznym transformacjom. Ostatecznie kwartet został rozwiązany w 1967 roku.
Całość materiału skomponował Dave Brubeck a jest to jak głosi podtytuł: ''Miro Reflections -A Blues Suite''. Joan Miro to autor obrazu z 1925 ilustrującego okładkę płyty, który to właśnie zainspirował Dave'a Brubecka do nagrania bluesowej w 12 barowej formie suity. To wszystko jest tak pięknie opisane na sztywnej, zewnętrznie klejonej okładce tej oryginalnej, ponad 50-letniej płyty.
Płytę otwiera jeden z najsłynniejszych tematów Brubecka: ''It's A Raggy Waltz'' -nie tak słynny oczywiście jak: ''Take Five'', ale zawsze wymieniany przy nazwisku Dave Brubeck w różnego rodzaju opracowaniach jako jeden z najbardziej znanych jego tematów.
Przepiękna balladą jest: ''Bluette'' i mamy tu do czynienia z piękną solówką lidera, który w większości tematów gra raczej akordowo i rytmicznie. Tu wraz z Paulem Desmondem gra delikatnie i subtelnie wygrywając każdą nutę w niemal namaszczony sposób.
Te dwa utwory, co zostało nawet skrzętnie opisane na pierwszej stronie okładki zagrane są w rytmie na 3/4, natomiast na 4/4 zagrany jest ''Charles Matthew Hallelujah''. Oprócz wspaniałego saksofonu altowego Paula Desmonda i fortepianu lidera, mamy okazję przekonać się o sile i potędze sekcji rytmicznej kwartetu: doskonale szarpiącego struny kontrabasu Eugene Wrighta i perkusyjnych poczynaniach solowych wspaniałego Joe Morello.
Na 5/4 zagrany został temat kończący pierwszą stronę płyty: ''Far More Blue'' ozdobiony kolejną typową solówką fortepianową Dave'a Brubecka.
Otwierający drugą stronę: ''Far More Drums'' to niesłychany popis kunsztu perkusyjnego Joe Morello, natomiast podczas ''Maori Blues'' słuchamy niezwykle rozbudowanego, tak charakterystycznego pod względem artykulacji i synkopowania, sola fortepianowego Brubecka.
Trzecim nagraniem na drugiej stronie longplaya jest bardzo znany temat: ''Unsquare Dance'' -drugi po znajdującym się na stronie pierwszej płyty; tak bardzo charakterystyczny i od razu rozpoznawalny utwór... choć trwający zaledwie dwie minuty.
''Bru's Boogie Woogie'' to z kolei bardzo dynamiczny, jak sam tytuł sugeruje utwór i na koniec jeszcze:''Blue Shadows In The Street''.Na kompaktowej edycji tego albumu są dwa nagrania bonusowe, a nagrań dokonano w okresie od 3 maja do 8 czerwca 1961 roku.