Nacho; Bing; Luna; Dom; Between A Smile And A Tear; Leo; Hello; Melodia del viento; Here's To Life; Island Life
Najstarszą niemiecką niezależną wytwórnię płytową ACT utworzył Siggi Loch, który ponad 20 lat temu zakończył 30-letnią karierę jako menedżer w międzynarodowym biznesie muzycznym rozpoczętą w 1960 roku w EMI Electrola, później WEA (Warner). Powołując 20 lat temu do życia ACT, Loch spełnił swoje marzenie z dzieciństwa o posiadaniu własnego niezależnego wydawnictwa.
Dziś ACT jest potentatem fonograficznym, mającym w swym katalogu ponad 350 tytułów. To dzięki płytom wydanym przez ACT świat poznał takich Artystów jak Esbjorn Svensson, Lars Danielsson czy Nils Landgren. Nakładem ACT-u ukazały się też w ostatnich latach płyty jakie przyniosły światowy rozgłos polskim muzykom: Vladyslavovi Sendeckiemu, Leszkowi Możdżerowi czy Adamowi Bałdychowi.
Dziś ACT jest potentatem fonograficznym, mającym w swym katalogu ponad 350 tytułów. To dzięki płytom wydanym przez ACT świat poznał takich Artystów jak Esbjorn Svensson, Lars Danielsson czy Nils Landgren. Nakładem ACT-u ukazały się też w ostatnich latach płyty jakie przyniosły światowy rozgłos polskim muzykom: Vladyslavovi Sendeckiemu, Leszkowi Możdżerowi czy Adamowi Bałdychowi.
Kolejny po ''Shapes'', ''Round Silence'' i ''Signature Edition 4'' wydany pod flagą ACT album znakomitego niemieckiego perkusisty i kompozytora Wolfganga Haffnera znanego z współpracy m.in. z Albertem Mangelsdorffem, Patem Metheny, Chaką Khan, Nilsem Landgrenem i Larsem Danielssonem wypełnia dziesięć kompozycji, w tym m.in. interpretacja znanego przeboju Lionela Richie ''Hello'', oraz utwór Artie Butlera ''Here's To Life''.
Na czwartym albumie firmowanym własnym nazwiskiem Haffnerowi udało się pozyskać do współpracy całą rzeszę wybitnych muzyków na czele z gitarzystą Stinga -Dominikiem Millerem i Chuckiem Loebem.
''Heart of the Matter'' po raz kolejny udowadnia, iż Haffner doskonale czuje się w roli leadera i doskonale spełnia się jako muzyk firmujący autorskie albumy. Mimo iż album jest dopiero czwartą pozycją w jego solowej dyskografii, warto pamiętać iż Muzyk zagrał dotąd na ponad czterystu (!) albumach firmowanych przez największe nazwiska współczesnej muzyki improwizowanej.
Dewiza jak przyświeca w ostatnich latach Artyście sprawdza się doskonale: "Nie postrzegam dziś samego siebie jako wyłącznie perkusistę, lecz jako uniwersalnego muzyka. Komponuję, organizuję, znajduję i wprowadzam do muzyki nowe dźwięki. To moja misja".
Mimo, iż album ''Heart of the Matter'' nasycony jest w bardzo dużym stopniu elektroniką, brak w tej muzyce syntetyki jaka mogłaby dokuczać podczas słuchania. Zarówno w klimatach etnicznych (''Luna'') jak i pięknych balladach (''Dom'', ''Hello''), estetyka Haffnera sprawdza się doskonale.
Niewątpliwe znaczenie różnorodności muzycznych propozycji zawartych na albumie ma zaangażowanie przez Perkusistę aż 15 artystów, którzy wyczarowują pod okiem leadera niezwykłe i rozmaite klimaty.
Wspaniałe sola Dominica Millera zarówno na gitarze elektrycznej jak i akustycznej dominujące podczas stosownie zatytułowanej kompozycji ''Dom'' czyni z tego utworu cudowną część płyty odwołującą się w swej stylistyce w równym stopniu do dokonań P.Metheny (specyficzny sposób użycia syntezatora gitarowego) jak i do progresywnej muzyki rockowej spod znaku Pink Floyd.
Natomiast akordeon gościnnie biorącego udział w nagraniu ''Between A Smile And A Tear'' -Gotza Alsmana wraz z gitarą Millera i fortepianem Eythora Gunnarssona czyni z tej pięciominutowej miniaturki małe arcydzieło w kameralnym duchu.
Impresyjnie pobrzmiewa natomiast ozdobiony świetną gitarą Chucka Loeba, trąbką Sebastiana Studnitzky'ego i ciekawie opracowanymi chórkami temat ''Leo'' w dużej części utrzymany w duchu dokonań lat 70-tych spod znaku George'a Bensona.
Kontrowersyjnym mógł wydawać się fakt umieszczenia w programie płyty kompozycji ''Hello'' Lionela Richie, gdyż Wolfgang Haffner jest doprawdy wybitnym kompozytorem, nie mającym potrzeby podpierania się znanymi od lat tematami. Jednak po wysłuchaniu tej interpretacji odsunąłem swe wątpliwości. Aranżacja utworu z piękną partią trąbki Studnitzky'ego ukazuje zupełnie nowe oblicze tej melodii. Pamiętając jak niezwykłą rzecz uczynił Miles Davis z ''Human Nature'' (Michaela Jacksona) bez wahania umieszczam to nagranie wśród tego rodzaju perełek, udowadniających jak niezwykły potencjał tkwi w na pozór błahych melodiach i jakże wielka siła tkwi w interpretacji.
To niezwykle organiczna muzyka, pełna przestrzeni, melodyki i kolorów. Niezwykle pobudzająca wyobraźnię akustycznymi kształtami i ciekawą konstrukcją.
Na czwartym albumie firmowanym własnym nazwiskiem Haffnerowi udało się pozyskać do współpracy całą rzeszę wybitnych muzyków na czele z gitarzystą Stinga -Dominikiem Millerem i Chuckiem Loebem.
''Heart of the Matter'' po raz kolejny udowadnia, iż Haffner doskonale czuje się w roli leadera i doskonale spełnia się jako muzyk firmujący autorskie albumy. Mimo iż album jest dopiero czwartą pozycją w jego solowej dyskografii, warto pamiętać iż Muzyk zagrał dotąd na ponad czterystu (!) albumach firmowanych przez największe nazwiska współczesnej muzyki improwizowanej.
Dewiza jak przyświeca w ostatnich latach Artyście sprawdza się doskonale: "Nie postrzegam dziś samego siebie jako wyłącznie perkusistę, lecz jako uniwersalnego muzyka. Komponuję, organizuję, znajduję i wprowadzam do muzyki nowe dźwięki. To moja misja".
Mimo, iż album ''Heart of the Matter'' nasycony jest w bardzo dużym stopniu elektroniką, brak w tej muzyce syntetyki jaka mogłaby dokuczać podczas słuchania. Zarówno w klimatach etnicznych (''Luna'') jak i pięknych balladach (''Dom'', ''Hello''), estetyka Haffnera sprawdza się doskonale.
Niewątpliwe znaczenie różnorodności muzycznych propozycji zawartych na albumie ma zaangażowanie przez Perkusistę aż 15 artystów, którzy wyczarowują pod okiem leadera niezwykłe i rozmaite klimaty.
Wspaniałe sola Dominica Millera zarówno na gitarze elektrycznej jak i akustycznej dominujące podczas stosownie zatytułowanej kompozycji ''Dom'' czyni z tego utworu cudowną część płyty odwołującą się w swej stylistyce w równym stopniu do dokonań P.Metheny (specyficzny sposób użycia syntezatora gitarowego) jak i do progresywnej muzyki rockowej spod znaku Pink Floyd.
Natomiast akordeon gościnnie biorącego udział w nagraniu ''Between A Smile And A Tear'' -Gotza Alsmana wraz z gitarą Millera i fortepianem Eythora Gunnarssona czyni z tej pięciominutowej miniaturki małe arcydzieło w kameralnym duchu.
Impresyjnie pobrzmiewa natomiast ozdobiony świetną gitarą Chucka Loeba, trąbką Sebastiana Studnitzky'ego i ciekawie opracowanymi chórkami temat ''Leo'' w dużej części utrzymany w duchu dokonań lat 70-tych spod znaku George'a Bensona.
Kontrowersyjnym mógł wydawać się fakt umieszczenia w programie płyty kompozycji ''Hello'' Lionela Richie, gdyż Wolfgang Haffner jest doprawdy wybitnym kompozytorem, nie mającym potrzeby podpierania się znanymi od lat tematami. Jednak po wysłuchaniu tej interpretacji odsunąłem swe wątpliwości. Aranżacja utworu z piękną partią trąbki Studnitzky'ego ukazuje zupełnie nowe oblicze tej melodii. Pamiętając jak niezwykłą rzecz uczynił Miles Davis z ''Human Nature'' (Michaela Jacksona) bez wahania umieszczam to nagranie wśród tego rodzaju perełek, udowadniających jak niezwykły potencjał tkwi w na pozór błahych melodiach i jakże wielka siła tkwi w interpretacji.
To niezwykle organiczna muzyka, pełna przestrzeni, melodyki i kolorów. Niezwykle pobudzająca wyobraźnię akustycznymi kształtami i ciekawą konstrukcją.
skład:
Wolfgang Haffner - perkusja, programowanie, chórki
Dominic Miller - gitary
Sebastian Studnitzky - trąbka, instr.klawiszowe, chórki
Eythor Gunnarsson - instr.klawiszowe
Nicolas Fiszman - kontrabas
oraz:
Norbert Nagel - flety, klarnet
Mark Wyand - saksofon, flet, klarnet
Soren Fischer - puzon
Bruno Muller - gitara
Chuck Loeb - gitara
Shovell - wokal, perkusja
Gotz Alsmann - akordeon
Till Bronner - flugelhorn
Magnus Lindgren - klarnet
Thomas Quasthoff - wokal
Celine Rudolph - wokal